To znaczy popularność, to to co widzę w sklepie, w domu czy kawiarni - i prawie wszędzie (no oprócz Japonii, Chin, Turcji...) na półce w sklepie znajdziemy kilka - kilkanaście rodzajów kawy, a w większości krajów w przeciętnym sklepie znajdziemy co najwyżej dwa gatunki herbaty, tzn. czarna i zieloną. Ale przyznaję rację, że ilościowo to herbata w spożyciu jest nr 1.
I jeszcze dodam, że dla mnie herbata jest na równi z kawą i kupno dobrej herbaty w moim guście jest sporo trudniejsze niż kawy.