Ostatnio sporo osób kupiło to urządzenie
z wyglądu przypomina Chemexa, choć tylko pozornie. Na górze znajduje się sporo rowków i wgłębień. Dlaczego? Bo można tu użyć 4 rodzaje filtrów! Chemexowe kwadraty (choć półksiężyce tez pasują), filtry do v60, filtry do kality Wave i tak zwane Mellity czy filtroppy.
Czyli znów potwierdza się kontrowersyjna teoria, że dripper nie ma znaczenia, ważny jest głównie filtr.
Bawię się tym drippero-serwerem od dwóch dni i mam kilka ciekawych wniosków.
Nie mogłem sobie wyobrazić jak można użyć filtrów do kality Wave jeśli... w tym dripperze nie ma dna! Po wsadzeniu filtra, spiera się on tylko na ściankach, natomiast środek... wisi w powietrzu
kawa nie kapie tylko spływa po ściance.
Efekt? DŁUŻSZA ekstrakcja niż używając kalite Wave 185. Nie ogarniam jeszcze dlaczego, ale jest to bardzo interesujące. W filiżance jest bardzo smacznie. Nie porównałem jeszcze bezpośrednio Kality i Brewisty, ale wydaje mi się, że w brewiscie jest bardziej kwiatowo i rześko w kalicie jest wyższe body i podbita słodycz.
Więcej testów wkrótce