Fux, z tygielkiem chyba będzie zbyt dużo zachodu jak na warunki biurowe. Ale mogę się mylić, bo jeszcze nie próbowałem.
Ale na pewno to zrobię za jakiś czas
DrUsagi, phinu jeszcze nie mam, ale zapewne będzie to jeden z następnych zakupów. Czeka mnie wtedy ponowna lektura phinowego wątku
Myślę o kawiarce, bo używam takiej klasycznej w domu i lubię. I jest szybko i prosto.
A co do dyrekcji to ostatnio zakupili takiego potwora
http://coffee.franke.com/en/a600/i nie sądzę żeby dali się namówić na wydanie jeszcze jednej złotówki na kawowe sprzęty
Swoją drogą, ciekawe jaką kawę będą do tego sypać
Edit: Ten potwór jest właśnie montowany w naszej kuchni i mam później podejść na degustację.
Chyba przez te wszystkie kawowe "czary mary" jakie czynię w kuchni uchodzę nie tylko za dziwaka, ale i za kawowego znawcę