Podoba mi się ta metoda! Po pierwsze jedna z zauważalnych różnic jaka mi się nasunęła od razu: zapach kawy był identyczny z zapachem kawy ziarnistej z paczki. (Etiopia Sasaba). Mam wrażenie że stosunek kwaskowości do gorzkości był wyważony. W przypadku wyciskania czasami było w którąś ze stron w dominującym stopniu.
Od razu lecę z drugą kawą, Brasil z (
Biedronki , smakuje o wiele lepiej niż w przypadku jakiejkolwiek metody parzenia (no bo nikt się niczego nie spodziewał po takiej kawie), ale smakuje lepiej niż w przypadku parzenia klasycznie w AP i rzeczywiście może można byłoby doszukać jakichś jagód i lekkich orzechów.
Krystians - bardzo dziękujemy za ten sposób
Jest rewelacyjny i banalny.
Zwiększenie proporcji pewnie by wydłużyło czas parzenia i mogło by wpłynąć niekorzystnie za smak? (np. 20g, 200ml)
Od teraz to będzie mój sposób na świeżo otworzoną kawę, bo w tym przypadku chyba najtrudniej coś zepsuć.
Mielenie ustawiłem w młynku Wilfa (gdyby ktoś miał, na ostatnią kropkę z kreską Mokka, jak drobno to drobno, drobniej się już nie da).