Aeropress

[drewniany]

@drewniany Woda jest ważnym składnikiem, ale nie zrobi czegoś z niczego. Kilka stopni z czajnika też jest parametrem, który może coś pogorszyć albo poprawić, a nie wywrócić całość do góry nogami.
Możliwe, że mocno nie doparzasz kawy?
Zmiel drobniej, potrzymaj dłużej kawę i próbuj czy wyczuwasz więcej. W AP trudno jest przesadzić z długością parzenia, są przepisy i po 10 minut, jeśli zrobisz gorzką kawę to zazwyczaj przez zbyt drobne mielenie.

Nie doparzam tzn? Mam dłużej czekać? Kawę mieliłem drobno i grubiej i za każdym razem kawa wychodziła gorzka.
A w zdaniu sam sobie przeczysz, napisałeś że mam zmielić drobniej, żeby potem stwierdzić, że gorzka kawa jest przez zbyt drobne mielenie. To w końcu jak mam mielić?

[Antonio]

Myślałem,  że parzenie kawy w aeropressie będzie łatwiejsze, a to mi sprawia takie problemy.

Nie tylko Tobie . Też mam z tym problem, ale chyba tylko dlatego, że aeropressu unikam i po prostu nie znam, nie mam doświadczenia.

[k3lt]

@drewniany Woda jest ważnym składnikiem, ale nie zrobi czegoś z niczego. Kilka stopni z czajnika też jest parametrem, który może coś pogorszyć albo poprawić, a nie wywrócić całość do góry nogami.
Możliwe, że mocno nie doparzasz kawy?
Zmiel drobniej, potrzymaj dłużej kawę i próbuj czy wyczuwasz więcej. W AP trudno jest przesadzić z długością parzenia, są przepisy i po 10 minut, jeśli zrobisz gorzką kawę to zazwyczaj przez zbyt drobne mielenie.

Nie doparzam tzn? Mam dłużej czekać? Kawę mieliłem drobno i grubiej i za każdym razem kawa wychodziła gorzka.
A w zdaniu sam sobie przeczysz, napisałeś że mam zmielić drobniej, żeby potem stwierdzić, że gorzka kawa jest przez zbyt drobne mielenie. To w końcu jak mam mielić?

Zejdź niżej z temperaturą wody.

[krystians]

@Antonio Jest to dość logiczne, że unikając i nie mając doświadczenia nie wiesz jak w nim zaparzyć. Dlatego wcześniej sugerowałem drewnianemu, że najlepiej z kimś doświadczonym się zgadać.

@drewniany  Jeśli nie wychodzą Ci sprawdzone przepisy, to musisz spróbować z kimś co ma doświadczenie i wie co i jak i będzie w stanie ocenić uzyskany napar.  Tak  z innej beczki zapachy dobrze czujesz? Może jakieś tymczasowe problemy z węchem?  Bo podstawowe smaki, m.in. wymieniony przez Ciebie gorzki, są z języka, a wszystkie aromaty truskawek, jagód, kwiatów, itd. pochodzą z węchu, w tym przypadku retronasalnie.

W AP trudno jest przesadzić z długością parzenia

Zupełnie się z tym nie zgadzam. W niektórych przepisach 10 sekund robi dużą różnicę w końcowym rezultacie. Szczególnie jeśli masz drobny przemiał i  temperaturę powyżej 90 °C.

[drewniany]

Czuję tylko gorzki albo kwaśny smak kawy. Żadnych aromatów po powąchaniu w niej nie czuję.

[krystians]

Chodziło mi o inne  zapachy spożywcze .  A z kawą w aeropressie, to przy mieszaniu w aeropressie przeważnie czuć jakieś aromaty, jednak co tam się dzieje gdy zaparzasz kawę, to wiedzą tylko Ci co są obok.

[Antonio]

Jest to dość logiczne, że unikając i nie mając doświadczenia nie wiesz jak w nim zaparzyć. Dlatego wcześniej sugerowałem drewnianemu, że najlepiej z kimś doświadczonym się zgadać.

Dlatego napisałem to, co napisałem. Spoko . Nie używam, bo nie lubię; ale wiem, że można go polubić i dostać fajną kawę.

Żadnych aromatów po powąchaniu w niej nie czuję.

Te aromaty to bardzo subtelna sprawa. Nos ma dwa wejścia: z przodu i z tyłu od podniebienia. Wąchając coś, masz ułamek sekundy by cokolwiek poczuć. Węch adaptuje się bardzo szybko i potem już nic nie wyczujesz. Przełykając kawę, też używasz węchu -- bez niego nie ma żadnej przyjemności, nie odróżnisz gruszki od banana. Przy przełykaniu mamy nieco więcej czasu na sięganie w przeszłość i przypominanie sobie "tego" aromatu... Bo do nazwania śladu zapachu w kawie, zapachu jaki się kołacze w nozdrzach i w gębowej jamie trzeba już wyjątkowych zdolności psychologicznych i zbiegów okoliczności. Myślę, że w dużej mierze, opisy na etykietkach są "umowne", najczęściej "przepisane" od tych wyjątkowo zdolnych testerów, klasyfikujących zielone ziarna.

[lordlolek]

Nie doparzam tzn? Mam dłużej czekać? Kawę mieliłem drobno i grubiej i za każdym razem kawa wychodziła gorzka.
A w zdaniu sam sobie przeczysz, napisałeś że mam zmielić drobniej, żeby potem stwierdzić, że gorzka kawa jest przez zbyt drobne mielenie. To w końcu jak mam mielić?

Spoko, nie zaprzeczam sobie tylko odpowiadam na niekonkretny problem, że nie czujesz aromatów. Teraz dopiero widzę, że piszesz konkretniej o smakach.

Robienie kawy mimo, że jest profesją, a osiągnięcie maksimum smaku to trudna sprawa która wymaga pewnie i lat doświadczenia, w samej podstawie jest bardzo prosta: jeśli kawa jest za kwaśna lub wodnista - jest niedoparzona, jeśli za gorzka i ciężka - przeparzona.
Jeśli jest niedoparzona możesz zwiększyć temperaturę wody, wydłużyć czas ekstrakcji lub mielić drobniej zwiększając powierzchnię kawy która się styka z wodą.
Jeśli jest przeparzona, zrób na odwrót, obniż temperaturę, skróć czas, grubiej zmiel.

Jeśli do tego masz dobrą świeżo paloną kawę to osiągniesz dobrą kawę przy odrobinie cierpliwości, powodzenia

Zupełnie się z tym nie zgadzam. W niektórych przepisach 10 sekund robi dużą różnicę w końcowym rezultacie. Szczególnie jeśli masz drobny przemiał i  temperaturę powyżej 90 °C.

Jasne. Mnie raczej chodziło o to, że trudno zrobić kawę tak gorzką że niepijalną a AP. Bardzo często zapominam o nastawionej kawie i bardzo rzadko kawę musiałem robić od nowa. Cóż, była gorsza niż mogła być przy optymalnym czasie parzenia.
Zupełnie inaczej niż w espresso, gdzie przez kilka sekund w tę czy w tę musiałem kawę wylewać.

[drewniany]

Nie pisałem, bo od jakiegoś czasu dałem sobie spokój z tym aeropressem. Po prostu po zmieleniu ziaren, w tym wypadku grubiej, zacząłem robić zwykłą zalewajkę.
Pewnie to zabrzmi jak jakaś herezja, ale taka kawa jest dla mnie lepsza w smaku niż z aeropressu.  Ale z zapachu to dalej nic nie czuję.
Ogólnie to pewnie w tych metodach z aeropressem robię coś źle i tyle.

[Koziołek]

Pewnie to zabrzmi jak jakaś herezja, ale taka kawa jest dla mnie lepsza w smaku niż z aeropressu.

Absolutnie nie. Twoja kawa ma smakować Tobie, nie nam czy innym. Może po prostu Aeropress nie jest dla Ciebie. Sprzedaj, a jeśli smakuje Ci zalewajka może rozejrzyj się za praską francuską.

[k3lt]

Albo za tygielkiem.

[THRaKeD]

W kwestii kaw, które są fajne w Aeropressie to z EuroCafe bardzo mi smakowała ostatnio Etiopia Sidamo Bochesa. Gęsta, kwiatowo-owocowa, bardzo smaczna jak dla mnie.

Zakupilśmy z kolegą (wkręciłem go w temat) cały zestaw kaw od Gorana, m.in. polecaną przez Ciebie Etipię oraz jej wersję obrobioną naturalnie. Wygląda na to, że moje oczekiwania, zwłaszcza w kontekście tego co napisał poniżej zacytowany Antonio, były zbyt duże w stosunku do moich możliwości "cuppingowych". Niemniej jednak różnice między kawami są wyraźne, kawy są pyszne i zabawa jest przednia. Cieszy mnie także, że żona też się zachwyca nawet tymi "kwaśnymi" kawami, a wg. niej kawa powinna mieć smak palonego oleju silnikowego :rotfl:

W każym razie chciałbym wziąć udział w jakimś spotkaniu kawowym.

Te aromaty to bardzo subtelna sprawa. Nos ma dwa wejścia: z przodu i z tyłu od podniebienia. Wąchając coś, masz ułamek sekundy by cokolwiek poczuć. Węch adaptuje się bardzo szybko i potem już nic nie wyczujesz. Przełykając kawę, też używasz węchu -- bez niego nie ma żadnej przyjemności, nie odróżnisz gruszki od banana. Przy przełykaniu mamy nieco więcej czasu na sięganie w przeszłość i przypominanie sobie "tego" aromatu... Bo do nazwania śladu zapachu w kawie, zapachu jaki się kołacze w nozdrzach i w gębowej jamie trzeba już wyjątkowych zdolności psychologicznych i zbiegów okoliczności. Myślę, że w dużej mierze, opisy na etykietkach są "umowne", najczęściej "przepisane" od tych wyjątkowo zdolnych testerów, klasyfikujących zielone ziarna.

[krystians]

Moim ulubiony ostatnio uniwersalnym przepisem w AP jest przystosowany przeze mnie przepis Sławka Sarana.

Mielę trochę drobniej niż na mały przelew, taki drobny piaseczek.
17g kawy na 210 g wody o temperaturze 97°C
metoda odwrócona,

0:00 najpierw 100 g wody, później 17g kawy i mieszam 10 sekund góra-dół i na boki
ok. 0:20  dolewam pozostałe 110 g wody. Kładę sitko z mokrym filtrem na wierzch i czekam do 2 minuty
2:00 mieszam kawę i odwracam na kubek
2:20 zaczynam przeciskać
2:40 koniec

Dolewam (bypass) ok. 50 g miękkiej, przestygniętej wody. Przeważnie zimna woda z dzbanka filtrującego.

Można też zrobić w wersji prostej, ale wtedy wpierw wsypuje się kawę i dopiero potem zalewa.

Możesz @THRaKeD spróbować czy Ci taki przepis smakuje, Daje intensywny, zrównoważony napar. Raczej dość wyraźnie odróżniają się kawy od siebie. Kwasowość jest zrównoważona i dla mnie przyjemna.


korekta: temperatura powinna być ok. 96 °C w przepisie, bo takiej używam. Ostatnio jej nie mierzyłem, gotuję w zwykłym czajniku bez termometru i zalewałem po prostu po ustabilizowaniu wody. Dziś zmierzyłem tę temperaturę, gdy woda całkowicie się uspokaja u mnie w czajniku i jest to 95,5 - 96 °C.  Sławek używa 97°, ale mieli grubiej i mniej miesza. 

[THRaKeD]

Chętnie przetestuję ten przepis, dziekuję.
Przy okazji, do jakiego stopnia, w przypadku aeropressu, trzeba pilnować temperatury podanej w przepisie?

[krystians]

Jeśli zagotujesz wodę i otworzysz pokrywkę, to jak woda całkiem się uspokoi, to możesz spokojnie lać, w tym przepisie i przy jasnej kawie.