Chyba nie wytrzymam do marca, aż Kazak będzie dostępny u kolegi Valerii, zresztą... wtedy czekają mnie w rodzinie chrzciny, dwa wesela, przegląd auta - no jednym słowem chcąc nie chcąc muszę kupić "chińczyka".
O tym czy xeoleo czy mym54 zrobię sobie doktorat czytając 5 raz forum (ale raczej ten drugi), niemniej mam pytanie czy warto szukać młynka z konkretnymi żarnami?
Bo na niektórych ofertach są dostępne wersje G1, GS1, oraz GS2.
Kawa to tylko i wyłącznie alternatywy, ekspresu nie mam i jeszcze dłuższy czas mieć nie będę.
Nurtuje mnie jeszcze kwestia tego, czy te młynki dadzą przemiał z grubsza taki sam czy lepszy niż święta trójca wilfa/nivona/severin?
Lepszy mam na myśli małą ilość "odpadu" - gruzu i pyłu w stosunku do wybranej, docelowej grubości przemiału, oraz równości samego przemiału.
Podkreślam, przewaga mielenia do espresso mnie nie interesuje - kiedyś kupię do tego osobny młyn