Na wstępie chciałbym poprosić administrację o edycje linków lub ewentualnie dodanie z nich zdjęć.
Jak już wcześniej wspomniałem, zamówiłem jeden z chińskich młynków, wymienionych przez
DrUsagi. Prawidłowa nazwa młynka to Chestnuts G1S, firmy Timemore. Jako że jest bardzo mało informacji o nim, pozwolę sobie opisać moje wrażenia po kilku dniach korzystania. Z góry uprzedzam że to nie będzie typowy test (przemiału i smaku), przynajmniej na razie.
Młynek zamówiony poprzez portal Aliexpress, dotarł do mnie po 17 dniach – o dziwo do rąk własnych. Po rozpakowaniu ukazało się całkiem przyjemne dla oka czarne pudełko a w nim, zanurzony w gąbczastym wypełnieniu młynek. Do młynka dołączony jest pokrowiec oraz krótka instrukcja obsługi(również w wersji angielskiej) Materiał pokrowca przypomina trochę „jeans”. Młynek dostępny jest w 2 wersjach żaren oraz w 3 wersjach kolorystycznych, z trzema rodzajami pojemników na kawę do wyboru – drewnianym, aluminiowym lub z tworzywa sztucznego. Mój egzemplarz jest grafitowy z drewnianym pojemnikiem no i włoskim żarnem, określonym przez producenta hasłem – G1S.
Konstrukcja młynka jest bardzo zbliżona do Helor 101, jak zauważył wcześniej
JanekdF. Porównując oba młynki mam wrażenie, że to ten sam projekt, jedynie lekko zmodyfikowany. Upraszczając, jest to stalowa oś na 2 łożyskach maszynowych zamknięta w korpusie, wyciętym z kawałka aluminium. W teorii powinno dać to świetną stabilizację żaren. Waga wskazała 517,2g. Całość mierzy 15,5cm wysokości (9,5cm samego korpusu), 5,2cm grubości ( 5,7 po przekątnej prostokątnego przekroju). Aluminiowy korpus jest precyzyjnie wycięty i anodowany. Pozostałe części mechanizmu też sprawiają wrażenie wykonanych precyzyjnie z porządnych materiałów. Brakuje może polerki na częściach regulacyjnych, ale mi te ślady po obrabianiu CNC nie przeszkadzają.
Pokrętło wykonane jest ze stalowego pręta. W gniazdo o sześciokątnym przekroju wstawiony jest gumowy o-ring, który „utrzymuje” pokrętło na osi. Drewniana gałka zamocowana jest za pośrednictwem magnesu. Magnes trzyma dosyć mocno, jednak na początku kilka razy, podczas mielenia gałka zostawała w dłoni.
Drewniany pojemnik na kawę posiada 4 zatrzaski kulkowe, którymi łączy się z korpusem młynka. Mieści około 25-27g kawy i tyle również wejdzie do komory mielenia. Wszystko jest dobrze spasowane i pomimo moich wstępnych obaw, pojemnik nie wypada podczas mielenia. Mam dosyć szczupłą dłoń, więc nie wiem jakie odczucia będzie miał ktoś z masywniejszą „łapą”. Pojemnik jest czymś zaimpregnowany od wewnątrz i trochę się zastanawiam czy spełnia europejskie wymogi kontaktu z żywnością
Jednak jego właściwości antystatyczne oceniam na duży „plus”. Nie miałem jednak wyboru, inaczej wziąłbym raczej aluminiowy lub z tworzywa, które dodatkowo są tańsze.
Teraz może trochę informacji na temat samego mechanizmu. Oś obraca się gładko. Widać minimalne bicie żarna jednak jest ono na prawdę niewielkie (
usunięte na prośbę Autora). Mam wrażenie że wynika to bardziej z tego iż podstawa stożka(żarno wew.) może nie być idealnym kołem. Praktycznie od razu rozebrałem młynek żeby poznać bliżej jego budowę. Jednak samej osi i łożysk na razie nie demontowałem. Żarno górne mocowane jest w korpusie za pomocą podkładki przykręcanej na 2 śruby torx(całe szczęście bo na renderach były na krzyżak). Przed ich dokręceniem można pozycjonować żarno górne względem dolnego. Sama podkładka ma kołnierz który też nie występuje na zdjęciach renderowanych. Na pewno działa usztywniająco, ale też gromadzi trochę przemiału. Pędzelek sobie z tym radzi. Zaobserwowałem że zostaje tam najdrobniejszy pył, co można potraktować jako część odsiewania
. Żarno dolne osadzone jest na osi na „gładko”, tzn. nie jest zablokowane bezpośrednio. Dopiero stalowy dysk z widocznym wypustkiem służy do zablokowania żarna względem osi, na jej nagwintowanym końcu. Dysk od drugiej strony posiada 12 nacięć i nawiertów pod „kuleczki” samego pokrętła regulacji stopnia mielenia. Daje to 12 „kliknięć” na pełny obrót. Od razu rzuciła mi się w oczy możliwość modyfikacji pierścienia regulacyjnego na 24 kliki. Kwestia wykonania dodatkowych delikatnych nawierceń pomiędzy te oryginalne.
Zanim zdecydowałem się na zakup, długo zastanawiałem się czy brać tańszą wersje z żarnem Chińskim(G1) i ewentualnie dokupić później G1S. Czy od razu dołożyć do wersji G1S. Z jednej strony G1 podobno bardziej nadaje się pod alternatywy i grubszy przemiał jest równiejszy. Natomiast wersja G1S(podobno od Italmill) dedykowana jest pod espresso. Tak samo pisze Helor, gdyż oferuje identyczne żarna w modelu 101. Większe zaufanie do włoskiej marki przeważyło. Mimo iż w poczekalni stoi u mnie AP i FP to aktualnie używam głównie kawiarki. A że przemiałowi do kawiarki bliżej wg mnie do espresso, taką decyzję podjąłem. Mam nadzieję, że słuszną. Żarno jak widać na zdjęciu zostało trochę przerobione. Oryginalnie jest zeszlifowane tylko z jednej strony. Natomiast tutaj występuje drugi szlif. Zastanawia mnie czy widoczne przebarwienie od przegrzania, nie zaszkodziło mu w jakiś sposób. Jeśli ktoś zdecyduje się na wersję G1 i będzie chciał dokupić żarna np. w ATP, będzie musiał je zeszlifować.
Czas na kilka uwag z użytkowania młynka. Mieli się nim całkiem przyjemnie(to mój pierwszy młynek ręczny, więc nie mam zbytniego porównania) Jest kilka niuansów ale do przełknięcia. Ta drewniana gałka mogłaby być lepiej połączona z ramieniem. Korpus natomiast, przez swoją matową (szkiełkowaną?) strukturę nie zapewnia idealnego chwytu. Wolałbym coś wypolerowanego lub okleinę jak w C40. Nie ma wprawdzie tragedii, trzeba jedynie porządnie zacisnąć dłoń. Tak sobie myślę, że jakaś silikonowa opaska załatwi sprawę.
Mielę, jak na razie głównie w zakresie 13-15 klików. Idzie całkiem gładko. Przy testowym mieleniu na 6 kliku musiałem mocniej trzymać młynek, bo opór był bardziej wyraźny.
Ciężko mi polecić ten młynek bo zwyczajnie brakuje mi porównania. Może będzie okazja skonfrontować go z innymi ręczniakami, to okaże się czy jest wart swojej ceny.
Podsumowując, jestem zadowolony z zakupu. Kawa mi smakuje. Chciałem cichy ręczny młynek to mam. Niska retencja też mi się podoba. Tak sobie myślę, że może też sprawdzi się gdybym chciał zacząć przygodę z espresso. Pewnie w końcu przyjdzie pora na zmianę, może do tego czasu pojawi się coś jeszcze w przedziale Comandante i Kinu.
Jeśli chodzi o „plusy” tego młynka to w szczególności wymieniłbym:
- stabilizację całego mechanizmu
- jakość przemiału ( podkreślam że to moja subiektywna ocena )
- dostępność żarna w razie wymiany (chociaż nie wiem czy sama konstrukcja przetrwa dłużej niż oryginalne żarna
- wygląd (chociaż to kwestia gustu i niekoniecznie ważny aspekt)
Na „minus”:
- śliska powierzchnia korpusu (ten prostokątny profil też raczej nie ułatwia chwytu)
- zamocowanie gałki pokrętła na magnes
Poniżej kilka zdjęć młynka i przemiału. Z góry przepraszam za jakość zdjęć przemiału ale mój obiektyw nie radzi sobie najlepiej w zdjęciach makro a słońce ostatnio nie pomagało(fotografem też nie jestem
. Przemiał w kolejności od lewej górnej strony, na kilkach: 6, 10, 15, 20 i poniżej 25, 30 i 35
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka
Młynki od Chińczyka