Młynki od Chińczyka

[WS]

Weź się chwilę zastanów, francuski rząd celny nie ma prawa do naliczania opłat za przesyłki do Polski.

[DrUsagi]

To może ja trochę wiem, to się wypowiem.

Ali używa spedytora Sinotrans do wysyłki z Chin do EU. Zbiorcza paczka/kontener trafia do Francji i tam jest przepakowywana i rozsyłana do poszczególnych krajów. U nas doręcza to Pocztex z bazy w Komornikach.

Dwie przesyłki tak dostałem - na przesyłce nie było nic o nadaniu z Chin.

[siewcu]

Na opakowaniu jest nadawca sinotrans na rzecz czegośtam, chińska etykieta ledwo co się przebija - trzeba się przypatrzeć albo wiedzieć, że ona tam jest Ale paczka jest nadawana z Francji, więc ponoć nie ma podstaw do nałożenia cła ani vatu.

[mlopus]

Jedną przesyłkę miałem z komorników pod Poznaniem i była dostarczona kurierem chyba GLS lub DHL, całośc dostawy 7 dni więc bardzo szybko. Druga z Chin przez Amsterdam, a trzecia z Chin przez Wawę. Każdorazowo bez opłat celnych, w przyszłości ma być w Lublinie oddział celny ds przesyłek z zamówień internetowych w Chinach więc będą clić seryjnie    

[WS]

Ali używa spedytora Sinotrans do wysyłki z Chin do EU. Zbiorcza paczka/kontener trafia do Francji i tam jest przepakowywana i rozsyłana do poszczególnych krajów.

Myślę, że poszczególne firmy korzytają z własnych dróg przesyłowych. Otrzymywałem już przesyłki z Wysp Solomona, Hongkongu, Estonii, Holandii, z Chin oczywiście także.  Logistyczne ogarnięcie wysyłek przez jednego spedytora jest moim zdaniem niemożliwe. Zwłaszcza, że rekordowa dzienna sprzedaż na tej platformie wyniosła ponad 30 mld $.

[siewcu]

w przyszłości ma być w Lublinie oddział celny ds przesyłek z zamówień internetowych w Chinach więc będą clić seryjnie

Już jest, biorąc pod uwagę ilość przesyłek z Chin i możliwości przerobowe tego oddziału to oni tam siedzą i dłubią w nosie

[wasku]

Ostatnio chwalili się oclonymi paczkami w ilości stu sztuk i stopięćdziesiecioma wyslanymi zawiadomieniami. Pewnie maja jednego phina na 80 osób i muszą w kolejce czekać po kawe 

[fresh]

Ostatnio chwalili się oclonymi paczkami w ilości stu sztuk i stopięćdziesiecioma wyslanymi zawiadomieniami. Pewnie maja jednego phina na 80 osób i muszą w kolejce czekać po kawe 

Pamiętajmy, że mówimy o węźle, który miał obsługiwać 100 tyś. paczek dziennie i generować ogromne zyski.

w przyszłości ma być w Lublinie oddział celny ds przesyłek z zamówień internetowych w Chinach więc będą clić seryjnie

Już jest, biorąc pod uwagę ilość przesyłek z Chin i możliwości przerobowe tego oddziału to oni tam siedzą i dłubią w nosie

Dokładnie. Nie uwierzę, że ze 100 tyś. paczek dziennie przez kilka miesięcy działania węzła, tylko 100 czy 150 było "wartych" ovatowania (cło jest od 150 euro, vat od 0.01).
Tak naprawdę gdyby chcieli, to ten węzeł przynosiłby dziesiątki tysięcy złotych dziennie, bo samo przedstawienie do oclenia, koszty pobrania, itd. to około 18-20zł NA KAŻDĄ SZTUKĘ!


A teraz słowem o młynkach od chińczyka.
Czy ktoś testował to cudo? https://www.aliexpress.com/item/XEOLEO-Aluminum-Manual-Coffee-grinder-Conical-Burr-grinder-for-espresso-coffee-Portable-Coffee-miller-Espresso-coffee/32961681187.html?spm=2114.search0104.3.27.761b1448aww73w&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_2_10065_10068_319_317_10696_453_10084_454_10083_433_10618_431_10304_10307_10820_10301_10821_537_536_10843_10059_10884_10887_100031_321_322_10103,searchweb201603_51,ppcSwitch_0&algo_expid=b182666a-34d9-49b5-9782-4a649d68d893-3&algo_pvid=b182666a-34d9-49b5-9782-4a649d68d893
Zastanawiam się nad kupnem, bo wygląda całkiem ładnie.
Czy to jest to samo żarno co w popularnym 45mm?

[pafcio0]

Wygląda na zwykły Xeoleo w cudacznym przebraniu...

[krystians]

vat od 0.01).

VAT nie był przypadkiem dodawany dla przedmiotów o wartości powyżej 22 EUR?

Czy to jest to samo żarno co w popularnym 45mm?

To chyba musisz wystawiającego produkt zapytać.

[trez]

był, znaczy się dalej jest, ale chodzi jak zwykle o interpretację ostatni przebłysk ministerstwa finansów jest taki, że zwolnienie dotyczy się, przykładowo jak wracasz z wakacji i kupiłeś kolczyki dla żony, a jak dokonujesz tego czynu świadomego zdalnego zamówienia / zakupu, to już nie. Czyli podatek należy naliczać od każdej kwoty.

Zwróć uwagę, że to nie chodzi wcale o zwiększenie wpływów do budżetu, bo z tego nawet na jedną pensję "misiewiczów" nie starczy, prowodyrem jest poczta polska, której takie przesyłki się zwyczajnie nie opłacają, oraz platformy zakupowe z allegro na czele, którym ali bezpośrednio odbiera klientów.

Szczególnie ciekawa jest sytuacja poczty, pobieżnie jak sprawdziłem jak to jest finansowane, więc poczty wszystkich krajów należą do międzynarodowego związku póczt i pocztówek , wpłacają "składkę" a następnie na podstawie statystyk ruchu otrzymują stosowne "odszkodowania", oczywiście w dużym uproszczeniu. W przypadku chin sytuacja jest nieco patologiczna, ponieważ jako bardzo silny członek, dużo wysyłający, mają dużo do powiedzenia, a jednocześnie dofinansowują przesyłki, wspierając tak swoje poletko.

Co mnie zastanawia, to wydaje mi się, że istniały wymogi zachowania proporcjonalności i celowości stosowanych środków do zysku z podatków, jak uzasadnić 20-30zł opłat celno-pocztowych dla pobrania jednego złotego podatku od mojego ostatniego zakupu?

[pj.w]

A nie pomyślicie na przykład o Valerim, który produkuje w Polsce, płaci VAT, ZUS, podatek dochodowy? Nadal trudno firmie europejskiej konkurować, z produktem z Chin jeżeli chodzi o koszty produkcji, ale robi się to już walka z wiatrakami jeżeli importowany produkt ma jeszcze benefit braku VAT i cła. Dopóki mówimy o produktach, których w Polsce, czy Europie nie produkujemy, OK, zasadność cła jest znikoma. W przypadku kiedy importowane produkty bezpośrednio uderzają w lokalne firmy typu Kazak, Commandate, Kinu, Knock - powinny przestrzegać zasad obecnych na lokalnym rynku (VAT) a do tego Państwo ma obowiązek chronić lokalne przedsiębiorstwa nakładając na importowany produkt cło. Osobna kwestia to firmy, które sprowadzają oficjalnie młynki z Chin, zapewniają serwis, jak na przykład Coffeedesk mający w ofercie Timemore. Oni muszą płacić cło, podatki, ZUSy a ich klienci VAT. Nie ma żadnego powodu, żeby stawiać platformę Ali w uprzywilejowanej sytuacji względem fajnego, prężnego polskiego sklepu.

[szym-h]

Czy ktoś testował to cudo?

Jedyną różnicą jaką widzę między swoim młynkiem a tym z aukcji jest dolny pojemniczek na kawę - u mnie zrobiony z tego samego amelinium co cały korpus, tutaj wygląda na jakiś plastik. Żarno wygląda na dokładnie takie samo

[trez]

w pełni się z tobą @pj.w zgadzam, oczywiście że myślę o Europejskich producentach i sam takich wybieram, tylko że to niewiele ma wspólnego z progiem od kiedy opodatkowanie ma sens, staje się podatkiem, a nie karą mającą straszyć ludzi. Mówimy o drobnicy poniżej 22 dolców, często wręcz, przynajmniej z swojego poletka tak powiem, z zakupami pierdół dla zabawy za 1, 2 czy 3 dolary, gdzie doliczanie opłaty pocztowej kilkukrotnie większej od wartości zabawki jest poprostu nieodpowiedzialne.

To że świat się zmienia i otwierają się nowe możliwości, stwarza oczywiście nowe problemy, ale rozwiązaniem nie jest zastraszanie ludzi, nie próbuj zamówić se długopis za piątaka bo my ci pokarzemy. Co najgorsze, że jest to karanie poprzez obchodzenie przepisów, nie zabraniamy, nie zmieniamy prawa, a że nie wiemy jak rozwiązać problem, to przecież cie nie zamkniemy w pierdlu, ale jak linijką dostaniesz po łapach to się nauczysz. Ja tak to odbieram.

Sam jeszcze niedawno byłem przekonany, że powstanie jakieś nowe rozwiązanie pobierania takich podatków, może że przesyłka będzie do odbioru na poczcie gdzie raz dwa dopłacę parę złotych, albo że na jakiejś stronie bliknę 3 zyle i już, ale nie, poczta z tej okazji podniosła swoje ceny to nie ma być pobranie należnych podatków, to ma być dosłownie bicie linijką, jak w szkole za komuny, bo jak nie potrafię rozwiązać problemu, to jak trzy razy wrócisz do domu z czerwoną ręka, to przestaniesz go stwarzać, ot logika

[lukaszde]

A nie pomyślicie na przykład o Valerim, który produkuje w Polsce, płaci VAT, ZUS, podatek dochodowy? Nadal trudno firmie europejskiej konkurować, z produktem z Chin jeżeli chodzi o koszty produkcji, ale robi się to już walka z wiatrakami jeżeli importowany produkt ma jeszcze benefit braku VAT i cła. Dopóki mówimy o produktach, których w Polsce, czy Europie nie produkujemy, OK, zasadność cła jest znikoma. W przypadku kiedy importowane produkty bezpośrednio uderzają w lokalne firmy typu Kazak, Commandate, Kinu, Knock [...]

Ja się zgadzam z takim podejściem. Ale... Nasi producenci mogą też trochę bardziej zaangażować się w marketing. Wymaga to włożenia w pracę trochę energii. I właśnie firmy jak Comandante, Coffeedesk za to bardzo cenię.
Chińczyki będą jeszcze długo tańsi, ale cena nie musi być jedynym kryterium. Jeszcze jest cała masa innych - zdolność produkcyjna, dostępność, dostępność części zamiennych, serwis, jakość, obsługa klienta po transakcji i inne. To zrozumie ktoś, kto siedzi w sprzedaży.
Młynek to nie papier toaletowy i trzeba się trochę namęczyć, by zachęcić klienta do zakupu.