forum.wszystkookawie.pl

Opinie, testy i porównania => Alternatywne urządzenia do parzenia kawy => Wątek zaczęty przez: Adam_1234 w 14 Luty 2017, 23:36:35

Tytuł: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 14 Luty 2017, 23:36:35
Cześć,

z tego co czytam o metodach alternatywnych, zawsze trzeba zużyć od 18 do 35-40 gram kawy w zależności od metody.
Dobra Arabica kosztuje 150 zł / kg, czyli za jedną porcję wychodzi prawie 3 zł. Wydaje mi się to bardzo dużo (prawie 3 razy drożej niż espresso).
Czy dobrze liczę? A czy którakolwiek z metod alternatywnych umożliwia zaparzenie mniejszej ilości kawy (50-100 ml)? Zastanawiam się czy nie kupić sobie do roboty (biuro) jakiegoś sprzętu do alternatywy, ale jak liczę min. 3 zł za kawę to łapię się za głowę... a dokładnie to za portfel... Czy ja źle liczę czy rzeczywiście taka kawa to droga impreza?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 14 Luty 2017, 23:39:05
Gdzieś słyszałem, że espresso Włosi wymyślili w czasie kryzysu.

P.S. Kawiarka wychodzi mi dosyć ekonomicznie, aczkolwiek dla mnie to drugorzędna sprawa.

Marek.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Drinker w 14 Luty 2017, 23:46:13
Mozesz zaparzyć 10g w v60, wtedy otrzymasz ok 140g naparu.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 14 Luty 2017, 23:48:03
z tego co czytam o metodach alternatywnych, zawsze trzeba zużyć od 18 do 35-40 gram kawy w zależności od metody.

A kto Ci zabroni przygotować mniejszą kawę. Najczęściej używa się 6 g kawy na 100 ml wody i tego trzeba się trzymać.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 14 Luty 2017, 23:51:04
Gdzieś słyszałem, że espresso Włosi wymyślili w czasie kryzysu.

P.S. Kawiarka wychodzi mi dosyć ekonomicznie, aczkolwiek dla mnie to drugorzędna sprawa.

Marek.


No tak - kawiarka jest super pod tym względem, ale w biurze nie mam kuchenki gazowej  :(
Dla mnie kasa nie jest najważniejsza, ale jak liczę sobie 5 zł za porcję x 5 kaw = 25 zł x 20 dni roboczych = 500 zł mies. Trochę dużo.

Mozesz zaparzyć 10g w v60, wtedy otrzymasz ok 140g naparu.
Brzmi już nieźle, tylko z Dripem jest trochę zabawy, ale i tak rozważę, bo wychodzi dość tanio



Myślałem o phinie - tylko też nie mogę nigdze znaleźć sensownej instrukcji, gdzie ktoś napisałby jakie jest minimum jeżeli chodzi o wagę - np. czy można zaparzyć 50 ml, jeśli tak z ile gram?



z tego co czytam o metodach alternatywnych, zawsze trzeba zużyć od 18 do 35-40 gram kawy w zależności od metody.

A kto Ci zabroni przygotować mniejszą kawę. Najczęściej używa się 6 g kawy na 100 ml wody i tego trzeba się trzymać.
A o jakiej metodzie mówisz?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 14 Luty 2017, 23:57:25
Cytat: WS w Dzisiaj o 23:48:03
Cytat: Adam_1234 w Dzisiaj o 23:36:35
z tego co czytam o metodach alternatywnych, zawsze trzeba zużyć od 18 do 35-40 gram kawy w zależności od metody.

A kto Ci zabroni przygotować mniejszą kawę. Najczęściej używa się 6 g kawy na 100 ml wody i tego trzeba się trzymać.
A o jakiej metodzie mówisz?

Wyjątki to Chemex (większa objętość) i aeropress (większa doza).
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 00:09:10
czyli drip lub phin?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 15 Luty 2017, 02:06:39
Do pracy ja nie polecałbym v60 czy kality bo są niepraktyczne, wymagają dodatkowych akcesoriów, ale taki phin już bardziej. To też jest metoda przelewowa czyli z angielskiego drip. W pracy chyba jednak duży ( z resztą małych już chyba nie produkują) clever dripper będzie najbardziej uniwersalnym urządzeniem, bo najmniej mycia, nie stłucze się, prosta obsługa, łątwo dostępne filtry,  a zarazem sporo możliwości.  Można jednorazowo zrobić ilość naparu z przedziału ok 150 - 450 g.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 15 Luty 2017, 07:59:07
Mały phin jest prawie niewidzialny, więc może stać sobie na biurku, w zasięgu ręki. Można w nim zaparzać kawy każdego rodzaju i stosować różne dozy. Mycie tego prostego urządzenia jest banalne i niegroźne :).
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: lucasd w 15 Luty 2017, 10:16:47
Cześć,

z tego co czytam o metodach alternatywnych, zawsze trzeba zużyć od 18 do 35-40 gram kawy w zależności od metody.
Dobra Arabica kosztuje 150 zł / kg, czyli za jedną porcję wychodzi prawie 3 zł. Wydaje mi się to bardzo dużo (prawie 3 razy drożej niż espresso).
Czy dobrze liczę? A czy którakolwiek z metod alternatywnych umożliwia zaparzenie mniejszej ilości kawy (50-100 ml)? Zastanawiam się czy nie kupić sobie do roboty (biuro) jakiegoś sprzętu do alternatywy, ale jak liczę min. 3 zł za kawę to łapię się za głowę... a dokładnie to za portfel... Czy ja źle liczę czy rzeczywiście taka kawa to droga impreza?
Espresso wedle nowych standardów to zużywa 18g kawy czyli 300g w alternatywach.
No chyba, że podajesz normy na "włoski single" czyli 7g.
Ale fakt faktem jest drogo ;) Doppio -> 3zl

Aeropress i inne metody imersyjne (french press) mogą potrzebować do 7g na 100ml
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 15 Luty 2017, 12:26:31
Kupując dobrą (zazwyczaj również drogą) kawę ekonomika ma znaczenie bo tania zabawa to to nie jest.

Ja polecam mały Phin lub Mokę 2tz (do biura może być np. elektryczna). Tanie i bardzo wydajne urządzonkka, z ok. 8g powstaje ok. 80ml intensywnego naparu. To jedne z najbardziej ekonomicznych rozwiązań, a i smakowo też bdb. Cena jednej kawy przy ziarenkach za 150zł/kg wychodzi w nich ok. 1,20zł.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: dopeman w 15 Luty 2017, 12:34:24
Do moki kawy ciemniej palone, a także mieszanki espresso - a te mogą być tańsze. Spokojnie w naszych palarniach znajdziesz taką w cenach 70-120.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 15 Luty 2017, 12:59:58
moim zdaniem przy wysokich temperaturach (a moka zalana podgrzaną wodą ma temp. ekstrakcji 110-120C) lepiej sprawdzają się jasno palone ziarna, no chyba że ktoś zalewa mokę zimną wodą, ale wtedy wydajność parzenia drastycznie spada (temp. ekstrakcji 55-65C), więc w sumie ta metoda jest trochę bez sensu...

Co do cen mam akurat teraz kilka ziaren za 80-100 i ich odpowiedniki za 140-150, niestety jest między nimi różnica. Tańsze są ok, ale droższe są jednak wyraźnie lepsze, nawet po 3 m-cach wygrywają ze świeżo palonymi z tańszego sortu.

jak liczę min. 3 zł za kawę to łapię się za głowę... a dokładnie to za portfel... Czy ja źle liczę czy rzeczywiście taka kawa to droga impreza?
Niestety, od kosztów się chyba nie ucieknie, ewentualnie można próbować je trochę zminimalizować jak wyżej.
Z herbatą speciality ta sama historia, dobre liście są często zarazem drogie.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pistolero w 15 Luty 2017, 18:17:51
Uważam, że można pić dobrą kawę, nie rujnując budżetu.

Cena 250g kawy Ethiopia Yirgacheffe Natural Misty Valley Gr.1 w polecanym na forum sklepie, wynosi 31,98 zł.
Gdy kupimy kilogram tej kawy, po uwzględnieniu rabatu dla forumowiczów, płacimy 94,92 zł.

Czyli 17-to gramowa porcja kawy, będzie nas kosztowała 1,61 zł.
I niedrogo i kawa bardzo dobra.

A czy kawy kupione po 140-160 zł za kilogram są smaczniejsze? Ja tam różnicy(narazie) nie czuję  :redface:
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 15 Luty 2017, 18:34:03
Co zrobić, nie każdy zaraz musi być wrażliwym testerem kawy. Gdzieś te ziarna są jednak oceniane i sprzedawane za cenę adekwatną do jakości. Surowe ziarna np. z Kostaryki można kupić za 5 Euro, za 10 Euro, za 20 Euro itd. Siłą rzeczy ceny kawy palonej też będą zróżnicowane. Nikt raczej nie sprzedaje za 80zł brutto kawy, która kosztuje 10 Euro w postaci surowej...  :-[
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: ziarenko w 15 Luty 2017, 20:11:41
Zawsze można pić jakąś tańszą na rozruch a w ciągu dnia wynagradzać sobie trud pracy lepszymi ziarnami.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: dopeman w 15 Luty 2017, 20:58:51


moim zdaniem przy wysokich temperaturach (a moka zalana podgrzaną wodą ma temp. ekstrakcji 110-120C) lepiej sprawdzają się jasno palone ziarna

I jest to zdanie poparte własnym doświadczeniem? Bo z mojego wynika dokładnie odwrotnie - jasne ziarna w kafetierce są niesmaczne.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 21:11:22
Właśnie tańsza kawa nie jest rozwiązaniem. Przetestowałem wiele kaw i wg mnie nie jest regułą, że każda droga kawa jest dobra, ale jest regułą, że każda dobra kawa jest droga. Piłem wiele różnych kaw z wielu palarni i uważam, że cena 35 zł za paczkę 250 gram (140 / kg) to jest punkt "przeskoku", tzn. wg mnie tańsze kawy są o wiele gorsze i to nie jest różnica 10%, tylko po prostu za 35 zł za paczkę można kupić coś na praw dę pysznego.

Nie chcę oszczędzać na kawie. Jeśli mam kupować gorsze ziarno, to wolę pić służbową lurę z ekspresu. Chyba kupię młynek ręczny, phina i po problemie - tak jak radzicie - mało miejsca, bez tych wszystkich ceregieli, itp.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 21:17:15


moim zdaniem przy wysokich temperaturach (a moka zalana podgrzaną wodą ma temp. ekstrakcji 110-120C) lepiej sprawdzają się jasno palone ziarna

I jest to zdanie poparte własnym doświadczeniem? Bo z mojego wynika dokładnie odwrotnie - jasne ziarna w kafetierce są niesmaczne.


Mi jasne ziarna smakują i to bardzo.  Kiedyś piłem Rwandę Mehembe od Antonia w kawiarce. Wspaniała sprawa. Najlepsza jaką piłem - taka cudownie słodka... do kawiarki idealna. Chyba już jej nie ma :( ale spróbuj Kenia Kahuro. Też genialna. Ja wolę jasne do kawiarki.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pistolero w 15 Luty 2017, 21:44:49
Piłem wiele różnych kaw z wielu palarni i uważam, że cena 35 zł za paczkę 250 gram (140 / kg) to jest punkt "przeskoku", tzn. wg mnie tańsze kawy są o wiele gorsze i to nie jest różnica 10%, tylko po prostu za 35 zł za paczkę można kupić coś na praw dę pysznego.
Czyli, kupując kilogram kawy która kosztuje 36 zł za paczkę będę miał super kawę.
A jak kupię kilogram tej samej kawy taniej, dostanę rabat dla forumowicza i w sumie paczka mnie wyjdzie 28 zł, to już gorsza ta kawa będzie?

I nie chcę tu reklamować żadnego sklepu, chodzi mi tylko o to, że dobrą kawę można taniej kupić.

A kawy od Antonia też mam i uwielbiam. Ale piję je od święta, bo dla mnie są trochę drogie.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Drinker w 15 Luty 2017, 22:03:41
Jeśli punkt przeskoku jest w cenie 140zł/kg to chyba przy najbliższej dostawie muszę podnieść ceny kaw z Doubleshot ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 22:16:39
Jeśli punkt przeskoku jest w cenie 140zł/kg to chyba przy najbliższej dostawie muszę podnieść ceny kaw z Doubleshot ;)
spójrz na cały kontekst :)
 "
wg mnie nie jest regułą, że każda droga kawa jest dobra, ale jest regułą, że każda dobra kawa jest droga.
Chodziło mi o to, że sama cena nie jest wyznacznikiem, czyli nie każda droga kawa jest dobra, ale każda dobra musi być droga :)
Tzn. piszę to na bazie własnych doświadczeń. Twojej kawy nie piłem, ale generalnie chodzi mi o zasadę budowania ceny wychodząc od kosztu. Jeżeli ziarno kosztuje X PLN, to wszyscy płacą tyle samo, więc czemu jedna palarnia miałaby mieć droższą kawę od innej? Zakładam, że marże reguluje rynek.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pistolero w 15 Luty 2017, 22:57:24
Kol. Adam_1234 - na tym forum są bardzo kulturalni ludzie.
Dlatego nikt nie chce Ci tego napisać.
Ale ja, jako prosty górnik :diabelek:, Ci to napiszę : trolujesz!. I robisz to od samego początku pobytu na tym forum! Piszesz tylko żeby pisać.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 23:05:33
Kol. Adam_1234 - na tym forum są bardzo kulturalni ludzie.
Dlatego nikt nie chce Ci tego napisać.
Ale ja, jako prosty górnik :diabelek:, Ci to napiszę : trolujesz!. I robisz to od samego początku pobytu na tym forum! Piszesz tylko żeby pisać.
Ja troluje? Napisałem o moich osobistych doświadczeniach. Nigdzie nie piszę, że to bezwględna prawda, tylko moje zdanie. Nie wiem skąd taka opinia, założyłem wątek o ekspresie kolbowym, to mnie obrzucali błotem za to, że mi kawa smakuje z taniego ekspresu. Teraz piszę moją opinię na temat kawy, to piszesz, że jestem trolem. Wielu z Was ma dziwne podejście do forum. Zabieracie nowym użytkownikom prawo do wyrażania własnej opinii. To jak - muszę odbębnić 5000 postów, żeby napisać do myślę?

I jeszcze ciekawostka - skoro pijesz kawy od Antonia "od święta", a na co dzień tańsze kawy nie widząc różnicy, to po co od święta kupujesz kawy od Antonia? Pewnie to też uznasz za trolowanie, jeśli tak, to zostawmy ten wątek.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Felix w 15 Luty 2017, 23:31:43
Ale czy @pistolero napisał, że nie widzi różnicy?

Możesz napisać coś więcej o tańszych kawach, które próbowałeś? Ile tych kaw było, z jakich palarni?

Ja bałbym się zaryzykować stwierdzenie, że dobra kawa musi być droga. W chwili obecnej piję dwie kawy z palarni Gregorio: Kenię AB za około 80 zł/kg i Etiopię Aricha za około 140 zł/kg. Czy czuję różnicę? Owszem, Etiopia jest ciekawsza, bogatsza. Ale Kenia jest bardzo dobra.
Może być też tak, że kawy wyższej jakości (więc przeważnie droższe) trudniej jest zepsuć. Wracając do wspomnianej Kenii - gdy piłem ją po raz pierwszy, miałem bardzo duży problem z usyskaniem powtarzalnego smaku. Teraz, na znacznie lepszym młynku, podobnych problemów nie spotkałem.

Tak na marginesie - zobacz proszę, jak odwróciły się role - w wątku o ekspresie broniłeś się przed opinią innych, że na tanim ekspresie się nie da. A tutaj proszę, sam sugerujesz, że na tańszych kawach się nie da ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 15 Luty 2017, 23:38:23
No widzisz, tylko co to piszesz bardzo dobrze pasuje do typowego trollowania. Tak jak i to, że nie da się kupić dobrej kawy poniżej 140 zł/kg... Oczywiście, że się da, i nie ma z tym problemów - ale łącząc to co tu piszesz z poprzednim wątkiem - jesteś trollem. Wymagasz super kawy, a zachwycasz się tym, co wylatuje z bardzo słabego ekspresu i młynka przeznaczonego do mielenia pod alternatywy... Same paradoksy, a doświadczenie wielu osób z forum pokazuje, że cena kawy niekoniecznie idzie w parze z jej jakością - ale widać wiele doświadczenia Tobie brakuje, skoro na kawę patrzysz tylko przez pryzmat ceny. A poza doświadczeniem brakuje też dopuszczenia do siebie faktu, że inni też mają coś do powiedzenia i często jest to zdanie inne niż Twoje.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 23:48:33
Ale czy @pistolero napisał, że nie widzi różnicy?

Możesz napisać coś więcej o tańszych kawach, które próbowałeś? Ile tych kaw było, z jakich palarni?

Ja bałbym się zaryzykować stwierdzenie, że dobra kawa musi być droga. W chwili obecnej piję dwie kawy z palarni Gregorio: Kenię AB za około 80 zł/kg i Etiopię Aricha za około 140 zł/kg. Czy czuję różnicę? Owszem, Etiopia jest ciekawsza, bogatsza. Ale Kenia jest bardzo dobra.
Może być też tak, że kawy wyższej jakości (więc przeważnie droższe) trudniej jest zepsuć. Wracając do wspomnianej Kenii - gdy piłem ją po raz pierwszy, miałem bardzo duży problem z usyskaniem powtarzalnego smaku. Teraz, na znacznie lepszym młynku, podobnych problemów nie spotkałem.

Tak na marginesie - zobacz proszę, jak odwróciły się role - w wątku o ekspresie broniłeś się przed opinią innych, że na tanim ekspresie się nie da. A tutaj proszę, sam sugerujesz, że na tańszych kawach się nie da ;)
1. Nie podam nazw palarni w których kawa mi nie smakowała, bo to negatywny marketing, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecność użytkowników komercyjnych na forum Dopiero zacznie się burza.

2. Może masz rację - dobrą kawę jest trudniej zepsuć. Ja nie mówię, że inne kawy są złe. Ariadna jest super,  jest o wiele tańsza, ale uważam, że te droższe kawy to po prostu kawowa "ekstraklasa". Nikogo nie chcę przekonywać do mojego zdania.

3. Nie mówię, że się nie da. Piszę o swoich doświadczeniach i subiektywnych odczuciach. Uważam, że nasze opinie się nie wykluczają. Ja kieruję się subiektywnym smakiem i tylko o ty piszę. Może na lepszym ekspresie o młynku gorsza kawa wyszłaby na podobnym poziomie co na gorszym sprzęcie i lepszej kawie? Nie wiem, nie chcę teoretyzować. Jednak w kawiarce widzę te same różnice - im drożej, tym lepiej.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 15 Luty 2017, 23:50:45
No widzisz, tylko co to piszesz bardzo dobrze pasuje do typowego trollowania. Tak jak i to, że nie da się kupić dobrej kawy poniżej 140 zł/kg... Oczywiście, że się da, i nie ma z tym problemów - ale łącząc to co tu piszesz z poprzednim wątkiem - jesteś trollem. Wymagasz super kawy, a zachwycasz się tym, co wylatuje z bardzo słabego ekspresu i młynka przeznaczonego do mielenia pod alternatywy... Same paradoksy, a doświadczenie wielu osób z forum pokazuje, że cena kawy niekoniecznie idzie w parze z jej jakością - ale widać wiele doświadczenia Tobie brakuje, skoro na kawę patrzysz tylko przez pryzmat ceny. A poza doświadczeniem brakuje też dopuszczenia do siebie faktu, że inni też mają coś do powiedzenia i często jest to zdanie inne niż Twoje.
A Ciebie proszę, abyś w moich wątkach się nie wypowiadał, bo ostatnio tak się popisałeś swoją kulturą osobistą, że mi temat zamknięto.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Felix w 15 Luty 2017, 23:59:17
To może inaczej - napisz ile tych kaw było, jaki kraj, region itp.

Wspomniałeś o Ariadnie, to dość specyficzna kawa. Po pierwsze, to mieszanka z robustą, a po drugie o ile mi wiadomo, jest ukłonem w stronę bardziej klasycznego espresso. Jeśli teraz zestawisz ją np z Kenią lub Etiopią, to nic dziwnego że otrzymasz dwa różne światy. Cena oczywiście jest różna, ale to nie różnica w cenie decyduje o różnicy w smaku.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 16 Luty 2017, 01:00:45


A Ciebie proszę, abyś w moich wątkach się nie wypowiadał, bo ostatnio tak się popisałeś swoją kulturą osobistą, że mi temat zamknięto.

Myślę, że to brak kultury osobistej wejść na forum i jako nowy użytkownik odbierać komuś prawo do wypowiedzi, tym bardziej jeśli jest to starszy stażem kolega, choć mógłby to być równie nowy użytkownik co Ty. Twoje wątki nie są Twoje, to forum publiczne, słowo "forum" ma w definicji publiczność, więc w jakimś zakresie swobodę wypowiedzi.

Marek.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 07:41:22
Może trochę zmienię kierunek tej dyskusji... Skoro uważamy, że da się kupić lepszą kawę taniej, to dlaczego tych tańszych kaw nie ma w lepszych kawiarniach? Byłem ostatnio w najbardziej znanych i cenionych kawiarniach w Poznaniu. Nie znalazłem tam żadnej kawy, którą można byłoby kupić za 80-90zł/kg. Dlatego też za kawy z metod przelewowych płacimy jakieś 10-12zł.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Jeżyk w 16 Luty 2017, 08:36:35
Adam_1234, mam do Ciebie maleńką prośbę. Nie cytuj całych wypowiedzi bo robi się niepotrzebne zamieszanie i straszna kobyła. Wystarczy fragment i będzie wiadomo o co chodzi.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: piomic w 16 Luty 2017, 10:39:32
maleńką prośbę
To jeszcze może ja się dołączę do prośby.
Oprócz powyższej oczywistości jeśli odpowiadasz kilku osobom po kolei rób to w jednym wpisie. Forum przyjmuje kilka cytatów w jednym poście, da się to zrobić również z urządzeń mobilnych.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 11:20:14
W US, na Brooklynie w Extraction Lab by Alpha Dominche ludzie kupują kubek kawy za 18$.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 11:24:50
To może inaczej - napisz ile tych kaw było, jaki kraj, region itp.
(...)
Cena oczywiście jest różna, ale to nie różnica w cenie decyduje o różnicy w smaku.
Kaw było około 20. Kraje to Etiopia (nie smakuje mi nigdzie), Brazylia, Kenia, Kolumbia, Rwanda, Salwador, Indonezja, Kostaryka. Ariadna jest ok, ale do ekspresu. Do metod przelewowych raczej nie, rzeczywiście to dwa różne światy. Ja nie mówiłem, że różnica w cenie decyduje. Piłem drogie kawy, które mi nie smakowały, ale nigdy nie znalazłem taniej Arabiki, która by mi smakowała.
Myślę, że to brak kultury osobistej wejść na forum i jako nowy użytkownik odbierać komuś prawo do wypowiedzi, tym bardziej jeśli jest to starszy stażem kolega, choć mógłby to być równie nowy użytkownik co Ty. Twoje wątki nie są Twoje, to forum publiczne, słowo "forum" ma w definicji publiczność, więc w jakimś zakresie swobodę wypowiedzi.
Marek.
Marku, nie wiem czemu miał służyć Twój wpis. Podgrzaniu atmosfery? Kolega, którego poprosiłem o nieudzielanie się w tym wątku, napisał w innym wątku, że jestem „tępy”. Efektem tego było zamknięcie tematu. Uważam, że obrażanie innych użytkowników jest brakiem kultury i jeżeli mnie ktoś obraża, to nie rozmawiam z nim po prostu. I na tym zakończmy ten wątek, bo to forum o kawie, a nie o kulturze czy psychologii.

Wystarczy fragment i będzie wiadomo o co chodzi.
ok :)
To jeszcze może ja się dołączę do prośby.
Oprócz powyższej oczywistości jeśli odpowiadasz kilku osobom po kolei rób to w jednym wpisie.
ok :)

I wracając do tematu. To chyba jest trochę tak, że obiektywnie lepsze ziarno jest droższe – tak jak samochód – im więcej zapłacimy tym wyższa jakość. Reszta to kwestia smaków, gustów i opinii.  Wg mojej opinii ciężko kupić tanią dobrą kawę, jeżeli ktoś znalazł i mu smakuje, to fajnie. Każdy może mieć własną opinię i na wszystkie jest miejsce na forum. Nasze zdania się wykluczają. Ja nie widziałem jeszcze wprost opinii mówiącej o tym, że jakość tańszej kawy jest identyczna. Kolega, który pisze, że pisze, że nie widzi różnicy między tańszą i droższą kawą, w tym samym temacie zaznacza, że od święta piję lepszą (droższą)... więc trochę nie rozumiem tej logiki (aczkolwiek nie podważam jej). Jeśli ktoś rzeczywiście nie widzi żadnej różnicy, to piszcie jakie kawy / palarnie. Ja chętnie sprawdzę. 
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 16 Luty 2017, 11:39:55
dlaczego tych tańszych kaw nie ma w lepszych kawiarniach?
Akurat w Poznaniu, w Brismanach, przez lata królowało Apro -- czyli całkiem tanio. Obecny CR z tego co wiem ma całkiem przyjemną ofertę (daleką od detalicznej) dla odbiorców HoReCa. Ale generalnie jest jak mówisz.

Do tego dochodzi szeroka dyskusja na temat marketingu i marki. Jest kilka pozycji na rynku (nie tylko polskim) których cen nie rozumiem (w konfrontacji do jakości), a mimo to, nieustannie trzymają swój poziom (cen) i fama nie ginie.


Kawa jest dobrem luksusowym -- trzeba o tym pamiętać zarówno planując budżet jak i budując markę.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 11:44:57
Brisman to raczej kontrowersje. Tak czy owak na pewno nie ma tam kawy z Nordic Approach za 80 zł ;).
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 16 Luty 2017, 11:49:50
Poza tym, mówimy o cenie kaw do przelewek? Bo to co jest podstawowym blendem w większości miejsc, to zupełnie inny temat. Cena tych blendów też ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 11:51:39
Tak jak temat, mówimy o kawach do metod przelewowych.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: tored w 16 Luty 2017, 12:00:16
A czy ta cała sytuacja nie jest podyktowana tym, że spora część ludzi krzywo patrzyłaby na ziarna, za które kawiarnia płaci równowartość 4/5 dripów?
Mówimy tutaj oczywiście o ludziach, którzy się mniej więcej orientują.

@Antonio
Nieco ponad rok temu można było się napić/kupić waszą kawę w KAFO w Gliwicach. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby więcej kawiarni oferowało wasze ziarna, bo mi bardzo smakują, a często nie przekraczały/nie przekraczają magicznej granicy 140zł/kg.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 16 Luty 2017, 12:07:53
Tak jak temat, mówimy o kawach do metod przelewowych.
No tak. Więc trzeba sobie zadać pytanie, czy te kawy w ogóle zarabiają na siebie czy są tylko reklamą miejsca, zabawą baristów itp.

Nie miałbym nic przeciwko, gdyby więcej kawiarni oferowało wasze ziarna
To o nie pytaj ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: tored w 16 Luty 2017, 12:12:44
To o nie pytaj
A będę
Tylko ostatni rzadko bywam w kawiarniach
Mnóstwo wydatków + sesja przykuły mnie do domu :P

Czas nadrobić zaległości :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 13:35:37
Nieco ponad rok temu można było się napić/kupić waszą kawę w KAFO w Gliwicach.

Paweł czasami kupował jakąś partię różnych singli. W tym kawiarnianym kręgu jednak nic nie jest stałe. Teraz trochę naszych kaw można spróbować w poznańskim "Straganie". Wkrótce jednak pojawią się tam straganowe, własne kawki. Podobnie i Kafo myśli o własnej palarni. Dokładnie teraz mamy do czynienia z prawdziwym rozkwitem małych palarni :).
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Shaggy_Paw w 16 Luty 2017, 13:41:57
Miałem już nie karmić trolla, ale to oburzenie, że mu temat zamknięto, tak jakby zupełnie nie wiedział dlaczego i przez kogo mnie rozwaliło
że mi temat zamknięto.
Spokojnie, ten też prędzej czy później zostanie zamknięty, bo nie dość, że cała dyskusja znowu zeszła na trollowanie i OT, to i sam temat wydaje się bezsensowny zważywszy, że:
- robiąc espresso na podwójnym sitku zużywasz ~18g kawy.
- robiąc kubek kawy w alternatywie zużywasz analogicznie <=18g kawy.:
Z dripperów z tej samej dozy zalejesz 300ml, otrzymując ~264ml kawy. (Chcąc zaparzyć 200ml zużywasz 12g otrzymując mniejszy kubek 176ml lub 15g otrzymując 220ml)
Aeropress? 7g/100, zalewasz 250ml 17.5g kawy.
French Press? Między 6 a 7g/100, wiec znowu porównywalnie.
Kawiarka - 3tz = 15-17g kawy -> 80-120ml naparu, a wiec na upartego można by stwierdzić, że 2x "taniej" niż doppio z ekspresu (przy uzysku 120ml)
Phin: zależnie od tego co oczekujesz, możesz użyć ratio pod alternatywy by uzyskać większą objętościowo porcję lub ratio zbliżone do espresso by uzyskać bardziej esencjonalny napar.

I tak, porównujmy porcję a nie przeliczniki w stylu zł/100ml, bo to bez sensu z uwagi na charakterystykę poszczególnych naparów.
A wiec włączając tryb oszczędnościowy możemy mieć 3 dripy w cenie 2 doppio.

Przeraża cię 3zł za porcję, podczas gdy w kawiarni płacisz…10-20zł.
Poza tym mi wychodzą ciut inne wyliczenia.

Weźmy na ruszt dripy:

  Założenia: Paczka kawy 35zł (140/kg).
Z paczki tej zrobimy:
14 kaw po 300ml (18g doza) = 2.5zł/porcja
17 kaw po 250ml (15g doza) = 2.06zł/porcja
21 kaw po 200ml (12g doza) = 1.67zł/porcja

Założenia: paczka kawy 30zł (120/kg)
14 kaw po 300ml (18g doza) = 2.14zł/porcja
17 kaw po 250ml (15g doza) = 1.77zł/porcja
21 kaw po 200ml (12g doza) = 1.43zł/porcja

Przyjmując gości przeważnie stosuje się filiżanki o pojemności 125ml lub 150ml, a wiec w tym wypadku cena jednej filiżanki wynosi mniej niż 1.67/1.43zł dla poszczególnych przykładów.

Także porcja alternatywy wcale nie wychodzi jak stwierdziłeś 3x drożej niż espresso, a może wręcz wyjść taniej, jeśli zajdzie potrzeba "zaciągnięcia pasa".

A więc jaki jest sens tego wątku, jeśli nie trolling i próba wywołania kolejnej gównoburzy?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 14:50:50
Sgaggy_Paw, myślę, że nie doczytałeś szczegółów stąd Twoje niezrozumienie tematu.

Zacznijmy od pryncypiów -
1. espresso do 25-40 ml kawy, a nie 125. Robi się je z 7 gram. Koszt = 1 zł. (przy cenie 140 zł / kg).
Jeśli mówisz o filiżance 125 ml, to masz na myśli zapewne cappuccino, wtedy masz kawę 25-40 ml + mleko (100 ml spienione na 125), czyli kawa cała to 1 zł.

2. Nigdy nie miałem aeropressu, dripa i phina, więc wertuję przepisy, instrukcje i czytam: do aeropressu wsypuje się 15 gram (2 x więcej niż do espresso), do dripa wsypuje się około 20 gram kawy (3 x więcej niż do espresso).

I tutaj moje pytanie było - czy można zmniejszyć ilość kawy, bo ja nie potrzebuję 200-300 ml, a wystarczy mi jedynie 50 ml (reszta to mleko). I teraz czy mogę do aeropressu wsypać 7 gram i nalać 2 x mniej wody? Tego nie wiem cały czas (do phina jak rozumiem mogę), ale...

Wyjątki to Chemex (większa objętość) i aeropress (większa doza).

Czy już rozumiesz sedno tematu? Chciałbym wsypać mało kawy (np. 7 gram) i mieć mało kawy w kubku (analogicznie jak w espresso).
Z tego co piszesz, dripper jest całkiem niezły, bo mamy już tylko 12 gram. Tylko z tego co mi koledzy doradzili, to jest z tym w pracy kupa zachodu, dlatego chyba wygrywa phin, gdzie jak rozumiem również mogę nasypać mało kawy, zalać mało wody i uzyskam "małą kawę za 1 zł".

Czy już teoria spiskowa legła w gruzach?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 16 Luty 2017, 15:10:42
Dokładnie teraz mamy do czynienia z prawdziwym rozkwitem małych palarni .
Bardzo jestem ciekaw jak się to potoczy. Najbardziej martwi mnie to, że będą to głównie wariacje na temat, bo źródła zielonego ziarna wciąż te same.

Czy uda się rozwinąć rynki lokalne aby każda z tych nowości się utrzymała? Czy Polacy znów zaczną kupować kawę (jak chleb) w lokalnych palarniach? Czy za 5 lat pozostaną tylko najsprytniejsi, a fala ucichnie?

Może uda się zorganizować Mistrzostwa Polski Palaczy?


Przyznam, że nie nadążam już za nowościami (nowymi palarniami), pewnie połowy nawet nie kojarzę, że istnieją. A co dopiero być na bieżąco z ich postępami palenia.
No właśnie, nauka na żywym organizmie też mnie martwi.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Rasputin w 16 Luty 2017, 15:28:18
"Sgaggy_Paw, myślę, że nie doczytałeś szczegółów stąd Twoje niezrozumienie tematu.

Zacznijmy od pryncypiów -
1. espresso do 25-40 ml kawy, a nie 125. Robi się je z 7 gram. Koszt = 1 zł. (przy cenie 140 zł / kg).

Za duzo sie naczytales artykulow jak otworzyc kawiarnie itp. Matematyka to jest prosta dziedzina, mozna rzec ze zero jedynkowa. Życie natomiast i funkcjonoeanie kawiarni zerojedynkowe nie jest.
Zaczynajac od poczatku- miejsca ktore kupuja kawe za 140 pln, raczej nie kupuja wloszczuzny za te pieniadze, tylko staraja sie pozyskiwac kawe jasniej palona, specialty lub troszke ponizej. W kazdym razie miejsca te nie parza raczej kaw z dozy 7g. Tu twoje obliczenia ze z 1kg wyjdzie 140 kaw sa bledne, owszem z matematyczbego punktu widzenia to dokladnie tych kaw wyjdzie 142 i jeszcze zostanie pare ziaren. Pewnie to wiesz, jesli nie to sie wlasnie dowiesz, malo kto uzywa pojedynczej kolby, wiec uczciwym zalozeniem jest ze tych kaw wyjdzie mniej. Co podnosi koszt filizanki. Z soe nie ma proporcji 7g =25-30 g naparu- to by bylo po prostu niepijalne w smaku zmierzajacr do nieprzyjemnej kwasnosci przepelnionej gorycza. Kolejna kwestia to barisci. Swiadomy barista probuje kawy, sprawdza ustawienia. Kolejne kilka szotow dziennie idzie w koszty. To tak na poczatek. Zasem lepiej milczec niz pisac o rzeczach na ktorych temat nie ma sie pojecia, lub ow pojecie jest blade jak sciana
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 16 Luty 2017, 15:34:56


Sgaggy_Paw, myślę, że nie doczytałeś szczegółów stąd Twoje niezrozumienie tematu.
Myślę, że brak obycia z metodamio których piszesz powoduje Twoje niezrozumienie tematu.
Cytuj (zaznaczone)
Zacznijmy od pryncypiów -
1. espresso do 25-40 ml kawy, a nie 125. Robi się je z 7 gram. Koszt = 1 zł. (przy cenie 140 zł / kg).

Czy robiłeś kiedykolwiek espresso? Mówię o prawdziwym espresso w prawdziwym ekspresie. W moim przypadku podwójne espresso wykonuję z około 16-17g kawy. Pojedynczego nie robię choć mam sitko, bo jest go zbyt mało i musiałbym bo raczej wykonać z 9-10 g a nie z 7. Taka charakterystyka tego sitka i ekspresu. Z tego co czytam,a Ty chyba tego nie robisz mało jest osób, które korzystają z pojedynczego sitka, bo wymaga to dużo większej precyzji, dużo łatwiej zepsuć, a w efekcie otrzymujemy mniej naparu, gdzie jednak podwójne espresso jest takie w sam raz do wypicia.

Cytuj (zaznaczone)
2. Nigdy nie miałem aeropressu, dripa i phina, więc wertuję przepisy, instrukcje i czytam: do aeropressu wsypuje się 15 gram (2 x więcej niż do espresso), do dripa wsypuje się około 20 gram kawy (3 x więcej niż do espresso).

Moja poprzednia uwaga obala również ta tezę.

Cytuj (zaznaczone)
I tutaj moje pytanie było - czy można zmniejszyć ilość kawy, bo ja nie potrzebuję 200-300 ml, a wystarczy mi jedynie 50 ml (reszta to mleko). I teraz czy mogę do aeropressu wsypać 7 gram i nalać 2 x mniej wody? Tego nie wiem cały czas (do phina jak rozumiem mogę), ale...

Nie i tak. Z aeropress'u możesz zrobić coś przypominającego espresso i uzyskać 50 ml naparu, ale raczej bez zmniejszenia dozy a przynajmniej nie znacznego zmniejszenia.
Cytuj (zaznaczone)
Czy już rozumiesz sedno tematu? Chciałbym wsypać mało kawy (np. 7 gram) i mieć mało kawy w kubku (analogicznie jak w espresso).

Myślę, że możesz się do tego zbliżyć jedynie z kawiarką, co napisałem na początku wątku. Co więcej jesteś w błędzie z tym 7g na espresso.
Cytuj (zaznaczone)
Z tego co piszesz, dripper jest całkiem niezły, bo mamy już tylko 12 gram. Tylko z tego co mi koledzy doradzili, to jest z tym w pracy kupa zachodu, dlatego chyba wygrywa phin, gdzie jak rozumiem również mogę nasypać mało kawy, zalać mało wody i uzyskam "małą kawę za 1 zł".

Czy już teoria spiskowa legła w gruzach?

Twój wywód nie przekonuje mnie, że nie trollujesz.



Marek.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pistolero w 16 Luty 2017, 16:04:24
Kolega, który pisze, że pisze, że nie widzi różnicy między tańszą i droższą kawą, w tym samym temacie zaznacza, że od święta piję lepszą (droższą)...

Napisałem, że nie widzę(na razie) różnicy w tym, żeby droższa kawa była smaczniejsza. Różnice w smaku, między poszczególnymi kawami oczywiście są duże.

A droższe kawy piję po to, aby skonfrontować opinie fachowców z forum o poszczególnych kawach z moimi odczuciami. Aby "nauczyć się" się smaku dobrych kaw.
Uważam, że nie zostanę "kawowym ekspertem", pijąc tylko tańsze kawy.

A Ty, mimo próśb kolegów, nie potrafisz niczego sensownego napisać o tych wszystkich kawach, które rzekomo piłeś, a które Ci nie smakują!
A nie potrafisz nic napisać, bo niczego nie piłeś oprócz Ariadny, i zmyślasz, zmyślasz, zmyślasz...

EOT
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 16:29:17
Kolega, który pisze, że pisze, że nie widzi różnicy między tańszą i droższą kawą, w tym samym temacie zaznacza, że od święta piję lepszą (droższą)...

Napisałem, że nie widzę(na razie) różnicy w tym, żeby droższa kawa była smaczniejsza. Różnice w smaku, między poszczególnymi kawami oczywiście są duże.

A droższe kawy piję po to, aby skonfrontować opinie fachowców z forum o poszczególnych kawach z moimi odczuciami. Aby "nauczyć się" się smaku dobrych kaw.
Uważam, że nie zostanę "kawowym ekspertem", pijąc tylko tańsze kawy.

A Ty, mimo próśb kolegów, nie potrafisz niczego sensownego napisać o tych wszystkich kawach, które rzekomo piłeś, a które Ci nie smakują!
A nie potrafisz nic napisać, bo niczego nie piłeś oprócz Ariadny, i zmyślasz, zmyślasz, zmyślasz...

EOT

A co ja mam więcej pisać o kawach? Smakują mi jasno palone. Droższe bardziej, tańsze mniej. Odczuwam po prostu różnicę w smaku. Nie jestem ekspertem, aby opisać smak - wielu na tym forum to potrafi, ja nie. Ja szanuję Twoją opinię i podejście, więc proszę Ty uszanuj moją. Jakby wszyscy mieli identyczne zdanie, to forum nie miałoby sensu.

"Sgaggy_Paw, myślę, że nie doczytałeś szczegółów stąd Twoje niezrozumienie tematu.

Zacznijmy od pryncypiów -
1. espresso do 25-40 ml kawy, a nie 125. Robi się je z 7 gram. Koszt = 1 zł. (przy cenie 140 zł / kg).

Za duzo sie naczytales artykulow jak otworzyc kawiarnie itp. Matematyka to jest prosta dziedzina, mozna rzec ze zero jedynkowa. Życie natomiast i funkcjonoeanie kawiarni zerojedynkowe nie jest.
Zaczynajac od poczatku- miejsca ktore kupuja kawe za 140 pln, raczej nie kupuja wloszczuzny za te pieniadze, tylko staraja sie pozyskiwac kawe jasniej palona, specialty lub troszke ponizej. W kazdym razie miejsca te nie parza raczej kaw z dozy 7g. Tu twoje obliczenia ze z 1kg wyjdzie 140 kaw sa bledne, owszem z matematyczbego punktu widzenia to dokladnie tych kaw wyjdzie 142 i jeszcze zostanie pare ziaren. Pewnie to wiesz, jesli nie to sie wlasnie dowiesz, malo kto uzywa pojedynczej kolby, wiec uczciwym zalozeniem jest ze tych kaw wyjdzie mniej. Co podnosi koszt filizanki. Z soe nie ma proporcji 7g =25-30 g naparu- to by bylo po prostu niepijalne w smaku zmierzajacr do nieprzyjemnej kwasnosci przepelnionej gorycza. Kolejna kwestia to barisci. Swiadomy barista probuje kawy, sprawdza ustawienia. Kolejne kilka szotow dziennie idzie w koszty. To tak na poczatek. Zasem lepiej milczec niz pisac o rzeczach na ktorych temat nie ma sie pojecia, lub ow pojecie jest blade jak sciana
Sam korzystam z ekspresu  z sitka na jedną kawę, zważyłem - używam 7 gram. Piję cappuccino w filiżance 170 ml.  Dlatego mam dla Ciebie Twoją radę "lepiej milczec niz pisac o rzeczach na ktorych temat nie ma sie pojecia". Poza tym wg mnie jak się nie ma pojęcia to lepiej wejść na forum i zapytać... Jak widać wielu z Was ma problem z takim podejściem.

Marek - Ciebie już nie będę cytował:
1. Ja korzystam z pojedynczego sitka i dlatego tak to liczę.
2. Ja nie miałem tezy, tylko zadałem pytanie (wyraźnie napisałem, że nie mam wiedzy w tym temacie). Nie ma czego obalać. Chyba wyraźnie napisałem, że nie wiem. Jak chcesz coś obalić, to proponuję filiżankę kawy :)
3. Dot. trolowania - Twój problem.

Zamknijmy dyskusję. Ja już wyniosłem to co miałem wynieść (chyba kupię phina), a temat zmierza w stronę ataku na mnie, a nie w stronę wyjaśnienia sedna.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 16 Luty 2017, 16:39:35
Sam korzystam z ekspresu  z sitka na jedną kawę, zważyłem - używam 7 gram.

I tu jest główny problem w niezrozumieniu z Twojej strony i wracamy do zamkniętego tematu. Otóż pijesz jakąś kawę z siedmiu gram z Twojego ekspresu. Jakąś, bo nie jest to espresso. Na twoim ekspresie pewnie da się zrobić kawę z 2 g kawy i będzie ona tylko jeszcze mniej smaczna niż twoja kawa z 7 g.

Marek.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 16:45:16
Z dwóch się nie da. Da się z 7-8. Czy uważasz, że pojedyncze espresso z 7 gram jest nieprawidłowe czy chcesz wrócić do tematu plucia na mnie za to, że mam za słaby ekspres?

http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: M w 16 Luty 2017, 17:49:15
Czy uważasz, że pojedyncze espresso z 7 gram jest nieprawidłowe

7 gram to włoski standard, działający dla kaw palonych "tradycyjnie po włosku" = ciemno. Jasno palone kawy, a piszesz, że takie właśnie lubisz, mają większą gęstość. Trzeba użyć ok. 10 gram, żeby wypełnić sitko i uzyskać poprawną ekstrakcje. Tak samo do podwójnego sitka trzeba wsypać ~18 gram jasno palonej kawy, zamiast "przepisowych" 14. Twój ekspres ma zablokowane sitka, co w pewnym stopniu maskuję za małą dozę.

czy chcesz wrócić do tematu plucia na mnie za to, że mam za słaby ekspres?
Nikt tu nie ma Ci za złe tego jaki masz ekspres. Problemem jest Twoje podejście. Jest tu na prawdę wiele osób chętnych do pomocy ale Twoje nastawienie bardzo do tego zniechęca. Próbujesz wmówić wszystkim, że twój punkt widzenia jest najlepszy i każdy kto chce wydawać więcej jest skrajnym debilem. Jednocześnie sam przyznajesz, że nie masz porównania z niczym lepszym.
Mnie takie podejście po prostu śmieszy, innych drażni i wcale mnie to nie dziwi.
Wygląda to trochę jakbyś chciał przekonać miłośników samochodów sportowych, że bilet miesięczny na pociąg jest najlepszy.

W temacie "ekonomiczności" - dobra kawa (a takiej poświęcone jest całe to forum) nie jest ekonomiczna. Wolę wypić super kawę 3 razy w tygodniu, niż kombinowaną 2 razy dziennie. Jest dużo ekonomiczniejszych sposobów na dostarczenie sobie kofeiny.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 16 Luty 2017, 19:48:30


Z dwóch się nie da. Da się z 7-8. Czy uważasz, że pojedyncze espresso z 7 gram jest nieprawidłowe czy chcesz wrócić do tematu plucia na mnie za to, że mam za słaby ekspres?

http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0)

Uważam, że główny argument o nieekonomiczności metod alternatywnych na którym oparłeś ten wątek jest czysto teoretyczny z twojej strony, ponieważ teoretycznie wiesz co to espresso, ale praktycznie nigdy go nie piłeś, a przynajmniej takiego z dobrej trzeciofalowej kawy. Już koledzy wytłumaczyli Ci gdzie leży twój błąd,a Ty wracasz znowu do swojego ekspresu. Więc stanęło na tym, że metody alternatywne możesz jedynie ocenić w porównaniu do naparu produkowanego przez twój ekspres, ale z tym nie podyskutujemy, bo tylko Ty możesz taki uzyskać.



Marek.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Cannabis Arabica w 16 Luty 2017, 20:04:55
Co do ekonomiczności metod alternatywnych vs espresso doliczmy jeszcze koszt ekspresu i młynka do ekspresu (większe wymagania niż do alternatyw), koszt energii zużywanej przez ekspres, koszt kawy zmarnowanej na kalibrację, koszt serwisu i konserwacji ekspresu. Słyszałem też, że często pierwsza kawa po uruchomieniu jest do wylania (nie wiem ile w tym prawdy). Espresso pijam w kawiarniach, bo jak zacząłem to wszystko podliczać, to stwierdziłem, że za cholerę mi się to nie opłaca dla 2 kaw dziennie.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 16 Luty 2017, 20:07:11
Trafna uwaga. Z tym pierwszym espresso może nie ma takiej tragedii,żeby od razu wylewać.

Marek.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: ziarenko w 16 Luty 2017, 20:36:09
że za cholerę mi się to nie opłaca dla 2 kaw dziennie.
Ale hobby, pasji nie można rozpatrywać w kategorii opłacalności.  ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 22:00:28
7 gram to włoski standard, działający dla kaw palonych "tradycyjnie po włosku" = ciemno. Jasno palone kawy, a piszesz, że takie właśnie lubisz, mają większą gęstość. Trzeba użyć ok. 10 gram, żeby wypełnić sitko i uzyskać poprawną ekstrakcje. Tak samo do podwójnego sitka trzeba wsypać ~18 gram jasno palonej kawy, zamiast "przepisowych" 14. Twój ekspres ma zablokowane sitka, co w pewnym stopniu maskuję za małą dozę.
1. 7 gram czy 10 gram to podobna ilość i jeszcze nie ma tragedii w cenie (1-1,40 zł).
2. Mam normalne sitka, bez systemu sztucznego spieniania, aczkolwiek to chyba nie znaczenia, bo nie ten temat rozmowy.

Nikt tu nie ma Ci za złe tego jaki masz ekspres. Problemem jest Twoje podejście. Jest tu na prawdę wiele osób chętnych do pomocy ale Twoje nastawienie bardzo do tego zniechęca. Próbujesz wmówić wszystkim, że twój punkt widzenia jest najlepszy i każdy kto chce wydawać więcej jest skrajnym debilem. Jednocześnie sam przyznajesz, że nie masz porównania z niczym lepszym.
Mnie takie podejście po prostu śmieszy, innych drażni i wcale mnie to nie dziwi.
Wygląda to trochę jakbyś chciał przekonać miłośników samochodów sportowych, że bilet miesięczny na pociąg jest najlepszy.
Dziwi mnie, że jako administrator piszesz takie rzeczy. Może nie przeczytałeś dokładnie tego co pisałem, tylko wyciągasz wnioski na podstawie tego co inni o mnie napisali.
1. Wiele razy przyznałem rację, że w lepszym sprzęcie jest lepsza kawa. Ja po prostu jestem na innym poziomie niż większość na tym forum. Na niższym poziomie i dlatego pisałem, że mi smakuje moja kawa, ale nigdzie nie napisałem, że mam napar tej samej jakości co w droższym sprzęcie.
2. Jeśli porównujesz do samochodów, to o czym pisałem to bardziej pokazanie komuś kto całe życie jeździł autobusem, że nie musi od razu kupować super sportowego auta, bo może zacząć od Dacii Logan. Jeśli całe życie jeździł autobusem, to i tak będzie w siódmym niebie. Poza tym nie radziłem nikomu, żeby kupować tańszy sprzęt, tylko raczej przedstawiłem swoją indywidualną opinię.
3. Odwlekam wizytę w dobrej kawiarni, bo znając siebie, wyjdę i następnego dnia wydam 5 tys. których nie mam akurat.

W temacie "ekonomiczności" - dobra kawa (a takiej poświęcone jest całe to forum) nie jest ekonomiczna. Wolę wypić super kawę 3 razy w tygodniu, niż kombinowaną 2 razy dziennie. Jest dużo ekonomiczniejszych sposobów na dostarczenie sobie kofeiny.
A ja zastanawiałem się czy nie można znaleźć jakiegoś złotego środka. Po prostu jak policzyłem ile wydam na alternatywy, to się załamałem. Kompletnie się nie znam na metodach alternatywnych, więc zapytałem Was.


Z dwóch się nie da. Da się z 7-8. Czy uważasz, że pojedyncze espresso z 7 gram jest nieprawidłowe czy chcesz wrócić do tematu plucia na mnie za to, że mam za słaby ekspres?

http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=61.0)
Uważam, że główny argument o nieekonomiczności metod alternatywnych na którym oparłeś ten wątek jest czysto teoretyczny z twojej strony, ponieważ teoretycznie wiesz co to espresso, ale praktycznie nigdy go nie piłeś, a przynajmniej takiego z dobrej trzeciofalowej kawy. Już koledzy wytłumaczyli Ci gdzie leży twój błąd,a Ty wracasz znowu do swojego ekspresu. Więc stanęło na tym, że metody alternatywne możesz jedynie ocenić w porównaniu do naparu produkowanego przez twój ekspres, ale z tym nie podyskutujemy, bo tylko Ty możesz taki uzyskać.
Marek.
1. Tak - to czysta teoria. To nie jest argument, tylko teza. Piszę chyba wyraźnie, że się nie znam, więc zadałem pytanie.
2. Nie wiem czemu z taką namiętnością ciągniesz temat espresso w temacie o alternatywach. To bez sensu. Po co piszesz o porównaniu smaku z mojego ekspresu do metod alternatywnych? Alternatywy to zupełnie inna bajka, a ja nie porównywałem smaku, tylko koszty. Czytaj uważnie. Nawet mając ekspres za 100 tys., robiąc jedną kawę, zużyję 7-10 gram ne esprsso. Nie robię podwójnego. Odpuść już temat smaku kawy z mojego ekspresu - tamten temat zamknęli, to będziesz tutaj mi wypisywał o tym jakie siki piję? Na prawdę odpuść.


Generalnie jeszcze 2 słowa w temacie głównym - mi nie chodziło o porównywanie wprost kosztów ekspresu do alternatyw. To raczej czysto teoretyczne ćwiczenie. Chodził mi to, jak zrobić, żeby w pracy mieć dobrą kawę (pijąc 5 dziennie) nie wydając na to 300 zł miesięcznie.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 16 Luty 2017, 22:05:30
Phin wydaje się najbardziej przyjemny, prosty, uniwersalny, tani itp.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 16 Luty 2017, 22:10:02
Phin wydaje się najbardziej przyjemny, prosty, uniwersalny, tani itp.
No i właśnie Phina chyba zamówię :) Żadne pieniądze, a rozwiązuje problem.
Dzisiaj w robocie znalazłem jeszcze jedno rozwiązanie, mamy ekspres Saeco Royal One Touch Cappuccino z ziarnem jakości fatalnej, ale jest opcja zasilania go kawą sypaną. Dlatego jeszcze przetestuję zmielenie kawy własnym młynkiem i wrzucenie do ekspresu. Wiadomo, że ideał to nie będzie, ale może co się uda z tego zrobić :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 17 Luty 2017, 09:11:28
A Ciebie proszę, abyś w moich wątkach się nie wypowiadał, bo ostatnio tak się popisałeś swoją kulturą osobistą, że mi temat zamknięto.
1) Jak zostało wspomniane, forum jest miejscem publicznym, i wypowiadać się nikt poza administratorem mi nie zabroni.
2) Gdyby temat miał zostać zamknięty z mojego powodu, to ja bym dostał ostrzeżenie/bana. Akurat na tym forum moderacja jest sprawiedliwa.

To chyba jest trochę tak, że obiektywnie lepsze ziarno jest droższe
A ja piłem droższą kawę, która była gorsza od tańszej. I mówię tu o samych ziarnach, niezależnie od sposobu przygotowania. A takie teksty sugerują(nie wiem czy innym, mi tak), że zaraz się zacznie "obiektywne" pisanie o gustach...

od święta piję lepszą (droższą)... więc trochę nie rozumiem tej logiki
Hm, a aspekt finansowy wziąłeś pod uwagę? Może tej osoby nie stać na codzienne picie kawy za >140 zł/kg?

Dzisiaj w robocie znalazłem jeszcze jedno rozwiązanie, mamy ekspres Saeco Royal One Touch Cappuccino z ziarnem jakości fatalnej, ale jest opcja zasilania go kawą sypaną. Dlatego jeszcze przetestuję zmielenie kawy własnym młynkiem i wrzucenie do ekspresu. Wiadomo, że ideał to nie będzie, ale może co się uda z tego zrobić
Widać jak dokładnie czytasz forum... :picardpalm: :picardpalm: :picardpalm: :picardpalm: :picardpalm: :picardpalm: :picardpalm:

2. Jeśli porównujesz do samochodów, to o czym pisałem to bardziej pokazanie komuś kto całe życie jeździł autobusem, że nie musi od razu kupować super sportowego auta, bo może zacząć od Dacii Logan. Jeśli całe życie jeździł autobusem, to i tak będzie w siódmym niebie. Poza tym nie radziłem nikomu, żeby kupować tańszy sprzęt, tylko raczej przedstawiłem swoją indywidualną opinię.
Wchodzisz na temat samochodów, i znowu idziesz swoim tokiem rozumowania - czyli nie przedstawienie swojej opinii, a stwierdzenie, że tańszym sprzętem też można zrobić "najprawdziwsze espresso", którego nawet nie piłeś. A porównanie, którego użyłeś jest co najmniej nietrafione - a dlaczego? Nie wchodź na ten temat, bo coś o samochodach wiem i wspomniana dacia to akurat bardzo kiepski wybór...

Uważam, że główny argument o nieekonomiczności metod alternatywnych na którym oparłeś ten wątek jest czysto teoretyczny z twojej strony, ponieważ teoretycznie wiesz co to espresso, ale praktycznie nigdy go nie piłeś, a przynajmniej takiego z dobrej trzeciofalowej kawy. Już koledzy wytłumaczyli Ci gdzie leży twój błąd,a Ty wracasz znowu do swojego ekspresu. Więc stanęło na tym, że metody alternatywne możesz jedynie ocenić w porównaniu do naparu produkowanego przez twój ekspres, ale z tym nie podyskutujemy, bo tylko Ty możesz taki uzyskać.
Strasznie trafne podsumowanie... A szczególnie porównywanie pseudoespresso do alternatyw, co nie ma i nigdy nie miało sensu :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 09:32:53
Rzeczywiscie bardzo trafne podsumowanie Waszych zaczepek. Tylko Was dwoch porownuje smak alternatyw do espresso przechodzac na temat mojego ekspresu. To nie ten temat. Po co sypiecie piachem w tryby?


Wchodzisz na temat samochodów, i znowu idziesz swoim tokiem rozumowania - czyli nie przedstawienie swojej opinii, a stwierdzenie, że tańszym sprzętem też można zrobić "najprawdziwsze espresso", którego nawet nie piłeś. A porównanie, którego użyłeś jest co najmniej nietrafione - a dlaczego? Nie wchodź na ten temat, bo coś o samochodach wiem i wspomniana dacia to akurat bardzo kiepski wybór...
Jeżeli nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem tego co piszę, to tym bardziej ta rozmowa nie ma sensu.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 17 Luty 2017, 10:41:21
Rzeczywiscie bardzo trafne podsumowanie Waszych zaczepek. Tylko Was dwoch porownuje smak alternatyw do espresso przechodzac na temat mojego ekspresu.

Nie tylko, Ty również :-)


Sam korzystam z ekspresu  z sitka na jedną kawę, zważyłem - używam 7 gram.

Nie doprecyzowałeś tego w pierwszym wątku i temat poszedł w dwóch kierunkach. Można go rozważać w dwóch aspektach, technicznym, pod kątem metody zaparzania oraz ceny surowca, kawy jasno palone do przelewów są nieco droższe.

W obydwu wątkach podjąłeś dyskusję. W tym technicznym chyba temat jest wyczerpany, ale argument kolegi Cannabis Arabica w sumie rozwiązuje też dyskusję w tym surowcowym, bo zużycie energii i wszystkie przypadłości wykonania poprawnego espresso mają zastosowanie również przy cenie surowca.

Biorąc powyższe pod uwagę podtrzymuję swoją opinię o ekonomiczności kawiarki. Można przygotować z niej wyśmienitą kawę z tańszych od przelewowych singli blendów do espresso, doza jest również ekonomiczna a samo urządzenie jest jednym z najtańszych, moja 3tz z Kauflandu kosztowała 20 zł.



Marek.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 13:24:15
Jeśli wracamy do pierwotnego tematu, to testowałem dzisiaj ekspres automatyczny Saeco z dobrą kawą sypaną i wniosek mam taki, że nie da się tego pić. Smakuje prawie tak źle jak 4 x tańsza kawa.

Miklas - może z tą kawiarką to rzeczywiście dobry pomysł. Tylko wtedy musiałbym kupić elektryczną, bo w pracy nie mam kuchenki gazowej + młynek ręczny.
W całości zamknę się w 250-300 zł. W kategorii cena / jakość nie byłoby źle. A dodatkowo jeszcze phina - jest tak tani, że szkoda nie spróbować.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: dziewiecset w 17 Luty 2017, 13:28:17
Rzeczywiscie bardzo trafne podsumowanie Waszych zaczepek. Tylko Was dwoch porownuje smak alternatyw do espresso przechodzac na temat mojego ekspresu. To nie ten temat. Po co sypiecie piachem w tryby?

...
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 17 Luty 2017, 18:04:33
temat cieszy się sporą popularnością ale tyle pobocznych wątków się pojawiło, że trudno się rozeznać o czym on obecnie jest. Może zadasz jakieś konkretne pytania.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 17 Luty 2017, 19:34:11
grex, wracając do początku:

A czy którakolwiek z metod alternatywnych umożliwia zaparzenie mniejszej ilości kawy (50-100 ml)? Zastanawiam się czy nie kupić sobie do roboty (biuro) jakiegoś sprzętu do alternatywy, ale jak liczę min. 3 zł za kawę to łapię się za głowę... a dokładnie to za portfel... Czy ja źle liczę czy rzeczywiście taka kawa to droga impreza?

Weźmy kalkulator w rękę. Zakładam cenę kawy na poziomie równo 150 zł/kg, dozę 6 g/100 ml dla dripa/FP/ekspresu przelewowego i 10 g/100 ml dla AP - z kawiarki i phina nie korzystam, więc nie uwzględniam. Espresso liczę jako doppio robione z 16 g kawy, ratio 2 czyli 32 g w filiżance - powiedzmy, że 33 ml dla łatwiejszego liczenia. Co daje nam koszt ziaren...

1) Dla 100 ml kawy z dripa/FP/ekspresu przelewowego: 6*0,15=0,9 zł
2) Dla 100 ml kawy z AP: 10*0,15=1,5 zł
3) Dla 100 ml espresso: 3*(16*0,15)=3*2,4=7,2 zł

Załóżmy, że średnio uzyskujemy standardowy, 250 ml kubek z alternatywy. Daje nam to koszt ziaren:
1) 2,5*0,9=2,25 zł
2) 2,5*1,5=3,75 zł
3) Tylko dla porównania, 250 ml espresso - 2,5*7,2=18 zł

I koszt jednego espresso doppio 2,4 zł. Co nam z tego wychodzi? Że pomijając koszt sprzętu, i tak mieścimy się w podobnych granicach. Celowo pomijam tu koszt sprzętu, bo dla espresso będzie on znacznie wyższy(licząc nowy - minimum 2 tysiące na ekspres i młynek - choć w alternatywie też nie jest tanio, gdyby się wyposażyć w porządny sprzęt), ale... No k*@$a, o to przecież w kawie chodzi - każda metoda daje inny smak, a o to w piciu dobrej kawy chodzi. Gdyby wszyscy chcieli pić popłuczyny, to by kupowali kawę z biedronki za 30 zł/kg, zmieloną, albo ewentualnie rozpuszczalną - bo wygodniej. Licząc dla jednej konkretnej objętości nie ma się co oszukiwać, espresso wyjdzie najdrożej, bo zużywa najwięcej kawy ze wszystkich metod - ale alternatywa i espresso to są kawy nieporównywalne w żaden sposób ze względu na ich specyfikę. I tak naprawdę, po wzięciu tego na chłodno wychodzi na to, że ten wątek jest albo trollowaniem w innym zagadnieniu, albo kolejnej próbie "pokazania początkującym, że można pójść inną, tańszą drogą na początku"(wzięte z poprzedniego tematu, ale tu raczej chodzi o uzasadnienie sobie złego wyboru sprzętu), albo nie wiem czego... Bo logicznie podchodząc do zagadnienia, porównuje się dwie dziedziny, które nie powinny być porównywalne. Sam tytuł mówi o tym, że espresso powinno być tanie, a koszt ziaren do jednej 250 ml kawy z dripa, FP czy ekspresu przelewowego jest niższy niż koszt ziaren do doppio... A kawy mamy jakieś... 7,5 raza mniej. I zajdę jeszcze na temat sprzętu... Chcąc iść w miarę sensownie do domu, zróbmy takie dwa zestawy:

Espresso:
1 - ekspres - załóżmy Ascaso Dream - 2k zł(choć cena z głowy, próbuję sobie przypomnieć stary cennik Ascaso)
2 - młynek - niech będzie Eureka Mignon, 1,3k zł
3 - waga - ja używam do ważenia ziaren i uzysku w filiżance wagi jubilerskiej za 20 zł
4 - chemia do czyszczenia - około 100 zł za zestaw, który powinien wystarczyć na rok

Razem... 3500 zł. Idziemy dalej, alternatywy:
1 - AP - 130 zł
2 - Hario V60-01 w zestawie z serwerem - 120 zł
3 - FP - około 80-100 zł za Boduma
4 - ekspres przelewowy - trzymająca standardy Mellitta około 500 zł
5 - młynek - podstawowa Wilfa, około 500 zł za nowszy model
6 - konewka - 400 zł
7 - waga Brewista - 400 zł

Pewnie o czymś zapomniałem, pyknie pewnie w okolicach 2500 zł za mocno rozbudowany zestaw, który tej rozbudowy być może nie będzie wymagał - chyba że będzie potrzeba większego dripa czy chemexa... Na plus ciśnieniowego przemawia to, że można kupić używany ekspres i młynek, które będą dużo lepsze i raczej nie droższe niż nowy zestaw - w alternatywie taką możliwość mamy w sumie tylko przy ekspresie przelewowym, młynków jest mało... Ale też nie trzeba kupować wszystkiego od razu. Wniosek? Biorąc ekspres ciśnieniowy z młynkiem używane możemy mieć sprzęt, który da bez najmniejszego problemu powtarzalne espresso, albo kompletny zestaw do alternatywy - ale jedno nigdy nie będzie ani zastępstwem, ani substytutem drugiego. Obie opcje są dla siebie uzupełnieniem, i to się nigdy nie zmieni... A mam wrażenie, że autor tematu właśnie próbuje to zmienić "oświecając" nas, że przecież taniej jest pić espresso niż alternatywy... Bo można mieć młynek za 300 zł, ekspres za 150 zł i mamy "najprawdziwsze espresso", a alternatywa jest przecież taka droga...
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 20:30:32
temat cieszy się sporą popularnością ale tyle pobocznych wątków się pojawiło, że trudno się rozeznać o czym on obecnie jest. Może zadasz jakieś konkretne pytania.
To prawda. Tematów jest wiele - generalnie sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa: Chodzę do roboty, gdzie mam ekspres automatyczny i beznadziejną kawę. Chciałem napić się dobrej i zastanawiałem się jak to zrobić, aby nie wydawać sporych sum miesięcznie. Koledzy poradzili mi phina oraz kawiarkę elektryczną jako w miarę ekonomiczne - kupię jedno i drugie, więc już nie mam pytań :)

Wątków jest wiele - przewinął się ciekawy wątek ceny ziarna, no i ponadto koledzy mnie zaatakowali za to, że mam słaby ekspres (zupełnie nie w temacie).


siewcu - już nie będę Cię cytował, odpowiem krótko:
Kompletnie nie zrozumiałeś tematu. Temat nie jest porównaniem espresso do alternatyw, tylko poszukiwaniem sposobu na wypicie dobrej kawy w pracy. Wątek porównania to wątek poboczny. Robiąc espresso zużywa się 6-7 gram uzyskując 35 ml (ja taką kawę piję, dlatego w taki sposób porównuję) - jakbym pił podwójne espresso, to bym mnożył x 2. Koszt takiej kawy to złotówka. I teraz szukałem możliwości zrobienia kawy za podobne pieniądze w pracy. Jak poradzili mi koledzy, którzy czytali ze zrozumieniem temat - rozwiązaniem jest phin lub kawiarka. Aeropress czy drip - nie zrobię w nich tak małej ilości kawy - muszę zrobić 100-200 ml za 3-4 zł. A po co mi taka porcja kawy?  Nawet jeżeli doliczymy do espresso koszty ekspresu młynka, itp., to niewiele wnosi to do tematu. Inni zrozumieli temat, a Ty dalej szukasz problemu.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Miklas w 17 Luty 2017, 20:42:57


Robiąc espresso zużywa się 6-7 gram uzyskując 35 ml (ja taką kawę piję, dlatego w taki sposób porównuję)

Z uporem maniaka. Nigdy nie robiłeś espresso z jasno lub średnio palonych ziaren więc twoja wiedza jest czysto teoretyczna i mija się z rzeczywistością. Nie, nie pijesz espresso, pijesz jakąś kawę ze swojego ekspresu. :-)

Marek.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Felix w 17 Luty 2017, 21:01:36
Robiąc espresso zużywa się 6-7 gram uzyskując 35 ml. (...) Koszt takiej kawy to złotówka. (...) Aeropress czy drip - nie zrobię w nich tak małej ilości kawy - muszę zrobić 100-200 ml za 3-4 zł.

Być może gdzieś się pogubiłem w Twojej wypowiedzi, ale z AP czy French Pressa spokojnie zrobisz kawę z 6-7g (100ml). Zużywasz tyle samo kawy, więc czemu 3-4 zł?

A po co mi taka porcja kawy?
Czy próbowałeś kiedyś dripa albo kawy z AP? Taką kawę pije się zupełnie inaczej niż espresso. Ja zdecydowanie wolę posiedzieć sobie z dużym kubkiem kawy. Espresso kończy się za szybko ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 17 Luty 2017, 21:27:50
Kompletnie nie zrozumiałeś tematu.
Nie, wcale. Cały czas to porównujesz, to raz. Dwa - narzekasz, że porcja kawy przygotowanej metodą alternatywną to 3-5 zł. Gdybyś przeczytał to co napisałem, to znalazłbyś proste wyliczenie za pomocą kalkulatora zrobione w minutę, to byś wiedział jakie są rzeczywiste koszty picia takiej kawy. Ale z uporem maniaka brniesz w swoje wersje i swoją wizję na wszystko... Najpierw pójdź do kawiarni, wypij tam trochę kawy, a dopiero potem pisz o tym jakie porcje pijesz, bo to co Tobie wychodzi nie mieści się w żadnej "normie" kawy.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 17 Luty 2017, 21:28:46
Aeropress czy drip - nie zrobię w nich tak małej ilości kawy - muszę zrobić 100-200 ml

Metody alternatywne są przeznaczone do większych kaw. Mam wrażenie, że szukasz czegoś, co nie istnieje. Jaką pojemność ma mieć wymarzona przez Ciebie kawa?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 21:51:27
Z uporem maniaka. Nigdy nie robiłeś espresso z jasno lub średnio palonych ziaren więc twoja wiedza jest czysto teoretyczna i mija się z rzeczywistością. Nie, nie pijesz espresso, pijesz jakąś kawę ze swojego ekspresu. :-)

Marek.

zważyłem właśnie ciemną 7 gram, jasna 9 gram - niewielka różnica. A jeśli chodzi o temat mojego ekspresu, nie dam się sprowokować :)

Być może gdzieś się pogubiłem w Twojej wypowiedzi, ale z AP czy French Pressa spokojnie zrobisz kawę z 6-7g (100ml). Zużywasz tyle samo kawy, więc czemu 3-4 zł?
W AP można zrobić 100 ml z 7 gram? To tego nie wiedziałem. To jeszcze pomyślę o tym :)
Nie, wcale. Cały czas to porównujesz, to raz. Dwa - narzekasz, że porcja kawy przygotowanej metodą alternatywną to 3-5 zł. Gdybyś przeczytał to co napisałem, to znalazłbyś proste wyliczenie za pomocą kalkulatora zrobione w minutę, to byś wiedział jakie są rzeczywiste koszty picia takiej kawy. Ale z uporem maniaka brniesz w swoje wersje i swoją wizję na wszystko... Najpierw pójdź do kawiarni, wypij tam trochę kawy, a dopiero potem pisz o tym jakie porcje pijesz, bo to co Tobie wychodzi nie mieści się w żadnej "normie" kawy.
Wg Ciebie to 2,25 do 3,75 zł, więc nie oświeciłeś mnie. Cały czas to dużo. Ja nie brnę w nic, wyraźnie napisałem, że nie wiem, więc proszę o poradę. Dostałem ich wiele - od wszystkich, którzy zrozumieli temat (czyli wszyscy oprócz Ciebie). Ty się skupiłeś na obalaniu tez, których ja nie postawiłem. Jeżeli podważasz espresso z 6-7 gram, to jesteś spalony po raz drugi merytorycznie (pierwszy raz spaliłeś się jak zganiłeś kolegę, który kupił Eurekę Mingon do espresso).  Poza tym jesteśmy w temacie alternatyw, a Wy dalej o moim ekspresie. To już jakaś obsesja. Zobacz ile energii włożyłeś w plucie na moją kawę. Odpuść już.

Metody alternatywne są przeznaczone do większych kaw. Mam wrażenie, że szukasz czegoś, co nie istnieje. Jaką pojemność ma mieć wymarzona przez Ciebie kawa?
Bardzo możliwe. Nie mam żadnych doświadczeń, po prostu szukam sposobu jak nie zbankrutować w pracy pijąc dziennie około 4-5 kaw. Jeżeli jedna będzie mnie kosztowała 3 zł, to mam już 300 zł miesięcznie. Poza tym piję kawę z mlekiem - w cappuccino proporcja kawy do mleka to wagowo 1:4, objętościowo 1:5, myślałem, że w przypadku metod alternatywnych wyjdzie mi podobnie, ale tak jak mówiłem - nie znam się na tym, dlatego pytałem.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: dziewiecset w 17 Luty 2017, 21:59:56
Drogi Adamie,
    Może spróbuj przycisnąć szefa w pracy żeby zaopatrzył firmę w lepszy sprzęt, dogadaj z się z kolegami i koleżankami. Zrób mu raz dobrą kawę, pokaż różnicę, dla chcącego nic trudnego!
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Shaggy_Paw w 17 Luty 2017, 22:02:23
Skoro masz w robocie ekspres przelewowy, to po co w ogóle inwestować w sprzęt do parzenia? Kup porządny młynek ręczny, noś odważone porcje ziaren ze sobą do roboty, zmiel, zaparz w przelewowcu i po problemie, zamiast szukać dziury w całym.
Jak już zostało i przeze mnie i przez innych powiedziane, zużycie ziaren na doppio = ~300ml kawy z alternatywy, a wiec dość spory kubek kawy.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Felix w 17 Luty 2017, 22:02:54
W AP można zrobić 100 ml z 7 gram?
Pewnie, że można. Można i 100 ml z 5g, jeśli będzie Ci to smakować. Można i 50ml z 4g. Można i 50ml z 20g :)

AP jest na tyle fajnym urządzeniem, że można robić różne kombinacje dozy, czasu, mielenia.  Efekt w filiżance może przypominać espresso, może też przypominać dripa. Przepisów jest wiele, Ty wybierasz według własnych upodobań.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 22:08:02
Drogi Adamie,
    Może spróbuj przycisnąć szefa w pracy żeby zaopatrzył firmę w lepszy sprzęt, dogadaj z się z kolegami i koleżankami. Zrób mu raz dobrą kawę, pokaż różnicę, dla chcącego nic trudnego!
Gdyby to było takie proste :) Pracuję w dużej korporacji. Za wybór firmy, która dostarcza ekspresy opowiada Dział Zakupów lub Administracji - nawet nie wiem. W takiej firmie nikogo nie obchodzi co jest dobre. Departament personalny myśli o pracownikach, a inne myślą o kosztach. Umowy na leasing takiego sprzętu zawierane są na 2-3 lata i dotyczą około 15-20 ekspresów. Tutaj liczy się głównie koszt. Im taniej tym lepiej, więc moje szanse negocjacyjne oceniam na 0%. Jak pójdę do nich i powiem, że kawa jest niedobra, to przyznają mi rację, ale wytłumaczą, że mają cele i to zakończy rozmowę... korpo.

Skoro masz w robocie ekspres przelewowy, to po co w ogóle inwestować w sprzęt do parzenia? Kup porządny młynek ręczny, noś odważone porcje ziaren ze sobą do roboty, zmiel, zaparz w przelewowcu i po problemie, zamiast szukać dziury w całym.
Jak już zostało i przeze mnie i przez innych powiedziane, zużycie ziaren na doppio = ~300ml kawy z alternatywy, a wiec dość spory kubek kawy.
Ciśnieniowy. Zmieliłem już własne ziarno, ale wyszła katastrofa... jednak automat to automat. Tragedia.

Pewnie, że można. Można i 100 ml z 5g, jeśli będzie Ci to smakować. Można i 50ml z 4g. Można i 50ml z 20g :)
AP jest na tyle fajnym urządzeniem, że można robić różne kombinacje dozy, czasu, mielenia.  Efekt w filiżance może przypominać espresso, może też przypominać dripa. Przepisów jest wiele, Ty wybierasz według własnych upodobań.
To może też pomyślę o aeropressie, brzmi ciekawie :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 17 Luty 2017, 22:09:53
Poza tym piję kawę z mlekiem - w cappuccino proporcja kawy do mleka to wagowo 1:4, objętościowo 1:5, myślałem, że w przypadku metod alternatywnych wyjdzie mi podobnie

Do mleka nie potrzeba Ci drogiej kawy. A nawet jej szkoda, bo i tak pijesz głównie mleko. Kup jakąś średnio paloną Brazylię albo monsunowe Indie i finansowo będziesz zadowolony.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 22:16:23
Do mleka nie potrzeba Ci drogiej kawy. A nawet jej szkoda, bo i tak pijesz głównie mleko. Kup jakąś średnio paloną Brazylię albo monsunowe Indie i finansowo będziesz zadowolony.
W moim "pseudo ekspresie" czuję wielką różnicę w cappuccino z dobrego ziarna i słabego. Nawet czuję sporą różnicę pijąc dobrą kawę różnych gatunków. Mleko nie zabija smaku, tylko nadaje mu innego charakteru (tzn. ja to tak odczuwam). Może w alternatywach będzie inaczej? A Może w ogóle alternatywy z mlekiem nie mają sensu? Chyba muszę to przetestować najpierw w kawiarni.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 17 Luty 2017, 22:21:50
 :picardpalm:. Ja się poddaję, szkoda czasu.
Tytuł: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Shaggy_Paw w 17 Luty 2017, 22:49:39
Ciśnieniowy. Zmieliłem już własne ziarno, ale wyszła katastrofa... jednak automat to automat. Tragedia.
Eh, przemęczenie. Daje głowę, że przeczytałem "przelewowy"
Hmm… nie możesz podchodzić do alternatyw w ten sam sposób co do kawy z ekspresu ciśnieniowego, bo alternatyw z zasady nie pija się w tak małych objętościach.

Zamiast sztucznych wyliczeń, trochę autopsji: 2 kawy z alternatyw dziennie (różnie: 200+300, 200+200, 300+300, 250/300+Kawiarka)… w jakiejkolwiek konfiguracji bym kaw nie pił, wliczając straty na retencji i okazjonalnym odsiewaniu, nie zużyłem nigdy więcej niż 1kg kawy, a niejednokrotnie zużywam ledwie 750g. Czy z ekonomicznego pkt widzenia to dużo? Więcej można wydać na spontaniczne zakupy. Uśredniając w skali miesiąca: średni koszt 1 porcji kawy: 1.88-2,49zł.
Pijąc 1 kawę dziennie (np. w pracy kubek 300ml) w 30 dni zużyjesz 540g kawy. Więc ciut ponad 2 paczki kawy. A wiec miesięczny koszt ziaren będzie prawdopodobnie mniejszy, niż twój rachunek za internet czy TV.

Wracając do ciebie. Wybór masz na prawdę ogromny. Poza wymienionymi już: Kawiarką, phinem i aeropressie możesz jeszcze rozważyć chociażby french press lub clever. Tak na prawdę nie da się stwierdzić, które z tych urządzeń będzie najlepsze, bo każde jest na swój sposób fajne, a nie wywróżymy z fusów z czego kawa będzie Ci smakować najbardziej. Gdybym ja szukał smaków i objętości zbliżonej do kawy z ekspresu ciśnieniowego i mógłbym wybrać tylko 1 sprzęt, wybrałbym pewnie kawiarkę. Choć tak na prawdę, by napić się dobrej kawy wystarczy dobre ziarno, młynek i szklanka.

A Może w ogóle alternatywy z mlekiem nie mają sensu?
Nie może, a na pewno.
Pomijając to, że jest to profanacja, to jest to bezsensowne z przynajmniej 2 powodów: kawa z alternatyw jest tak delikatna, że nie ma potrzeby jej "osłabiania" mlekiem. A po drogie mleko zabija charakterystyczne dla danych ziaren niuanse. Tak na prawdę z mlekiem można pić berbeluchę z Lidla mówiąc, że jest to pyszna kawa. Nie wierzysz? Prosty eksperyment: idź do słabej kawiarni lub punktu "kawa i lody" w centrum handlowym. Zamów cappuccino i espresso. Spróbuj najpierw cappu, a następnie tej berbeluchy zrobionej ubitą w powietrzu kawą z młynka ustawionego "raz a dobrze przez fachowca". Z resztą nie bez powodu nowi się, że kawę z automatu da się pić, ale tylko z mlekiem.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 23:00:57
Eh, przemęczenie. Daje głowę, że przeczytałem "przelewowy"
Hmm… nie możesz podchodzić do alternatyw w ten sam sposób co do kawy z ekspresu ciśnieniowego, bo alternatyw z zasady nie pija się w tak małych objętościach.

Zamiast sztucznych wyliczeń, trochę autopsji: 2 kawy z alternatyw dziennie (różnie: 200+300, 200+200, 300+300, 250/300+Kawiarka)… w jakiejkolwiek konfiguracji bym kaw nie pił, wliczając straty na retencji i okazjonalnym odsiewaniu, nie zużyłem nigdy więcej niż 1kg kawy, a niejednokrotnie zużywam ledwie 750g. Czy z ekonomicznego pkt widzenia to dużo? Więcej można wydać na spontaniczne zakupy. Uśredniając w skali miesiąca: średni koszt 1 porcji kawy: 1.88-2,49zł.
Pijąc 1 kawę dziennie (np. w pracy kubek 300ml) w 30 dni zużyjesz 540g kawy. Więc ciut ponad 2 paczki kawy. A wiec miesięczny koszt ziaren będzie prawdopodobnie mniejszy, niż twój rachunek za internet czy TV.

Wracając do ciebie. Wybór masz na prawdę ogromny. Poza wymienionymi już: Kawiarką, phinem i aeropressie możesz jeszcze rozważyć chociażby french press lub clever. Tak na prawdę nie da się stwierdzić, które z tych urządzeń będzie najlepsze, bo każde jest na swój sposób fajne, a nie wywróżymy z fusów z czego kawa będzie Ci smakować najbardziej. Gdybym ja szukał smaków i objętości zbliżonej do kawy z ekspresu ciśnieniowego i mógłbym wybrać tylko 1 sprzęt, wybrałbym pewnie kawiarkę. Choć tak na prawdę, by napić się dobrej kawy wystarczy dobre ziarno, młynek i szklanka.
Myślę, że to bardzo dobre podsumowanie tematu. Rzeczywiście jak nie spróbuję to się nie dowiem. Z kawiarki korzystam codziennie i bardzo ją lubię, więc chyba wygrywa, a jeśli chodzi  o metody przelewowe to spróbuję zacząć od wizyty w kawiarni i zobaczę co mi w ogóle podchodzi. Wcale nie muszę mieć jednego sprzętu, Może kupię kawiarkę, french press, a na pewno phin.

Dzięki wszystkim za wskazówki. Temat chyba można uznać za zamknięty.

I jeszcze zedytowałeś swój post, więc się dopiszę:
Pomijając to, że jest to profanacja, to jest to bezsensowne z przynajmniej 2 powodów: kawa z alternatyw jest tak delikatna, że nie ma potrzeby jej "osłabiania" mlekiem. A po drogie mleko zabija charakterystyczne dla danych ziaren niuanse. Tak na prawdę z mlekiem można pić berbeluchę z Lidla mówiąc, że jest to pyszna kawa. Nie wierzysz? Prosty eksperyment: idź do słabej kawiarni lub punktu "kawa i lody" w centrum handlowym. Zamów cappuccino i espresso. Spróbuj najpierw cappu, a następnie tej berbeluchy zrobionej ubitą w powietrzu kawą z młynka ustawionego "raz a dobrze przez fachowca". Z resztą nie bez powodu nowi się, że kawę z automatu da się pić, ale tylko z mlekiem.
Z alternatywami wierzę. Nie mam żadnych doświadczeń, więc kupuję, Jednak jeśli chodzi o kawę z ekspresu - cappuccino, to uważam, że jest wielka różnica czy ziarno jest dobre czy słabe. Mam wręcz taki problem, że ze słabszych ziaren mi nie smakuje... zaraz ktoś mi napisze, że winowajcą jest mój pseudo-ekspres, więc już nie ciągnę tematu.

Raz jeszcze dzięki za rady, teraz czas na zakupy i testy.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 17 Luty 2017, 23:06:55
Podglądam ten wątek od początku, węszyłem w nim kontrowersję i sprawdziło się. Nie wiem czy zamiar autora był taki, ale powiem Wam, że można by spokojnie jakiś gag kawowy z tego zrobić w stylu monty pythona :) Może jakaś akcja artystyczna forumowiczów ? Filmiki forumowe to byłoby coś :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 17 Luty 2017, 23:12:21
Podglądam ten wątek od początku, węszyłem w nim kontrowersję i sprawdziło się. Nie wiem czy zamiar autora był taki, ale powiem Wam, że można by spokojnie jakiś gag kawowy z tego zrobić w stylu monty pythona :) Może jakaś akcja artystyczna forumowiczów ? Filmiki forumowe to byłoby coś :)
Nie było to moim zamiarem :) Sprawa prosta jak konstrukcja cepa - zwykły Kowalski (laik z zakresie altenatyw), wchodzi i pyta jak pić tanią kawęw robocie, bo ekspres wytwarza lurę. Wydawałoby się, że temat łatwy i prosty, a potoczyło się rzeczywiście w stylu monty pythona :) Na razie nie będę się nigdzie wypowiadał, bo i tak dostanę "w mordę" za to, że mam słaby ekspres, więc zajmę się piciem kawy, a nie pisaniem postów  :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: tytoos w 17 Luty 2017, 23:30:49
zwykły Kowalski (laik z zakresie altenatyw), wchodzi i pyta jak pić tanią kawęw
Ja mam inna metodę: czytam, słucham co inni mówią a potem sam próbuję. I tak z kompletnego kawowego laika dwa i pół roku temu (piłem wtedy tylko kawę rozpuszczalną z mlekiem) teraz z przyjemnością piję espresso, dripa, phin'a i kawę z kawiarki. A pytań miałem (i ciagle mam) setki. Ale to forum to kopalna wiedzy. A potem to tylko własne próby, testy, obliczenia (koszty) itd... No i jeszcze są spotkania co jakiś czas :-)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pistolero w 18 Luty 2017, 01:34:06
Podglądam ten wątek od początku, węszyłem w nim kontrowersję i sprawdziło się. Nie wiem czy zamiar autora był taki, ale powiem Wam, że można by spokojnie jakiś gag kawowy z tego zrobić w stylu monty pythona :) Może jakaś akcja artystyczna forumowiczów ? Filmiki forumowe to byłoby coś :)
https://youtu.be/c2XSeaea7D4
https://youtu.be/_yg5mI2SCxc
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: byrzydal w 18 Luty 2017, 07:25:13
Sprawa prosta jak konstrukcja cepa - zwykły Kowalski (laik z zakresie altenatyw), wchodzi i pyta jak pić tanią kawęw robocie, bo ekspres wytwarza lurę. Wydawałoby się, że temat łatwy i prosty

Rozwiązanie jest banalnie proste - rozpuszczalna. No chyba z zależy Ci jeszcze na smaku, to wtedy sprawa się mocno komplikuje.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Martin Eden w 18 Luty 2017, 08:55:49
Śledzę ten wątek od początku. Uważam, że chcąc pić dobrą kawę należy przygotować się na określone koszty, dobre rzeczy najczęściej trochę kosztują i należy się z tym liczyć, Dziwi mnie wyliczanie ceny jednej kawy co do grosza, moim zdaniem to przesada, Sprzęt do metod przelewowych łącznie z dobrym ekspresem to w sumie niewielki wydatek. Comiesięczne koszty zakupu kawy to najczęściej 150-250 złotych, dużo? Moim zdaniem nie. Chcę pić dobrą kawę to trzeba za nią odpowiednio zapłacić, Jeżeli mnie na to nie stać to lepiej dać sobie spokój niż ciągle liczyć ceny i próbować oszczędzać na każdym ziarenku.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Szczympek w 18 Luty 2017, 10:58:15
Tylko dla porównania i może jako ciekawostki jak wygląda sytuacja w Irlandii.
Bardzo dobry espresso blend (taki z topowych kawiarni w Dublinie) ~€25 kg, nawet taniej sprowadzając z UK.
Z tego zrobi się 55 podwójnych espresso - koszt jednego 0,45c.
Koszt takowego w dobrej kawiarni - €2. (kolejna "umowa" między zaprzyjaźnionymi kawiarniami w IRL - €2 za doppio i zazwyczaj €3 za mleczne)

Alternatywy:
Fajne single na AP, drip itd ~€11 za 250 g.
Z tego zrobimy 13 kaw - koszt jednej 0,84c.
Koszt alternatywy w kawiarni €3 / €4 nie więcej.

Espresso przy 3 kawach codziennie (90 miesięcznie) to ~€40, alternatywa €75.
W najgorszym wypadku miesięczny koszt kawy to 6 godzin pracy.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Jeżyk w 18 Luty 2017, 12:46:40
rozpuszczalna
Niedawno piłem Inkę. Wspaniała!
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 18 Luty 2017, 22:03:57
Śledzę ten wątek od początku. Uważam, że chcąc pić dobrą kawę należy przygotować się na określone koszty, dobre rzeczy najczęściej trochę kosztują i należy się z tym liczyć, Dziwi mnie wyliczanie ceny jednej kawy co do grosza, moim zdaniem to przesada, Sprzęt do metod przelewowych łącznie z dobrym ekspresem to w sumie niewielki wydatek. Comiesięczne koszty zakupu kawy to najczęściej 150-250 złotych, dużo? Moim zdaniem nie. Chcę pić dobrą kawę to trzeba za nią odpowiednio zapłacić, Jeżeli mnie na to nie stać to lepiej dać sobie spokój niż ciągle liczyć ceny i próbować oszczędzać na każdym ziarenku.
Nie chodzi o wyliczanie co do grosza, ale już dziś wydaję 150 zł. Zakładając dodatkowo 5 kaw dziennie z alternatyw, to by mi już dawało 400 zł / mies. Zejście do 250 już byłoby optymalne. Myślę, że kawiarka elektryczna jest tu super wyjściem i pozwoli mi na niezłą kawę za rozsądne pieniądze.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: tored w 18 Luty 2017, 22:59:16
Zakładając dodatkowo 5 kaw dziennie z alternatyw, to by mi już dawało 400 zł / mies
Nie wypowiadałem się, bo uważałem, że każda ze stron ma swoje zdanie, nie do końca się rozumiecie, nic mi do tego.
Teraz jednak utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że nie wiesz czego chcesz.
Naprawdę nie szkoda Ci Twojego zdrowia na 10 kaw dziennie? Pomijając to - wybaczcie za drukowane litery - MARTWISZ SIĘ WĄTKIEM EKONOMICZNYM CHCĄC PIĆ 10 KAW DZIENNIE?
Zakładając nawet robienie aeropressu 9g kawy/150ml wody (1.5 zł według Twoich wyliczeń) dziennie wypijasz z samych alternatyw 750 ml (plus "espresso").

Kończąc już moje marne wywody
Patrząc na ten wątek - nie kupuj ani kawiarki, ani phina. Kup termos, plastikowe v60 i dziel na porcje po 50 ml
1 drip to 5 porcji, porcja (przy drogich kawach) nie wyjdzie nawet za złotówkę
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 18 Luty 2017, 23:10:34
Dzięki, racja - to trochę dużo. Może nie 10, ale 8 dziennie - teraz tyle pijam. Może rzeczywiście ograniczę do 3-4, nie wiem czemu, w o ogóle o tym nie pomyślałem.

Dzisiaj próbowałem kawy przelewowej i chyba bardziej mi smakuje z kawiarki, a biorąc pod uwagę ograniczenie ilości, to chyba najrozsądniejsze wyjście.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: tored w 18 Luty 2017, 23:20:05
Dzięki, racja - to trochę dużo. Może nie 10, ale 8 dziennie - teraz tyle pijam. Może rzeczywiście ograniczę do 3-4, nie wiem czemu, w o ogóle o tym nie pomyślałem.

Dzisiaj próbowałem kawy przelewowej i chyba bardziej mi smakuje z kawiarki, a biorąc pod uwagę ograniczenie ilości, to chyba najrozsądniejsze wyjście.


Adamie
Zakończ dyskusję w tym temacie, nie wniesie ona już zupełnie nic. Ty się niczego nie dowiesz, argumenty będą się tylko powtarzać
Nie wiem skąd jesteś, możliwe że przeoczyłem.
Zainwestuj 50-100 zł (licząc z ew dojazdami) na pójście do jednej z polecanych na forum kawiarni, ale nie na jedną kawę przelewową. Skoro i tak pijesz po kilka dziennie, spróbuj kilku metod, dasz radę, serce Ci od takiej jednorazowej wizyty nie wysiądzie. Poszerzysz horyzonty, może okaże się, że aeropress jest idealny. Może wypadnie, że jednak przekonałeś się do dripa zrobionego z innej kawy. A może po prostu uznasz, że jednak espresso jest najfajniejsze i wtedy wybierzesz kawiarkę.
POROZMAWIAJ z baristą. Wysłuchaj go, powiedz co Ci najbardziej smakuje, on Cie wtedy ukierunkuje dokładnie.

A jeżeli chcesz się zamknąć w 250 zł - pij jedną/dwie kawy z jakiejkolwiek alternatywy zamiast 5. Podejdź do tego jak do dodatku. :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 18 Luty 2017, 23:38:15
Dzięki, racja - to trochę dużo. Może nie 10, ale 8 dziennie - teraz tyle pijam.
Tylko wtrącę, bo mi się nie chce wracać do jakiejkolwiek dyskusji... Zainteresuj się tematem ilości kofeiny w kawie w zależności od metody parzenia - i jeśli dobre wnioski z tego wyciągniesz, to może zrozumiesz, że picie kilku "espresso" plus 5 kaw z alternatywy w ciągu dnia to masakra dla zdrowia - a przy samym "espresso" już niekoniecznie... Mnie któregoś razu zaprosił znajomy(z forum) na kawę - 4 espresso, szklaneczka przelewu, i jedna ciekawostka, którą pominę(ale zawierająca sporo kofeiny). Efekt? Picie kawy skończyliśmy około 19 lub 20, a ja uzyskaną w ten sposób energię z kofeiny straciłem dopiero około 14-15 dnia następnego - nocka oczywiście w plecy. Wiem, że to OT, ale naprawdę rozważ aspekt zdrowotny. A mocno to zalecam, bo wiem po sobie jak ciężkie jest życie z chorobami...
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 19 Luty 2017, 23:20:12
Temat już chciałem zakończyć na poprzedniej stronie  :)
Zamówiłem kawiarkę elektryczną do pracy - mało pracy, szybka kawa niezłej jakości.

Jeśli chodzi o inwestycję w wizytę w kawiarni, to wczoraj byłem w warszawskiej kawiarni Forum i piłem 6 kaw w tym z aeropressu i szczerze mówiąc wolę espresso... Tzn. nie jest zła, ale jednak smak espresso to jest to. Również kawiarka bardziej mi pasuje. A w ogóle żeby było śmieszniej, znalazłem w domu french press - dostałem kiedyś i nawet nie otworzyłem...  :ups: Przetestuje w nadchodzącym tygodniu :)

Jeśli chodzi o ilość, to dzięki za rady Panowie, na pewno ograniczę. To kolejny punkt na plus dla  espresso / kawiarki, krótszy kontakt kawy z wodą = mniej kofeiny.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 19 Luty 2017, 23:36:44
Jeśli wolisz intensywniejsze smaki, to mniej wody do tego frencha nalej (aeropressu też się to tyczy, gdybyś rozważał kiedykolwiek).
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: bigmaciek w 19 Luty 2017, 23:42:30
@Adam_1234

Starałem się Ciebie zrozumieć, ale zaczyna to wyglądać śmiesznie. Przypadkiem kupiłeś ekspres na aukcji, który teraz się przypadkiem zepsuł. Teraz przypadkiem znajdujesz FP, w domu, który dostałeś i nie otworzyłeś. Do tego nie wiesz ile i jakiej kawy pijesz, a mówiąc ściślej, nie wiesz ile kofeiny wchłaniasz a pracujesz w korporacji, i prawie bez przerwy jesteś na tym forum. To jak to w końcu jest? Z czego pijesz kawę i jaką?

Wcale nie muszę mieć jednego sprzętu, Może kupię kawiarkę, french press, a na pewno phin.

Dzięki wszystkim za wskazówki. Temat chyba można uznać za zamknięty.

To masz tę kawiarkę, czy nie? Masz ten FP czy nie? Zdecyduj się bo temat staje się nudny. Osobiście uważam go za zamknięty.
EOT
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: siewcu w 20 Luty 2017, 00:05:52
@Adam_1234

Starałem się Ciebie zrozumieć, ale zaczyna to wyglądać śmiesznie. Przypadkiem kupiłeś ekspres na aukcji, który teraz się przypadkiem zepsuł. Teraz przypadkiem znajdujesz FP, w domu, który dostałeś i nie otworzyłeś. Do tego nie wiesz ile i jakiej kawy pijesz, a mówiąc ściślej, nie wiesz ile kofeiny wchłaniasz a pracujesz w korporacji, i prawie bez przerwy jesteś na tym forum. To jak to w końcu jest? Z czego pijesz kawę i jaką?

Wcale nie muszę mieć jednego sprzętu, Może kupię kawiarkę, french press, a na pewno phin.

Dzięki wszystkim za wskazówki. Temat chyba można uznać za zamknięty.

To masz tę kawiarkę, czy nie? Masz ten FP czy nie? Zdecyduj się bo temat staje się nudny. Osobiście uważam go za zamknięty.
EOT
Przecież wie ile pije, 5-8 espresso dziennie z kawy za 150 zł/kg...
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pafcio0 w 20 Luty 2017, 00:23:44
kolejny punkt na plus dla  espresso / kawiarki, krótszy kontakt kawy z wodą = mniej kofeiny.
Akurat to nie tak. Espresso ma mniej kofeiny tylko ze względu na mniejszą objętość. Koncentracja kofeiny per ml jest w espresso wyższa niż w przelewkach, przypuszczam że w kawiarce również.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: bigmaciek w 20 Luty 2017, 00:34:31
Espresso ma akurat największą zawartość kofeiny. Dlatego pije się go w małych ilościach. Shotach. Jak wódkę.  :) Wtedy jednostkowe wchłanianie jest mniejsze bo rozciągnięte w czasie.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 20 Luty 2017, 00:57:08
Z tą kofeiną to nie takie proste. Metoda parzenia, koncentracja, wchłanianie -- i najtrudniejsza zagadka -- zawartość kofeiny w konkretnych ziarnach.

Polecam zapoznać się ze wstępnymi wynikami oznaczeń zawartości kofeiny, które niedawno pojawiły się w internetach, a o które pokusił się jeden z warszawskich baristów.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Cannabis Arabica w 20 Luty 2017, 02:05:43
Z tą kofeiną to nie takie proste. Metoda parzenia, koncentracja, wchłanianie -- i najtrudniejsza zagadka -- zawartość kofeiny w konkretnych ziarnach.

Polecam zapoznać się ze wstępnymi wynikami oznaczeń zawartości kofeiny, które niedawno pojawiły się w internetach, a o które pokusił się jeden z warszawskich baristów.
Chętnie się zapoznam.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 20 Luty 2017, 08:38:16
Ile jest kofeiny w kawie (http://www.coffeedesk.pl/blog/ile-jest-kofeiny-w-kawie/)

Kojarzę, że gdzieś czytałem wypowiedź Piotra po pierwszych wynikach, której pointą było aby nie wyciągać pochopnych wniosków, bo wyników jest póki co mało, a zmiennych zbyt dużo.
Mam nadzieję, że z czasem będzie więcej.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Adam_1234 w 20 Luty 2017, 09:59:55
Jeśli wolisz intensywniejsze smaki, to mniej wody do tego frencha nalej (aeropressu też się to tyczy, gdybyś rozważał kiedykolwiek).
Dzięki, spróbuję w tym tyg :)
Starałem się Ciebie zrozumieć, ale zaczyna to wyglądać śmiesznie. Przypadkiem kupiłeś ekspres na aukcji, który teraz się przypadkiem zepsuł. Teraz przypadkiem znajdujesz FP, w domu, który dostałeś i nie otworzyłeś. Do tego nie wiesz ile i jakiej kawy pijesz, a mówiąc ściślej, nie wiesz ile kofeiny wchłaniasz (...). To jak to w końcu jest? Z czego pijesz kawę i jaką?
Rozumiem, sam się czasem śmieję ze swoich przygód kawowych :) Kupiłem tani ekspres i się zepsuł... też jestem zdziwiony :) Jeśli chodzi o FP, który znalazłem, to powiedziałem żonie, że taki chcę dostać na urodziny, a okazało się, że dostałem pięć lat temu od teściowej. Śmieszne? To jeszcze dorzucę do kotła: Dokładnie to samo miałem z kawiarką - dostałem 10 lat temu i wrzuciłem do piwnicy zapominając o niej, a potem jak wyjąłem to była w takim stanie, że ją wyrzuciłem. Potem dostałem nową na urodziny (200 ml) i kupiłem 50 ml, czyli odpowiadając na Twoje pytanie - piję kawę z kawiarki oraz z ekspresu, który obecnie jest w serwisie i może wróci... :) Jeśli jeszcze się śmiejemy, to dorzucę, że kupiłem jakiś czas temu podgrzewacz/spieniacz do mleka Severin za 350 zł czyli prawie 3 x więcej niż ekspres. Na koniec dorzucę, że wiem, że gdybym od razu wszedł na forum i poczytał, to za całą tę kasę - 250 zł kawiarki, 140 ekspres, 50 sitka, 350 młynek, 350 podgrzewacz, pewnie mógłbym dorwać jakąś używkę Ascaso Basic i młynek Ascaso i1, ale życie jest takie, że człowiek nie wie, szuka, tu coś dostanie, tam kupi, itp.   A na koniec jak kupię normalny sprzęt, to powiesz, że dopiero ze mnie dziwak, bo tyle zamieszania zrobiłem, a w końcu kupiłem dobry ekspres :) Na szczęście mam do siebie dystans i też czasem się z tego śmieję.

pracujesz w korporacji, i prawie bez przerwy jesteś na tym forum
takie uroki pracy w korpo... :)

To masz tę kawiarkę, czy nie? Masz ten FP czy nie? Zdecyduj się bo temat staje się nudny. Osobiście uważam go za zamknięty.
tak jak pisałem wcześniej - mam dwie, ale w robocie nie mam kuchenki gazowej, więc kupuję trzecią elektryczną. FP mam. Ja też uważam temat za zamknięty, nawet próbowałem go zamknąć dwa razy (chyba na tej i na poprzedniej stronie), ale pogawędka trwa - chyba nie ma w tym nic złego, zwłaszcza, że temat zmienił się na "zawartość kofeiny w kawie", co jest równie ciekawe :)  Ja też chętnie poczytam materiał polecony przez Donkiszota.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 20 Luty 2017, 10:13:46
Żeby temat podsumować i doń wrócić, jeszcze parę zdań. Moim zdaniem, najlepszą, najtańszą i najbardziej stosowną do zastosowań biurowych kawą jest Cold Brew. Macerujemy np. jednolitrową butelkę kawy (w normalnych proporcjach lub koncentratu) i korzystamy do woli. Czerpiemy z butli tyle, ile chcemy; rozcieńczamy tak jak chcemy, podgrzewamy jeśli chcemy. Nic się nie zmarnuje, bo taka kawa się nie psuje i nie traci swego smaku, jak kawy zaparzane na gorąco. Howgh.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: andrak w 24 Luty 2017, 00:10:07
Z innej strony. Dyskutowałem koszty kawy z moją pracownicą. Użylem prostego argumentu. Ktoś wcześniej wyliczył, że dozę b. przyzwoitej kawy z dobrej palarni można wyprodukować za 2 zł. Tyle to kosztuje piwo z Lidla.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: bedrim w 20 Kwiecień 2017, 16:18:22
Z innej strony. Dyskutowałem koszty kawy z moją pracownicą. Użylem prostego argumentu. Ktoś wcześniej wyliczył, że dozę b. przyzwoitej kawy z dobrej palarni można wyprodukować za 2 zł. Tyle to kosztuje piwo z Lidla.
To porównuj kawę z Lidla z piwem z Lidia. Kawa z Lidla wyjdzie taniej niż 2 zł za jedną.

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 21 Październik 2017, 23:26:31
Przepraszam, że odkopuję ten wątek.
Czytam forum jak leci więc trafiłem i tu....a odkopałem z powodu pewnego błędu w artykule podlinkowanym przez @donkiszota:     
 
coffeedesk.pl/blog/ile-jest-kofeiny-w-kawie/]Ile jest kofeiny w kawie

Kojarzę, że gdzieś czytałem wypowiedź Piotra po pierwszych wynikach, której pointą było aby nie wyciągać pochopnych wniosków, bo wyników jest póki co mało, a zmiennych zbyt dużo.
Mam nadzieję, że z czasem będzie więcej.

W pewnym momencie autor stwierdza:
(...) "Wypiwszy całą porcję zaserwowaną przez Sławka, dostarczyłem do swego układu prawie 200 mg kofeiny. To daje równowartość sześciu i pół puszek napoju energetycznego pod sztandarem czerwonego buhaja."

Autor policzył setki ml, ale nie podzielił na 250ml puszki stąd błąd. Natomiast faktycznie 200mg kofeiny to jest równowartość circa dwóch i pół puszek....czerwonego buhaja.

Powodowany troską o zdrowie przyszłych czytelników z których ktoś mógłby pomyśłeć o wypiciu 6 puszek buhaja myśląc, że to "tylko" ekwiwalent jednej filiżanki kawy...lub gorzej : czyli, że jak np. "bacia zazwyczaj  pija 2 kawy  to dla mnie 12 puszek buhaja nie robi różnicy"...postanowiłem to skorygować.

Czekolad nie przeliczałem.... :P
   
   

 










Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2017, 11:42:21
ale tak generalnie to alternatywne metody są faktycznie "oszczędniejsze" jeśli chodzi o zużycie kawy.
To w sumie dość oczywiste, że przy brew ratio np. 1:10, czy 1:15 kawy wyjdzie wielokrotnie więcej niż przy espressowym 1:3. Dla przykładu z 16-17g ziarna uzyskamy jedno espresso doppio +/-50ml a w aeropresie z tej samej ilości 250ml naparu.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 22 Październik 2017, 11:46:52
Chyba nie masz racji. Espresso możesz sobie rozcieńczyć i uzyskać "więcej" kawy ;). W procesie ekstrakcji espresso bierze udział ciśnienie, "wyciągając" z kawowego pyłu więcej niż bez ciśnienia zdołasz z kawy wyzyskać.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2017, 11:48:38
ja pisałem o oryginalmym przepisie, bez modyfikacji. Wszystko można rozcieńczyć jak się chce.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 22 Październik 2017, 11:57:41
Ale co to ma do rzeczy? Nie o brew ratio tu idzie lecz o uzysk czyli ilość substancji stałych w naparze/ekstrakcie. Espresso wymyślono przecież dla oszczędności  :evil:.

Można sobie wymyślić przyrząd i oryginalny przepis, w którym z łyżki ziaren zrobisz wiadro kawy dla plutonu żołnierzy. Ale czy ilość kawy w wypitym przez nich naparze będzie większa niż w espresso z takiej samej porcji ziaren?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2017, 12:14:01
uzysk czyli ilość substancji stałych w naparze
o tym mowa, ekstrakt łatwiej i pełniej rozpuści się w większej ilości rozpuszczalnika, niż w mniejszej. Tak samo jak łatwiej rozpuścić np. łyżkę soli w szklance wody, niż w 25ml wody.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 22 Październik 2017, 12:30:37
Ekstrakt to nie to samo co napar. Ekstrakcja espresso to coś więcej niż li tylko dyfuzja w procesie zaparzania bez ciśnienia.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2017, 13:34:21
W procesie ekstrakcji espresso bierze udział ciśnienie, "wyciągając" z kawowego pyłu więcej niż bez ciśnienia zdołasz z kawy wyzyskać
hmm, jeśli byśmy porównali zaparzania 25-sekundowe to tak.
Ale zaletą sporej części alternatyw jest znacznie dłuższy czas zaparzania niż te 25 sekund, nawet 20-krotnie np. w slowpresso/phinie, no i znacznie większa ilość rozpuszczalnika. Nie zgodzę się, że 25sek. pod ciśnieniem 9 bar daje więcej smaku w naparze niż 10 minut pod ciśnieniem 1 bar.
Zresztą nawet kilka razy robiłem takie porównania, test smaku jednoznacznie wskazał że espresso po rozcieńczeniu go do poziomu naparu np. z phina było słabsze w smaku. Czyli taki napar zawierał mniej "smaku", a tylko dlatego że w przypadku ekspresu pijemy go w postaci koncentratu wydaje się mocniejszy. Co w sumie jest logiczne, w minimalnej ilości płynu rozpuści się mniej substancji smakowych, niż w większej. Przy espresso koncentracja substancji rozpuszczonych jest bardzo duża, i 25ml wody nie jest w stanie przy bardzo krótkim kontakcie z  substancją zewętrzną wchłonąć tyle samo co przy długim kontakcie rozpuści się w 250ml. Zwykłe prawa fizyki.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 22 Październik 2017, 13:40:37
Ok, z jednej strony prawa fizyki, a z drugiej "test smaku". Nie pasuje.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: lucasd w 22 Październik 2017, 13:46:13
W procesie ekstrakcji espresso bierze udział ciśnienie, "wyciągając" z kawowego pyłu więcej niż bez ciśnienia zdołasz z kawy wyzyskać
hmm, jeśli byśmy porównali zaparzania 25-sekundowe to tak.
Ale zaletą sporej części alternatyw jest znacznie dłuższy czas zaparzania niż te 25 sekund, nawet 20-krotnie np. w slowpresso/phinie, no i znacznie większa ilość rozpuszczalnika. Nie zgodzę się, że 25sek. pod ciśnieniem 9 bar daje więcej smaku w naparze niż 10 minut pod ciśnieniem 1 bar.
Zresztą nawet kilka razy robiłem takie porównania, test smaku jednoznacznie wskazał że espresso po rozcieńczeniu go do poziomu naparu np. z phina było słabsze w smaku. Czyli taki napar zawierał mniej "smaku", a tylko dlatego że w przypadku ekspresu pijemy go w postaci koncentratu wydaje się mocniejszy. Co w sumie jest logiczne, w minimalnej ilości płynu rozpuści się mniej substancji smakowych, niż w większej. Przy espresso koncentracja substancji rozpuszczonych jest bardzo duża, i 25ml wody nie jest w stanie przy bardzo krótkim kontakcie z  substancją zewętrzną wchłonąć tyle samo co przy długim kontakcie rozpuści się w 250ml. Zwykłe prawa fizyki.
Dlatego mierzysz TDS i wnioskujesz jaki był poziom ekstrakcji. W obu metodach jest porównywalny. Aczkolwiek różne metody mogą wyciagać trochę inne substancję, mimo takiego samego poziomu TDS...
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 22 Październik 2017, 15:03:04
Nie rozumiem po co rozpatrywać takie kwestie. Przecież to inne rodzaje naparu i inne doznania. Dla każdego będzie lepsze to co w danej chwili woli. Przy innym procesie ekstrakcji inne substancje mogą być wypłukiwane z ziaren. Co da inne wyczuwalne aromaty lub uwypukli odmienny aspekt kawy.

 Proponuję może trochę ekstraktu z jęczmienia dla podwyższenia poczucia szczęścia. Aqua vital to moje ulubione lekarstwo ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 22 Październik 2017, 18:24:51
w sumie to Antonio wywołał temat twierdząc
W procesie ekstrakcji espresso bierze udział ciśnienie, "wyciągając" z kawowego pyłu więcej niż bez ciśnienia zdołasz z kawy wyzyskać.
ja niestety nie dysponuję miernikiem TDS, mogę oceniać jedynie przez pryzmat smaku i kilku wykonanych osobiście prób, w których wyszło mi coś odwrotnego, tzn, że powolna, długa ekstrakcja rozpuszcza więcej niż gwałtowna i krótka.

Ale może ktoś z Was kto dysponuje miernikiem pokusiłby się o taki eksperyment: zrobić kawę z tej samej ilości surowca jako espresso i w Phinie, z tej samej wody i kawy (zmielonej w miarę podobnie), dbając o temperatury i poprawną ekstrakcję w obu metodach, następnie rozwodnić espresso do poziomu phina i zmierzyć TDS w obu naparach?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 22 Październik 2017, 19:48:13
Chyba nie chodziło o ilość tylko substancje które pod ciśnieniem zostaną wypłukane. Dlatego napisałem że będą to inne napary. Nie wiem czy ktoś robi kawę po to aby miała idealny TDS. ja robię po to, aby smakowała.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 23 Październik 2017, 00:08:18
(...) Ale może ktoś z Was kto dysponuje miernikiem pokusiłby się o taki eksperyment: zrobić kawę z tej samej ilości surowca jako espresso i w Phinie, z tej samej wody i kawy (zmielonej w miarę podobnie), dbając o temperatury i poprawną ekstrakcję w obu metodach, następnie rozwodnić espresso do poziomu phina i zmierzyć TDS w obu naparach?

Nawet minimalna zmiana jednego z parametrów parzenia (warunki domowe) da różny wynik TDS nawet w obrębie tej samej metody. Czyli teoretycznie można by pokusić się jedynie o pewnien zakres od - do.
Jeśli natomiast zakresy z poszczególnych, porównywalnych metod się pokryją - a tak by można teorytcznie założyć - niczego się nie dowiedzie.
W mojej ocenie - eksperyment bez warunków labolatoryjnych nie może być wiarygodny.

Oczywiście zakładam, że tak sobie teoretyzujemy  :)  albowiem jak najbardziej się zgadzam:   

Cytat: krystians
(..)Nie wiem czy ktoś robi kawę po to aby miała idealny TDS. ja robię po to, aby smakowała.


     
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 28 Październik 2017, 14:44:55
Bardzo ciekawą dyskusję Panowie tu prowadzą. Zatem, korzystając z okazji mam pytanko, które od jakiegoś czasu nie daje mi spać po nocach i nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi, mimo przeszukania forum pod kątem historycznym  ;)
Mianowicie zauważyłem, że we wszystkich ( lub prawie wszystkich) alternatywnych metodach zaparzania kawy stosuje się dozę 6-7 gramów kawy na 100 mililitrów wody. Pytanie brzmi skąd się to wzięło? Kto, kiedy i na podstawie czego wymyślił, że taka doza jest najbardziej optymalna?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 28 Październik 2017, 14:47:19
Wzięło się to z doświadczenia. Można samemu sprawdzić z mniejszym i większym stosunkiem kawy do wody.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 28 Październik 2017, 15:21:02
Od jakiegoś czasu to sprawdzam i jak na razie najbardziej mi smakują kawy z dozą bliższą 4 gramy na 100 ml. Stosuję za to drobniejsze mielenie ( to tak a propos tytułowego ujęcia ekonomicznego :) ) Staram się mieścić w 4 minutach jeśli chodzi o czas zaparzania w FP. Kawa wychodzi smaczna, aromat intensywny, smak również, kolor czarny jak smoła. Nie jest gorzka co by było oznaką przeparzenia. Natomiast w przypadku zalecanej dozy 6-7 gramów wychodzi moim zdaniem za mocna, za intensywna, trochę już jak ekstrakt jakiś.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 28 Październik 2017, 15:31:07
Kawa wychodzi smaczna, aromat intensywny, smak również, kolor czarny jak smoła. Nie jest gorzka co by było oznaką przeparzenia.

Jaką kawę parzysz?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 28 Październik 2017, 15:40:19
Dzisiaj na przykład piłem na śniadanie monsunowy malabar z xCafe, wczoraj w ten sam sposób potraktowałem próbkę kawy speciality otrzymaną  z Małej Czarnej i nic im w smaku nie brakowało. Zaparzane w FP, w zalewajce i ekspresie przelewowym wychodzi mi podobny efekt.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: WS w 28 Październik 2017, 18:37:27
Jak dla mnie, to brakuje połowy dozy. Lurka z tego będzie, a nie kawa.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: grex w 28 Październik 2017, 20:55:22
we wszystkich ( lub prawie wszystkich) alternatywnych metodach zaparzania kawy stosuje się dozę 6-7 gramów kawy na 100 mililitrów wody
bo ja wiem czy we wszystkich, w kawiarkach masz dozę 8.5-10.5/100, w AP czy phin/slowpresso w sumie można dowolnie, choć przepisy też zwykle podają w okolicach 8-9g/100.

Odnośnie wspomnianych w pytaniu 6-7g/100ml to chyba taka minimalna doza dla przeciętnego użytkownika, żeby napar był w miarę intensywny. Choć to oczywiście kwestia indywidualnych upodobań. Jak komuś smakuje 4g/100 to tym lepiej, mniej kasy wyda i więcej takich rozwodnionych kaw dziennie może dziennie wypić :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Mader w 28 Październik 2017, 21:03:12
Tylko jak kawa w FP przy takiej dozie  może wyjść czarna jak smoła? Tym bardziej kawa palona do przelewów?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 29 Październik 2017, 02:02:32
Mam tego malabara....u mnie z dozy 13/200 wychodzi co najwyżej ciemny brąz. Do smoły jeszcze dalekoooo....
Swoją drogą to niezbyt mi po drodze z tą kawą. Najbardziej przypomina mi "Orient Selekt" z czasów komuny (dla młodszego pokolenia: xxx://retro.pewex.pl/471533).


Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 29 Październik 2017, 13:26:44
Tylko jak kawa w FP przy takiej dozie  może wyjść czarna jak smoła? Tym bardziej kawa palona do przelewów?

Te moje kawy to palone średnio- średnio ciemno są. Może dlatego taki kolor mają. To nie jest jasne prażenie do przelewów.
Natomiast opisany efekt wychodzi mi przy drobnych przemiałach, dużo drobniejszych niż standardowy gruz do dripa. Kawa wtedy oddaje więcej i pewnie dlatego nie wydaje mi się lurowata. W każdym razie dzięki wszystkim za podpowiedzi, będę eksperymentował dalej...
A ten malabar to faktycznie bardziej ciemno brązowy wychodzi niż czarny - tu się zgodzę.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 29 Październik 2017, 13:44:17
Obstawiam, że nie masz poczucia lury, bo jest gorycz palenia i to odbierasz jako intensywność smaku. Słodka Etiopia w tych proporcjach raczej nie zadziała.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 29 Październik 2017, 14:46:17
Właśnie nie, bo ta druga kawa z Małej Czarnej wcale ale to wcale nie ma goryczy. Intensywny, kwaskowaty i owocowy smak. Sam  zdziwiony jestem.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 29 Październik 2017, 15:00:17
A z kawiarki też Ci smakuje?

Bo albo coś jest nie tak w pomiarach, albo po prostu lubisz lurkę -- nic w tym złego oczywiście.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 29 Październik 2017, 15:14:13
Taka prosto z kawiarki mi nie smakuje bo jest za mocna. Zresztą nie wychodzi mi z kawiarki bo jest właśnie przeparzona, za gorzka. Z kawiarki jest dla mnie pijalna jedynie po rozcieńczeniu z gorącą wodą mniej więcej pół na pół. Kawiarkę na razie odstawiłem, jakoś nie potrafię jej ujarzmić.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 29 Październik 2017, 17:24:50
Fakt - kawiarka wymaga analitycznego podejścia. Jeden klik za daleko przestawienia na młynku i kibel. Zła startowa temp. wody w zbiorniczku i...kibel. Zły czas do przerwania ekstrakcji i ....wiadomo, kibel. Ect, ect.
Ale ujarzmiona - to cudo.
Natomiast kawa z niej przeparzona a mimo to rozcieńczona wodą? Szału nie ma...
Ewidentnie można to tłumaczyć jedynie....tytułowym  "ujęciem ekonomicznym"     
 
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 29 Październik 2017, 17:49:09
Jakoś na ogół nie mam problemu z przygotowaniem kawy w kawiarce. Najwięcej problemów z powtarzalnością i przeparzeniem miałem gdy próbowałem ubijać kawę. Wg mnie najważniejsze to równo rozdystrybuować kawę i odpowiednio zmielić do ilości wody i temperatury w zbiorniczku.

Co do różnych sposobów zaparzania w kawiarce. Znajomy kiedyś zaproponował że zrobi mi kawę. Patrząc jak ją przygotowuje trochę się przeraziłem. Sypał kilka łyżeczek (może połowę sitka) kawy na prawie cały zbiorniczek wody sporej kawiarki. Nie lubię robić ludziom przykrości, więc podnosząc filiżankę do ust myślałem "tylko żeby się nie skrzywić, tylko żeby się nie skrzywić". Biorę mały łyczek, a tu niespodzianka. Nic złego nie ma w tej kawie. Nie była to jakaś niezwykła kawa, ale smakowała powiedziałbym, że podobnie jak poprawna kawa z ekspresu przelewowego. Tak sobie myślę, że z jakichś 4 łyżeczek (ok 12 gram) zrobił mi filiżankę koło 180 g.  Więc wypraktykować można bardzo wiele sposobów niekoniecznie zgodnych ze sztuką, ale skutecznych.  Tak sobie myślę, że sitko było zajęte może w połowie, nie było pewnie zbyt dużego ciśnienia przy zaparzaniu i wyszło w porządku. 

Jednak czy bardzo małe dozy mogą być smaczne hmm. O ile nie przepuści się przez kawę zbyt dużej ilości wody (nadekstrakcja) to powinno być ok. Tzn będą bardziej rozwodnione. Mi osobiście napary przygotowane z ilości poniżej 5,5 g kawy na 100 g wody raczej nie smakują, gdyż są zbyt wodniste. Jednak nie widzę w tym problemu jeśli komuś tak smakuje. Najlepiej w takim wypadku będzie smakować jeśli poprawnie się zaparzy, tyle że mniejsza doza.

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: dopeman w 29 Październik 2017, 20:22:55


Zła startowa temp. wody w zbiorniczku i...kibel. Zły czas do przerwania ekstrakcji i ....wiadomo, kibel. Ect, ect.

Możesz przybliżyć tą kwestię?

Woda w zbiorniku gorąca, taka tuż przed zagotowaniem, przerywam tuż przed tym zanim zaczyna 'prychać' z wylewki. Przemiał dobieram zwykle na przestrzeni 4 klików komendanta, doza 12-15g. Mam aluminiową 2tz. Wydaje mi się że efekty są bardzo powtarzalne.
To są jeszcze jakieś zmienne które mają wpływ na finalny napar?
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 30 Październik 2017, 01:13:39
Intencjonalnie nie chciałem namnażać zmiennych i sprawić wrażenie, że kawiarka wymaga wiedzy tajemnej....raczej wyczulić na obserwację paru czynników.
I nie potrafię tak jak znajomy @krystiansa ...nalać, nasypać i już  :D  Pierdoła za duża jestem  :Bicz:

I tak - wg mnie:
- temperatura wody powyżej 90st  może powodować zbytnie podgrzanie kawy (suchej), jeśli dodatkowo ładujemy kawę w sitko wsadzone w zbiornik (podgrzewanie kawy już nastąpi w czasie ładowania, 
  równania, dosypywania ect). Ja staram się wodę 80-85st, natomiast sitko napełniam w ręku i dopiero po wyrównaniu - do zbiornika, zakręcenie i na palnik. Oczywiście absolutnie bez ubijania...choć ręka
  swędzi....żeby szyku zadać.

- dozy nie ważę - zawsze musi być prawie pełne sitko...więc ziarno nabieram sitkiem. Prawie, bo zauważyłem, że parę mm luzu potrzeba do rozprężenia kawy przy ekstrakcji. Jak się nasypie po sufit to
   wychodzi taka namiastka ubicia. Oczywiście nie ma mowy o innym dozowaniu kawy niż pełna opcja dla danej kawiarki. Nie można zrobić np z połowy sitka.       

- przemiał - niestety doświadczalnie, dla różnych gatunków kawy będzie się różnił klikiem w lewo/prawo. Trafiona grubość - przy ekstrakcji napar nie strzela po ścianach tylko wypływa jak lawa z wulkanu.

- przerwanie - tak jak piszesz. Ja przerywam (wsadzam w zimną wodę) jak para zaczyna przerywać ekstrakcję prychaniem. Wg mnie ważne, żeby początkowo postawić kawiarkę na silny płomień (skrócić czas 
  przegrzewania kawy) a jak zacznie już  wypływać - trochę zmiejszyć, dostosowując do czasu ekstrakcji ok 30s. To się po paru razach wyłapie bez problemu.
  Jak całą resztę zresztą...
 
Jak się zwróci uwagę, na te parę szczegółów...to tak jak piszecie Panowie, nie ma problemów.

Aha...jeszcze jedna ważna rzecz - przy aluminiowej trzeba (szczególnie zbiorniczek na wodę) zawsze wytrzeć do sucha. A nowy, parę razy wygotować samą wodą. ...no i wytrzeć zawsze do sucha  ;)     
   
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Październik 2017, 20:10:26
Słodka Etiopia w tych proporcjach raczej nie zadziała.

Daj linka do tej konkretnej słodkiej etiopii co ją masz na myśli. Może zakupię i spróbuję z nią przyeksperymentować...
Dzisiaj swoją drogą zwiększyłem dozę, dałem 25 gramów na 450 ml wody i w sumie kawa też wyszła okej moim zdaniem.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Październik 2017, 20:17:56
Nie wiem co podlinkować, mam na myśli coś w stylu opisywanej na forum Nensebo od Gardelliego, Kongi z Coffee Proficiency, legendarnej już w forumowych progach Rocko Mountain.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 30 Październik 2017, 20:27:25
Daj linka do tej konkretnej słodkiej etiopii co ją masz na myśli.
https://www.coffeedrinkers.pl/doubleshot/249-doubleshot-etiopia-kayo-natural-espresso.html (https://www.coffeedrinkers.pl/doubleshot/249-doubleshot-etiopia-kayo-natural-espresso.html)
https://thebarn.de/collections/beans/products/kayo-natural-ethiopia-espresso (https://thebarn.de/collections/beans/products/kayo-natural-ethiopia-espresso)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Październik 2017, 20:34:23
Kongi z Coffee Proficiency

Właśnie na ich stronie znalazłem przed chwilą przepis na FP gdzie proponują 55 gramów kawy na litr wody. Czyli też mniejsza doza niż zalecana, bliższa mojej dzisiejszej.
http://www.coffeeproficiency.com/french-press,113.html (http://www.coffeeproficiency.com/french-press,113.html)

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Październik 2017, 20:35:04
Daj linka do tej konkretnej słodkiej etiopii co ją masz na myśli.
https://www.coffeedrinkers.pl/doubleshot/249-doubleshot-etiopia-kayo-natural-espresso.html (https://www.coffeedrinkers.pl/doubleshot/249-doubleshot-etiopia-kayo-natural-espresso.html)
https://thebarn.de/collections/beans/products/kayo-natural-ethiopia-espresso (https://thebarn.de/collections/beans/products/kayo-natural-ethiopia-espresso)


Dzięki :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: donkiszot w 30 Październik 2017, 20:40:13
55 gramów kawy na litr wody
To nadal jest golden cup standard :)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Antonio w 30 Październik 2017, 21:49:32
@Pawcio, bardzo delikatna, słodka:
http://www.mastroantonio.pl/Etiopia-Gelana-Abaya,p,315

@Pirx, można sobie kupić Ancapa porcelanę i zapomnieć o problemach z moki zaparzaniem.
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 30 Październik 2017, 21:58:13
(...) Czyli też mniejsza doza niż zalecana, bliższa mojej dzisiejszej.

Mało tego...Twoja doza była o 0,25g wyższa  :mrgreen:
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: krystians w 30 Październik 2017, 22:06:36
Dzisiaj swoją drogą zwiększyłem dozę, dałem 25 gramów na 450 ml wody i w sumie kawa też wyszła okej moim zdaniem.
jeśli z mniejszej dozy smakuje Ci, to ja bym nie przyzwyczajał się do większej. Zostanie więcej na inne przyjemności ;)
Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pirx w 30 Październik 2017, 22:57:27
@Pirx, można sobie kupić Ancapa porcelanę i zapomnieć o problemach z moki zaparzaniem.

Ja nie mam problemów z zaparzaniem w kawiarce. I mam do niej olbrzymi sentyment a ona mi robi za to....pyszną kawę.
Natomiast te Ancapy to piękna sprawa jest. Piękna w sensie dosłownym. Chętnie bym sobie pokolekcjonował takie....kwestia $

Ale czy one swoich humorów nie mają? Nie jestem przekonany...

       

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Październik 2017, 23:04:54
jeśli z mniejszej dozy smakuje Ci, to ja bym nie przyzwyczajał się do większej. Zostanie więcej na inne przyjemności

Też się nad tym zastanawiam :) Bo przy 4 / 100 to tak jakbym miał rabat na kawę w wysokości 33% :)

Tytuł: Odp: metody alternatywne w ujęciu ekonomicznym
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 30 Październik 2017, 23:24:25
Natomiast te Ancapy to piękna sprawa jest. Piękna w sensie dosłownym. Chętnie bym sobie pokolekcjonował takie....kwestia $

A w tej to prawdopodobnie ( sądząc po cenie ) Dżinn jest dorzucany gratis :) Pocierasz kawiarkę i pyszna kawa sama wypływa :)
https://www.garneczki.pl/produkt/kawiarka-porcelanowa-cisnieniowa-cilio-aladino-biala---kafeteria-na-4-filizanki,40496 (https://www.garneczki.pl/produkt/kawiarka-porcelanowa-cisnieniowa-cilio-aladino-biala---kafeteria-na-4-filizanki,40496)