Buonasera!
Na dobry wieczór - kłaniam się wszystkim, bom się wreszcie zarejestrował, a nie tylko spozieram na Wasze tematy/posty.
Ja po radę... Strasznie mnie wzięło na maszyny ECM'a, bo po pierwsze primo - słyszałem echy i achy, że wykonanie super, i trwałe toto. Po drugie primo - podobie mnie się straaasznie. No i kompaktowe to! A u mię z miejscem ocień płocho (zdjęcie poniżej).
Tylko ta cena...
Zagadałem więc do CoffeSite (do nich, bo chyba tylko oni mają to na stanie), czy dałoby się ciut rabata jakiegoś, gdybym owo kombo kupił (dopiero co naskrobałem, więc jeszcze sobie poczekam...).
W tym czasie, chciałbym zasięgnąć Waszej rady/opinii, czy ja sobie aby stopy nie próbuję odstrzelić? Młyn raczej bedzię ustawiony tylko pod espresso (i moooże czasem kawiarkę). Z kolby też raczej więcej doppio niż mlekowców wszelakich. Pani ma, nie może znieść zapachu kawy jako takiej, ale jakieś lato-makiety i puczina, to już tak - byleby na sojowym/owsianym/migdałowym itd. Więc pewnie jak przyjedzie i zasmakuje, to się z kuchni nie urwę.
Wiem, że jednojajowiec. Wiem, że żeby sfrofować mleko to najpierw trzeba wykonać procedurę jak przy odpalaniu promu kosmicznego. No tak mi się podobają te ECMy, że ach!
Jeśli czegoś nie dopisałem (albo użyłem skrótu) - dopiszę/poprawię.
Aaa... Nie podobają mi się (ale absolutnie nic do nich nie mam!) Ascasco, Gadżje, RS (nnno jeszcze, ale pewnie bym przy nim chciał majstrować - więc nie).
Wszystko musi się zmieścić gdzieś tu, i tylko tu...
Pozdrawiam, i dobrej nocy!