Przepraszam, ale pozwolę sobie skomentować parę fragmentów, bo to straszne, powiedzmy, uogólnienia
... Konewka ma bardzo mały (żaden?) wpływ na to jak szybko kawa się przelewa, jest po to żebyś lepiej kontrolował strumień, ...
no nie za bardzo, kontrola strumienia ma znaczący wpływ na prędkość przepływu, spokojnie można i minute dodać/odjąć, silniejszy strumień wraz z większą agitacją powoduje większy ruch drobin i zapychanie filtra, niezwykle delikatne polewani nie rozwali/rozrusza łoża po preinfuzji, co tez będzie blokować przepływ, intensywne lanie po brzegach też zmieni czas. To tak na szybko parę przykładów
nie jest konieczna żeby mieć dobry napar, problem może być raczej z powtarzalnością, ale tym się na razie nie przejmuj.
Faktycznie konewka nie jest obowiązkowa, ale niezwykle ułatwia, polecam pooglądać youtuby hoffmana i scota rao, metody z wysokim stanem wody i kołysaniem dripa są łatwiejsze w polewaniu, więc tez łatwiejsze bez konewki. Natomiast powtarzalnością się przejmuj, bo jak każda kawa będzie wychodzić przypadkowo inaczej, to się nigdy nie nauczysz i nie opanujesz. To w sumie ogólnik niezależny od metody, zawsze trzeba mieć powtarzalność, żeby móc świadomie zmieniać i poprawiać
... jeśli kawa jest gorzka to możliwe że lejesz za gorącą wodę.
chyba pod warunkiem, że przelewa się fest ciemno wypalone kawy, to może się tak coś podratuje. Parę stopni celsjusza jako tuning smaku to jedno ale gorzko/cierpko/niedobra kawa może oznaczać raczej nadekstrakcję ale większy wpływ będzie miał czas przelewu, agitacja czy pokanałowanie.
A kawę sypiesz świeżą czy marketową?
zakładam tylko świeżą, chodź kiedyś wsypałem w dripa mielonkę zwaną d'oro made in biedronka, powiedzmy, że ciekawie nie było