To fakt, ale pomyśl, że każdy żył sobie szczęśliwie i parzył dobre kawki dopóki nie wszedł na forum, gdzie okazało się że kliki liczy się zupełnie inaczej...
Każdy żył w szczęściu (bo nie znał istnej Nirvany) bo szedł do sklepu. Kupował kawę. Sypał dwie łyżki i zalewał wodą która przed chwilą gwizdała w czajniku. Dosypał później dwie łyżeczki cukru i gotowe.
A tu:
Woda, twardość, wapń i magnez. Żywiecki kryształ, Akvo, RO, TDS itd.
kawa, taka, śmaka. Wysoko uprawiana, niżej, nisko. Microlot lub nie. Owocowa lub bardziej czekoladowa. Myta lub naturalna.
Temperatura - co do dziesiątki Celsjusza. Polewanie ze stoperem. Urządzenia - czajnik z odpowiednią wylewką. Młynek - liczenie klików jeśli chodzi o Komendanta lub w każdym innym dbałość o odpowiednie ustawienie w zależności od gatunku kawy i efektu w kubku
Niesamowite.
Woda co do gramów. Kawa - też.
Nie mniej uważam, że to wszystko jest warte sukcesu który odnajdujemy w kubku/filiżance swojej kawy.
To zupełnie inna jakość i smak kawy...
No dobra, to zrobię krótki filmik pokazujący co uważam za 0 w Komendancie, żeby było
Niech służy