What The Funk Espresso Blend – palarnia kawy Hayb
Mieszanka etiopskich ziarenek z wysokich upraw i dwóch różnych obróbek. 50 % mytej Yirgacheffe i 50 % naturalnej Guji. Odmiany to odpowiednio: Heirloom i 74110,74112 (Guji jest chyba z plantacji). Ziarenka są drobne, jak na Etiopię przystało. Są również ładne, całe i równiutko palone. Mają aromat czerwonych owoców (owoce jagodowe, truskawki), cytrusów, z dozą słodyczy (mleczna czekolada). W przemiale dominują nuty świeżych owoców (owoce jagodowe i cytrusy). Palenie średnie, w tym przypadku uniwersalne do różnych metod parzenia kawy.
Sposób przygotowania: ekspres Nuova Simonelli Musica i młynek Mahlkönig K30. Espresso było robione jako jedno z dwóch z podwójnego sitka, doza 17 g, uzysk 42 g, czas ekstrakcji 30 sekund, razem z preinfuzją. Crema niespecjalna, dosyć jasna, z drobnymi cętkami. W aromacie espresso są owoce (jagody, słodkie cytrusy i truskawki) i sporo słodyczy. Po spróbowaniu podobnie, burza owoców, z wiodącymi jagodami, cytrusami, akcentami truskawek i malinową słodyczą, w tle nuty mlecznej czekolady i cytrusowej goryczki. Posmak podobny, z czasem z akcentem cytrusowej goryczki. Początkowo spróbowałem sprawdzonej proporcji 1 : 2, 34 g espresso z 17 g kawy. Było ok, dosyć kwaskowato, intensywnie owocowo, ale przyjemnie. Żeby nieco zmniejszyć kwaskowatość zwiększyłem proporcje, z 17 g ziarenek wyszło 42 g espresso i dla mnie zrobiło się sporo lepiej. Przede wszystkim bardziej słodko, także mniej kwaskowato, choć nadal mocno owocowo, bez goryczki. Americano zostało cenione jako dobre, a cappuccino nikt nie próbował.
Sposób przygotowania: aeropress, filtr metalowy, młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7 g kawy na 100 g wody, temperatura wody 92°C, bez preinfuzji, czas parzenia – 120 sekund, przemiał nieco drobniejszy od dripowego. Wrażenia podobne jak przy espresso. Dominujące owoce (jagody, truskawki i cytrusy), akcenty słodkiej czekolady i cytrusowej goryczki. Napar zdecydowanie dobry, intensywnie owocowy, odpowiednio słodki, bez goryczki. Posmak podobny, długi i przyjemny.
What the Funk z palarni Hayb, to bardzo fajne ziarenka dla zwolenników owocowych klimatów. Dobrze wypadły jako przyjemne espresso i miły napar z aeropressu. Nie próbowałem, ale są na tyle uniwersalne, że powinny sprawdzić się również w przelewach i French Pressie. Taki Omni Roast, który trudno popsuć.