Przez weekend wpadły nam oczekiwane nowości.
Zanim o nowościach, to zacznę od końcówek:
Peru Tapir Andino ok. 8kg - bardzo polubiliście, trzeba się spieszyć.
Przelew Sezonu w obecnej odsłonie - mamy go jeszcze ok. 10kg. Później zastąpi go Brazylia Limpido.
--------------------
EspressoPOP - mieszanka na lato wraca w nowej odsłonie, tym razem o jej sile będą stanowić: Peru Amazonas Washed, Mjanma Three Khuns Anaerobic oraz Indie Palani Hills Washed. Sekretnym składnikiem jest tutaj Mjanma, która mimo obróbki beztlenowej daje takie fajne klimaty w stylu bakalii/suszonych owoców. Polecamy trochę szybsze i dłuższe szoty dla tej kawy, w stylu 16g in/26s/43g out . Napar jest kremowo-orzechowo-owocowy.
Chiny Banka Washed - zaskakuje nas ta kawa, gdyż można z niej wycisnąć całkiem rześkiego cytrusa. Są takie ziarna, w których 3-4 sekundy ekstrakcji robią gigantyczną różnicę i tak też jest tutaj. Przy 26-27 sekundach mamy fajne herbaciano-cytrusowe espresso, przy 31 jest bardziej klasycznie. Kawa z dużym marginesem błędu, łatwa w odbiorze i bdb jakości.
Kostaryka Hermosa Honey - Kostaryka słynie m.in. ze słodkich i owocowych ziarenek a takie zdecydowanie lubią espresso. Hermosa ma tyle naturalnej słodyczy, że jest spory margines błędu przy parzeniu. Komu smakuje Nikaragua Castilblanco, ten polubi również Kostarykę. Słodko-owocowo-bakaliowy szocik, spora uniwersalność i dobrze śmiga z mlekiem.
PrzelewyKostaryka Hermosa Honey - nie inaczej jest w przelewie... Jest również słodko-owocowo, ale jednak z akcentem na słodko. Sporo nut miodu z samego początku, kto poczeka ten poczuje pozostałe pomarańcze i maliny. Dla mnie prywatnie byłaby to taka lepsza codzienna kawa, jeśli chciałbym więcej nut owocowych to parzyłbym w Aero lub w Chemexie. Sądzę, że po zakończeniu Peru Tapir Andino można wzrok skierować w stronę Kostaryki, powiedziałbym że charakter w jakiś spsób podobny (może to przez obróbkę honey

).
Burundi Agahore - nie pamiętam kto pytał o Burundi Gateramę sprzed roku, ale ta jest dosyć podobna. Na Agahore składają też też ziarna z Gateramy, też jest wyczuwalny tonikowy finisz. Do tego od początku sporo słodyczy, która przechodzi w cytrusy i owoce leśne. Powiedziałbym, że w smaku 100% Burundi
Chiny Banka Washed - napar jest dosyć dobrze zbalansowany, łatwo się pije, jest bardzo czysty i herbaciano-cytrusowy. Ciężko byłoby mi powiedzieć na ślepo, że to akurat Chiny.
Chiny Ou Yang Natural - kolejna kawa z "Aliexpress"

, ta jest bardzo słodka i dzieje się w tej słodyczy. Dla nas zdecydowany i wyraźny smak wafelków karmelowych - tych takich okrągłych, holenderskich. Dużo kremowego i cukrowego, później dołączają nuty dżemu truskawkowego, malin (czyt. czerwone owoce). Jak nie przepadam za jednostronnie słodkimi ziarnami, tak te uważam za coś wyjątkowego. Koniecznie mielić drobniej do metod przelewowych!
Tajlandia Doi Saket Koji - nowy Rarytas, nie wiem czy można jeszcze bardziej unikalnie/wyjątkowo niż tutaj. Jeśli wkładać w jakiekolwiek ramy smakowe Tajlandię, to będzie zdecydowanie czekolada-orzechy. Obróbka koji daje najczęściej kawie nuty alkoholowo-fermentacyjne i posmak umami (taki lekko oleisty, może i nawet trochę słony). Jeśli połączymy klasyczne nuty czekoladowo-orzechowe z tą całą orkiestrą to mamy odpowiedź na pytanie "Ale jak to smakuje?". Kubek jest pełen wszystkiego, napar przenika się na języku w trakcie picia i ten finisz umami robi tutaj robotę. Ta kawa jest trochę jak kuchnia azjatycka, taka słodko-kwaśna

Obróbka koji wzięła się z produkcji sosu sojowego/sake. Kruszy się kultury grzybów nad suszącymi się wisienkami i pozwala im pracować do czasu przerwania całego procesu. Piłem kilka Kolumbii z tej obróbki, wszystkie były podobne w odbiorze - takie owocowo-alkoholowo z oleistym posmakiem. Koji pasuje (wg mnie) do tej Tajlandii jak ulał, świetnie to wszystko razem zagrało. Nie wiem ile worków było do kupienia, ale jak rezerwowałem w październiku/listopadzie (wszedłem on-line przypadkowo zaraz po wrzuceniu nowości) to był 1 worek. Jest duża szansa, że to był jedyny worek z farmy Doi Saket. Widziałem jeszcze Tajlandię Sirinya Koji w palarni Naga Coffee, ale to nie jest ta sama kawa. Czuć, że obcujemy z czymś wyjątkowym - ciężkie do jednoznacznego sklasyfikowania, Tajlandia wykręciła prawie 87pkt SCA także ten... Tres Dragones miało niewiele więcej

Dzięki za kilka zbitych piątek na Parzymy Przelewamy w Katowicach!
W tym miesiącu będzie można nas złapać na cuppingu w Gdańsku 16.06 (pt) - kawiarnia Struśkawka - start o 18.Pozdrawiam,
Paweł