Odkopuję temat.
Odnośnie zmywarek, to wpadłem na pomysł aby wymienić zmywarkę i starą Beko zabrałem do pracy, gdzie raz w tygodniu myję filiżanki, a do domu kupiłem w marcu br. najwyższy model Bosch-a serie 8.
Czy warto? Chyba nie, bo pomimo że ma inteligentny program i wszystkie możliwe funkcje, to i tak nie dosusza kubków i filiżanek. Nie widzę różnicy w domywaniu pomiędzy Beko. W zupełności wystarczyłby Bosch za 3-3,5k. Modele z wyższych serii produkowane są przez Niemców.
Mam ciąg dalszy przygód ze swoją pralecką. Nie pamiętam, ile panowie wykasowali naprawę pralki, ale wymienili podobno czujnik poziomu wody. Po pół roku awaria powtórzyła się, więc zamówiłem kolejny czujnik, w między czasie na elektrodzie wyczytałem, że często wystarczy przedmuchać wężyk od czujnika i faktycznie pomogło, a nowy poszedł do szuflady (a panowie "musieli" pralkę na warsztat zabrać i parę stówek skasować) Niestety dziś sytuacja powtórzyła się, więc przedmuchałem i wymieniłem czujnik. W sumie można się bawić w nieskończoność, gdyby nie to, że mam powódź za każdym razem i zalaną pralnię, korytarz, schody i kotłownię. Pralka pobiera bez przerwy wodę, napiera na drzwiczki i ...
Tak więc, znowu zaczynam poszukiwania. Myślałem o pralko-suszarce, ale jednak lepiej kupić oddzielnie. Zastanawiałem się nad Electrolux, jakiś wyższy model, albo Bosch, Miele. A dzisiaj natrafiłem na nieznaną mi wcześniej markę ASKO. Czy może ktoś korzysta i może się wypowiedzieć?