Euro Cafe - Książka skarg i wniosków

[ranGo]

Myślę że bardziej stopień palenia niż sama obróbka może nie odpowiadać bo w ulubionych jest Brazylia z obróbki naturalnej. Meksyk ma w sobie to coś i zapach już po otwarciu worka z surową kawą bardziej przypomina kostarykańską Perla Negrę niż kawy brazylijskie. Dorównują mu jedynie brazylijskie kawy z fermentacji kontrolowanej ale cenowo to już dużo wyższy pułap. Bardzo cieszy że i w kraju takim jak Meksyk, ciągle pracują nad poprawą jakości i decydują się na produkowanie małych lotów ( tutaj było wyprodukowano tylko 20 worków ).
   
W zeszłym roku mieliśmy dużo panamskiej Geishy z plantacji Esmeralda. Plantację które mają podobne warunki, wiedzę i stawiają na wysoką jakość swoich produktów, mogą wyprodukować również znakomitą kawę. Cenę jednak uwarunkują różne aspekty tak jak przy wiele innych produktach. 

We Wtorek 17.12. o 18:00 rozpocznie się cupping i warsztaty w kawiarni HotAir przy Piotrkowskiej 217. Będą ciekawe kawy od nas, i do tego kawy z palarni Nie Czapla. Nie jestem pewien tylko czy będę mógł osobiście uczestniczyć ze względu na ilość pracy przed świętami.

[krystians]

Jak ktoś nie lubi fermentacji, to polecam spróbować kawy z obróbki honey. Są bardzo gładkie, delikatne  i mało kwaskowe, niezbyt też gorzkie.
Ja wolę fermentowane kawy, jak dla mnie daje większą złożoność smaku, poza tym produkty spożywcze przefermentowane mają pozytywny wpływ na nasz organizm. Naturalne i kontrolowane eksperymentalne fermentacje są moimi ulubionymi. Muszę spróbować tego Meksyku.

Piję ostatnio Kostarykę Tucan. Bardzo fajna, lepka, śliwkowo-wędzone aromaty, karmelowe i delikatnie tytoniowe. Trochę przypomina mi kawy z Indonezji. Super kawa w tej cenie.

EDIT: Tylko gdzieś zniknęła ta Kostaryka ze sklepu, będzie jeszcze ?

[trez]

Bardzo to nieprecyzyjnie napisałeś, przecież i myte i honey też są fermentowane tylko inaczej i krócej, zakładam taki skrót myślowy ale teorię o korzystnym wpływie kaw z takimi aromatami muszę sprostować.

Oczywiście produkty fermentowane mają wspaniały wpływ na nas, głównie dzięki fermentującym bakteriom, ale po pierwsze w kawie fermentuje skórka i/lub miąższ, po drugie ziarno jest wysuszone i przechowywane miesiącami i po trzecie i chyba najważniejsze, palone w 200 stopniach, po tym wszystkim nie wróżę biednym małym bakteriom wielkiej kariery

Edit
A no i jeszcze po wysuszeniu z ziarna usuwa się kolejną skórkę, więc w gruncie rzeczy samo ziarno które spożywamy nie ma nawet bezpośredniego kontaktu z fermentacją

[szynder]

Goran uratowałeś mi śwęta tymi ziarenkami w czekoladzie Dziekuję!

[drwaski]

Zaintrygował mnie ten Meksyk. Dobrze, że dorzuciłem go do koszyka bo teraz jestem go jeszcze bardziej ciekawy.

[krystians]

@Trez masz rację, że tych bakterii tam nie ma, jednak nie wiem czy nawet po wypaleniu nie ma to żadnego wpływu.  Generalnie dla mnie i tak są ciekawsze fermentowane. W honey jest najmniej tej fermentacji, a czytałem gdzieś, że może nie być jej wcale.

[trez]

no tak, w honey fermentacja jest stosunkowo krótka, suszymy wkońcu samą zawartość, bez ochronnej skórki, chodź nawet te jasne honey i tak chyba w okolicach tygodnia potrzebują do przeschnięcia, a to już wystarcza żeby fermentacja wystartowała. Całkowicie bez fermentacji były bodajże wersje pulped natural, gdzie myje się pod ciśnieniem, czy bardziej agresywnie i tak usuwa się miąższ.

tez lubię naturale i jak podchodzą tak pod wiśniówkę aż 

[gArtur]

@ranGo planujesz w przedświątecznym albo poświątecznym tygodniu wypalać jakieś nowe ziarno pod filtr?

[ranGo]

Peru Yanesha i Etiopia Aida dołącza do kaw pod espresso a jest już w sklepie Etiopia Hambella natural pod filtry. Czy jeszcze coś nowego uda się przed świetami wypalić to się okaże.

[Heniutek]

Dobry, kiedy będzie dostępna etiopska księżniczka?

[pj.w]

Piję ostatnio Kostarykę Tucan. Bardzo fajna,

Potwierdzam, super jako espresso.

[Heniutek]

Gdzieś mi chyba umkneło Sidamo zamówione, cierpliwie czekam 

[drwaski]

Dziękuję za miły, świąteczny akcent w paczce i także życzę Wesołych Świąt.

[domwar]

@ranGo co byś polecił  z Twojej oferty  pod aeropress?
Generalnie nie lubię dużej kwasowości, afrykańskie odmiany jasno palone raczej mi nie leżą.
Lubię dość dużą moc, goryczkę umiarkowaną raczej w kierunku tej  mocniejszej.
No i wiem, że obróbka natural mi też specjalnie nie podchodzi
Do niedawna nr 1 dla mnie było mocne palenie w stylu włoskim ale jakoś  gust mi łagodnieje ostatnio 

[ranGo]

Jeżeli Afryka odpada, to Panama Lerida lub Bali Kintamani z mniejszą kwasowością, z jaśniej palonych możesz spróbować Papuę Sigri peabrry.