Autor Wątek: Czy warto w ogóle kupować ekspres kolbowy do 2 tys.  (Przeczytany 43217 razy)

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Czy warto w ogóle kupować ekspres kolbowy do 2 tys.
« Odpowiedź #165 dnia: 28 Maj 2017, 01:41:46 »
kuń, to nie do końca tak jak piszesz. Te 36 godzin polegało na wymianie "odkamieniacza" co jakiś czas, więc nie całkiem można to zakwalifikować do roboczogodzin, bo samej roboty to w tym czasie może godzina była. A co do osoby, która ma pojęcie - różnie bywa, moim zdaniem wystarczy typowy zmysł majsterkowicza, ekspres to nie prom kosmiczny :) Wystarczy trochę pomyśleć, porobić fotki co gdzie było podpięte, i tyle. Zawory można sprawdzić samemu - antydepresyjny sam się sprawdzi, a zawór bezpieczeństwa można zawsze sprawdzić przy większym ciśnieniu, niż przy normalnej pracy ekspresu. Zakładając, że ciśnienie w bojlerze nie powinno przekraczać 1,3 b, wystarczy skręcić presostat na 1,6-1,7 b i zobaczyć, czy zawór wystrzeli. Opcja druga, czyli na ryzyko - skręcasz presostat do oporu i patrzysz, czy zawór otworzy się przy jego ciśnieniu otwarcia. Ryzyko jest, ale tak najłatwiej to sprawdzić. Chyba że ma się kompresor, przejściówka na podłączenie węża + manometr i sprawdzić, czy się otworzy - wtedy będzie bezpieczniej. A uszczelki i tak trzeba dać wszystkie nowe... Do Astorii płaciłem chyba 2 czy 2,5 zł za sztukę, więc koszt znikomy - a i tak część elementów była z "grzybkiem", więc uszczelki odpadły. Plus teflon, albo klej do gwintów(uszczelnia wbrew pozorom), ale to już grosze. Jeśli ma się zmysł majsterkowicza - można się bawić. Jeśli nie - lepiej oddać do serwisu.

Offline kuń Mężczyzna

  • Wiadomości: 490
  • Ekspres: Astoria perla ...dżwignia.i dużo zapału ale mało czasu
  • Młynek: mazeer SJ
Odp: Czy warto w ogóle kupować ekspres kolbowy do 2 tys.
« Odpowiedź #166 dnia: 28 Maj 2017, 08:22:10 »
No że zmysł majsterkowicza to ok ale czy ekspres to nie prom kosmiczny.......patrząc na ceny niektórych:) mnożąc wagę  razy cenę to  kupując wahadłowiec na kg to byś zapłacił mniej:)
Sam mówisz że kompresor itp i że wiedza.
A jak wiedzy nie masz to płacisz, że policzyłem  te 36H  to nie pomyłka, dasz komuś do serwisu to policzy ci te godziny, może nieco taniej ale policzy.
 Z uszczelkami masz racje....grosze , ale już np przy demontażu mojej perełki pękła rurka szklana od wskaźnika wody.... rurka 15zł ściągnięcie z włoch -czas bo trzeba było czekać na paczkę zbiorczą  + kurier do mnie razem 5 dych.

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5087
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: Czy warto w ogóle kupować ekspres kolbowy do 2 tys.
« Odpowiedź #167 dnia: 28 Maj 2017, 12:36:24 »
To się wydaje, że jest strasznie trudna konstrukcja. Bojler, kilka rurek, grupa, kilka kabelków... I nie ma w tym nic skomplikowanego, pomimo tego, że wygląda to strasznie. Teraz swoją Astorię rozłożyłbym i złożył o wiele szybciej, bo już ten temat przerabiałem. A że łatwiej mi będzie wyjąć i włożyć sam silnik od rota pompy do wymiany grzałki, to inna kwestia - pompa jest do niego podłączona na jednej obejmie, silnik to 4 śrubki, jedna kostka i idzie. Teraz tylko sprawdzić, czy jest problem z kablem czy z elektroniką... I będzie wiadomo co dalej. Kabel - będzie dobrze, elektronika - szukam najbliższego skupu złomu :D

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi