Grex, całą dyskusję, doładnie jak Nasza przeszedłem kilka lat wcześniej, kiedy walczyliśmy w sejmie z próbą pozbawienia ludzi możliwości strzelania z CP, bo grupie posłów ubzdurało się, że to strasznie niebezpieczne.
Nie odnoszę się personalnie do Ciebie, ale szczerze namawiam do tego, żebyś nie czekał na ustawy i dekrety, bo nie starczy Ci czasu na postrzelanie. Z własnego doświadczenia wiem, że przebywanie na strzelnicy, na powietrzu, z kolegami to super zabawa i typowo męska radość.
Walka o zmianę ustawy o broni i tak związana jest z obowiązującą jedynie słuszną linią partyjną, i nic tu nie znaczą przykłady krajów ościennych i ich doświadczenia w sprawie. Chyba już dawno o tym wiesz?
Prawa unijne w tej sprawie już zostały spełnione w sposób minimalny i koniec. Nikt nie będzie namawiał z automatu na coś więcej, jeśli nie będzie jedynie słusznej linii, lub innych wyższych potrzeb i planów.
A więc będą dyskusje, eksperci psycholodzy, eksperci antyterroryści, matki karmiące, kler, strona społeczna etc. a sprawa ruszy na tyle tylko, na ile ruszyć ma!
Dla mnie szkoda czasu, wypiję sobie espresso, w trudzie i znoju zrobione na dźwigni, spakuję moje karabinki CP bez lunet optycznych oczywiście, odlane osobiście skalibrowane pociski i pojadę powalczyć z tarczą fi 25cm, na 300m. Może wprowadzę w zdumienie kolejnego myśliwego obok, z wypasionym blazerem, lunetą oraz iselekcjonowaną amunicją na zamówienie.
I jeszcze jedno, my strzelamy po 30-40 razy na treningu, myśliwi zawsze przystrzeliwują 3-4 pociski, bo szkoda wydawać 30zł/szt w papier, kiedy można w mięso, choćby i z jakąś zarazą.
No, to tyle.....