Zmieliłem drobniej, wsypałem 16 g, temperatura na bojlerze 120 C. Kawa to Djimmah z Etno Cafe. Ekstrakcja ładna, z cremą, odpowiednio długa. I teraz moje wrażenia: espresso jest gęste, aromatyczne ale jednocześnie hmm cierpkie? kwaskowate? Może ja się mylę i nie są to cytryny, tylko charakterystyka tej kawy? Wspomnę po raz n-ty, z espresso nie mam żadnego doświadczenia, dotychczas działałem tylko z kawiarką. Nie zrażony smakiem spieniłem mleko, zrobiłem cappu z ~150 ml tegoż mleka. I tu smak jest bardzo dobry, ta cierpkość znika, zostaje czekolada i (sporo mniej) orzechy. Jest jeszcze coś, czego nazwać nie umiem, zostaje w nosie. To słodycz mleka niweluje wspomnianą cierpkość? Chyba muszę wybrać się na wycieczkę po dobrych wrocławskich miejscach, gdzie zaserwują mi espresso z prawdziwego zdarzenia, żebym miał jakiś punkt odniesienia.
Do administratorów: czy wątek ten pozostawić na opis sprzętu i rozważania o kawie przenieść do stosownego wątku (Pomóż mi robię espresso), czy mogę wszystko tu łączyć?