kwaśna kawa z kawiarki - co robię źle

[rapoh]

Co chcesz tym osiągnąć? pól koszyczka po ubiciu będzie 1/4 wypełniona, gdzie po kontakcie z wodą to ciastko i tak się rozpadnie i podejrzewam, że się połamie i zostaną kawałki suchych zbitek.

Nie zostaną. To ciastko nie jest zresztą do jedzenia
Nie popadaj w fundamentalizm. Kawiarka też może być narzędziem do różnych rozwiązań i nie trzeba sięgać do "innych metod".

[trez]

To ciastko nie jest zresztą do jedzenia

no nie, jest do parzenia kawy, jak się rozpadnie, to woda będzie tą podłą fundamentalistką i będzie miała w nosie co chciałeś i tak przepłynie se wolną przestrzenią.

Kawę przecież można se lekko ubijać i tak przeciągać ekstrakcję, żeby dostawać jeszcze intensywniejszy napar z pierwszych frakcji ekstrakcji, takie kawiarkowe ristretto, tylko dalej chcesz żeby zaklinowała się w pełnym sitku, wręcz je bardziej zapychając. Można tak poszukać granicy zaworka, wiele można ale jak jest problem to dla mnie celem powinno być podstawowe poprawne zaparzenie a nie nielogiczne eksperymenty

[rapoh]

no nie, jest do parzenia kawy, jak się rozpadnie, to woda będzie tą podłą fundamentalistką i będzie miała w nosie co chciałeś i tak przepłynie se wolną przestrzenią.

I takie właśnie zaobserwowałeś zjawisko, używając niepełnej dozy do kawiarki? Interesujące

[trez]

mamo i po co ja z durnym trolem dyskutuję, przepraszam widownię, już będę mądrzejszy