Cześć.
Ponieważ przy rozwiązaniu problemu korzystałem z długiego wątku forum "Moje boje z Silvią", postanowiłem podzielić się moimi skromnymi doświadczeniami.
Ekspres:Pierwszy był jakiś półautomatyczny Elektrolux, ale wyzionął ducha.
I od trzech lat mam ekspres Rancilio Silvia, z drugiej ręki, produkcja 2014r.
Oprócz czekania na parę, oraz trochę - po pienieniu mleka - uciążliwego studzenia wody do kolejnej kawy - wszystko z nią OK.
Portafiltr bez denka ładnie pokazywał, czy radzę sobie z mieleniem i ubijaniem, ale to już dawne czasy.
"Choroba":Kilka dni temu przyszedł czas na odkamienianie.
Preparat IncoVeritas, przelanie przez grupę, przez dyszę pary, płukanie, woda jak zwykle leciutko zielonkawa, wiadomo - miedź.
Niestety, po odkamienianiu ekspres wyraźnie dłużej się nagrzewa, a na parę do mleka - prawie nie można się doczekać.
Myślałem, może się musi ułożyć po okamienianiu. Nic z tego.
Dwa dni później po włączeniu grzania w całym domu zapadła ciemność. Wywaliło bezpiecznik główny.
Czyli jednak ekspres, i jednak się "nie ułoży"
Diagnoza:Poczytałem tu i tam, podobnego przypadku z wolnym grzaniem nie znalazłem, ale znalazłem schemat elektryczny.
W sumie podejrzana - grzałka. Rozkręciłem obudowę, zmierzyłem oporność grzałki - do masy poprawna, samej grzałki - nieskończona.
Czyli grzałka nie przewodzi. Czyli pewnie się spaliła.
Zakup części zapasowych:Zatem szukanie grzałki. Sklep w Nadarzynie. Zamówiłem grzałkę, uszczelkę bojlera, uszczelkę grupy ("Moje boje z Silvią").
Na moją uwagę, że proszę przysyłać grzałkę tylko, jak pasuje, i podanie roku produkcji i nr seryjnego
- telefon od sklepu, i konsultacje, czy to już Silvia z wymienną grzałką - miłe.
Dwa dni później odebrałem małe pudełeczko z paczkomatu. Grzałka i uszczelki.
Rozkręcanie:Postępowałem zgodnie z opisem z Mega Mod Rancilio Silvia - strona schneordesign
Wtyki elektryczne ponumerowałem i odłaczyłem.
Węże/rurki - nie odkręcałem wszystkiego.
- rurka pary - odkręciłem z obu stron, od bojlera i od zawory pary, było łatwo , klucz 18,
- rurka z pompy do zaworu trójdrożnego - odkręcanie od strony zaworu bojlera skręcało rurkę, nie chciałem jej uszkodzić, więc odkręciłem od pompy, przytrzymując kolanko pompy - klucz 13
- rurka plastikowa zwrotna z zaworu trójdrożnego - niestety urwała się - na szczęście tuż przy kroćcu.
Bojler:
- tu trochę trudniej. 6 śrub. 2 śruby były cięższe do ruszenia, jedna nawet szła ciężko. 5/6 - były pordzewiałe. Nie nadawały się do ponownego użycia.
Postanowiłem kupić nowe śruby. Wymagane są 5x12 i z łbem okragłym pod imbus.
W okolicznym markecie znalazłem jednak tylko 5x16mm,
Serwis je miał, ale po 2,45/sz, i pewnie też zwykłe, a ja chciałem nierdzewne.
Niestety, te nierdzewne miały łby sześciokątne, a miejsca przy kołnierzu bojlera niewiele.
Więc trzeba było je skrócić, i dodatkowo łby naciąłem pod zwykły śrubokręt.
W sumie 2h czasu na zakup śrub i ich przeróbkę.
Grzałka:
- nakrętka grzałki jest wielka, chyba 28, nie miałem takiego klucza, użyłem szczypców od hydrauliki
- Wybicie grzałki do środka bojlera, nawet po zdjęciu bojlera, nie było łatwe, Zarosła dziura w bojlerze, trochę musiałem stukać w grzałkę od strony wtyków.
Zwróćcie uwagę, że grzałka pękła jak parówka, w pęknięciu widać jakąś białą substancję, i sprężynę grzejną.
W moim przypadku sprężyna grzejna przerdzewiała lub sie przepaliła, aż kawałek wyleciał do bojlera, i dlatego nie było na koniec przepływu prądu.
Wymieniłem też, zgodnie z radami forum, uszczelkę grupy, na nową, silikonową. Stara była stwardniała, i odkształcona, i parciała.
Problemy po złożeniu:Lekko wydobywająca się para z grzałki, ale pan serwisant mi podpowiedział, że trzeba dociągnąć na zimnym bojlerze.
Przy parzeniu, jak dokręcałem kolbę po staremu, leciała woda z grupy poza kolbą, bokiem. Muszę dokręcać kolbę o 45 stopni mocniej.
Poza tym - działa