No i się udało - $130'000 zebrali i zarabiają na sprzedaży. A nie każdy projekt espresso z kickstartera zebrał fundusze.
Weź pod uwagę kraj w którym to cudo powstało
Urządzenie jest "przyjazne" Ziemi, zielone, nie wymaga zasilania. Dla kogoś w kamperze, domku czy łodzi - super rozwiązanie. Młynka teoretycznie nie trzeba bo ma zaworek crema. Wrzątek konieczny. Ale czy Amerykanin zastanowi się że uzyskanie wrzątku nei jest zielone? Wątpię.
To nie jest sprzęt będący alternatywą dla ekspresu kolbowego. To raczej gadżet. Nie patrzmy na to jak na nową drogę espresso.
Za te ~$300 można by coś ala LaPavoni/La Peppina bez grzałki zrobić\sprzedać
tylko czy wtedy zebrali by fundusze? Do Peppiny też mogę wlać wodę z czajnika i kawa się uda.
Jest multum prostych starych włoskich rozwiązań, leżą zapomniane na półkach, czasem na ebayu się pojawią. Jest skąd czerpać pomysły.