forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy automatyczne => Wątek zaczęty przez: piotrprot w 24 Maj 2022, 21:08:32
-
Drodzy, bardziej doświadczeni forumowicze. Nie ukrywam, że mam mały dylemat. Niedawno oddałem swój ekspres (Jura E60) do serwisu na pierwszy zapewne nieco spóźniony serwis. Ekspres działał i nie wykazywał żadnych oznak awarii. Miał to być jedynie serwis polegający na czyszczeniu i konserwacji. Taka też była diagnoza serwisanta, żadnych usterek a jedynie czyszczenie i konserwacja bloku zaparzającego. Być może również wymiana jakiś uszczelek (już dokładnie nie pamiętam). Jako, że to pierwszy serwis to nie miałem żadach doświadczeń. Jeden z mazowieckich serwisów wybrałem na podstawie opinii w internecie (bardzo dużo, same pozytywne).
Ekspres odebrałem na miejscu, trochę w biegu. Złapałem torbę pod pachę i do domu. No ii właśnie.... W domu zacząłem się przyglądać. Ekspres wygląda jakby go nikt nawet ścierką z kurzu nie wytarł. W młynku resztki kawy, na pojemniku na wodę sporo osadu itp. Ale ok, serwisant nie musi mi wycierać kurzu. Natomiast na poniższych zdjęciach widać jak wygląda "wnętrze" ekspresu (przynajmniej ta jego część do której mam dostęp bez otwierania obudowy).
I teraz moje pytanie - czy ten ekspres był w ogóle serwisowany? Czy to normalne, że po serwisie za 600 zł ekspres wraca do właściciela w takim stanie? Pytam poważnie, bez żadnej ironii. Zanim zacznę dzwonić z pretensjami chętnie poznam Wasze opinie .
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Nie widać zdjęć :/
-
Nie widać zdjęć :/
widać widać
-
Nie znam się ale się wypowiem. :diabelek:
Ktoś z Jury jest na forum, więc może zaglądnie i wyrazi opinię.
Z przyzwoitości to bym te kawę wydmuchał czy użył odkurzacza.
P.S. Poprawiłem tytuł.
-
U mnie widać nazwy plików, ale nie ma linku, może załączone były przez tapatalk i tylko w systemie widać ?
-
(https://i.ibb.co/25633WF/temp-Image5-NLObt.jpg)
(https://i.ibb.co/zF2Py4s/temp-Image-OJFTc-J.jpg)
-
Czy to normalne, że po serwisie za 600 zł ekspres wraca do właściciela w takim stanie?
Może najpierw porządnie wyczyścili, potem dokładnie sprawdzili i robili sobie kawkę, czy wszystko jest z ekspresem okay, dlatego taki bajzel zostawili? Ale podejrzewam, że tak nie było, więc gdybym wydał 6 stówek i dostał coś takiego, to bym się wkurzył, żeby dosadniej nie napisać. Wyślij im te zdjęcia i nich się wytłumaczą.
-
A podpowiesz w jakim serwisie byłeś? Czy to centralny serwis JURA w Warszawie?
-
No to mały update.
Po rozmowie z serwisantem nabrałem sporych podejrzeń co do losów mojego ekspresu w serwisie. Między innymi dowiedziałem się od pana, że przecież nie umawialiśmy się na wyjmowanie modułu zaparzającego, wyjęcie modułu w tym modelu prawie na pewno zakończy się uszkodzeniem ekspresu i inne podobne historie. Prawda jest taka, że nie znam się na budowie i serwisowaniu ekspresów a umawiałem się po prostu na "czyszczenie i konserwację" i zaufałem, że odbędzie się do zgodnie ze sztuką.
Ekspres trafił dzisiaj do innego, tym razem autoryzowanego, dużego serwisu. Diagnoza - ekspres sprawia wrażenie jakby w ogóle nie był otwierany. W najlepszym razie środek został przedmuchany sprężonym powietrzem a ekspres odkamieniony tabletką. Żaden element wewnątrz na pewno nie był odkręcany (zapieczone, brudne śruby). Żadna uszczelka nie została wymieniona. I taka usługa kosztowała mnie 600 zł :sciana:
Oczywiście to nie jest koniec tej historii. Od postawy pierwszego serwisu będzie zależało co dalej. Na razie jeszcze wstrzymam się z podaniem nazwy serwisu. Każdy ma prawo do błędu o ile potrafi go naprawić. Ale powiem szczerze, że nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia - taka historia to mi się nigdy z żadnym serwisowanym sprzętem nie zdarzyła...
-
Ja bym im szansy nie dawał. Jeżeli jasno określiłeś, co ma być wykonane, a nie było, to zwykłe oszustwo na €.
:ogien:
-
Po tym co napisałeś od razu wnioskowałem, że to raczej nie autoryzowany serwis Jura :ups:
-
Ja bym im szansy nie dawał. Jeżeli jasno określiłeś, co ma być wykonane, a nie było, to zwykłe oszustwo na €.
:ogien:
Oczywiście to nie jest koniec tej historii. Od postawy pierwszego serwisu będzie zależało co dalej. Na razie jeszcze wstrzymam się z podaniem nazwy serwisu. Każdy ma prawo do błędu o ile potrafi go naprawić.
Tu jedynym wyjściem z sytuacji jest zwrot poniesionych kosztów w pierwszym serwisie (koszt usługi i transport) i to moim zdaniem będzie prawidłowa "postawa pierwszego serwisu" i szansa na "naprawienie błędu".