anty PROMOCJA kawy

[manfred]

Też wolałbym, by ceny były niskie, ale co zrobić?

Tak czułem, że mój post zostanie odebrany tak jakbym był oburzony o to jak kafejka śmie narzucać tak wysoką marże na swoje dripy. Kilkakrotnie sam odwiedzałem różne kafejki z niektórych nawet starałem się coś napisać. I nawet jak cena za drip będzie 15 zł to i tak zapłacę aby spróbować jak smakuje kawa oraz poznać inne specjały. Mi chodziło o to że jeśli jest taka duża marża a i tak nie jest to główne źródło zarobku to może by obniżyć cenę aby ta wg świetna metoda znalazła większe grono. Bo przyznać trzeba że prawie każda cukiernia kafejka ma drogi ekspres i serwuje swoisty siet. Czemu nie zainwestują pera-naście złotych w drip kawę i nie serwują tej metody.  parzenia. Jeszcze raz nadmieniam że nie chodzi mi o to że jest tak duży zarobek jakby się komuś wydawało. Ale i tak pewnie moje zeznanie obróci się ku mnie.

[Fux]

 

[manfred]

Co cie tak śmieszy ?

[Spinacz]

Zrobienie dripa trwa dłużej, wymaga od baristy posiadania pewnych umiejętności i absorbuje jego uwagę na kilka minut. Ekspres to często tylko naciśnięcie guzika.

[Jaro]

Manfred, jak wielu z nas, po prostu wkurza się, że skoro na "kawie" istnieje mimo wszystko przyzwoita marża, tak często spotykamy się z "bylejakością".
Przyznaję, że i mnie zdarzało się nasmarować najczęściej maila do kawiarni, gdzie stał sprzęt, o którym wielu może tylko pomarzyć, a w filiżance po kilku sekundach lądowały pomyje (zamawiam wyłącznie espresso/dopio; drippów nie pijam - taki feler )
Co więcej czasami ktoś odpisywał, że jestem jakiś inny, bo wszystkim smakuje, kadra jest pod stałą opieką szkoleniową firmy dostarczającej kawę i sprzęt do przygotowania kawy, co więcej w kawiarni ponoć regularnie bywają kontrole mające bezstronnie monitorować najwyższy poziom podawanych kaw - w wielkim skrócie. Moje listy były zawsze bardzo grzeczne i odpowiedzi na te listy też. Fajnie, jeśli w okolicy jest w czym wybierać i można "słaby" lokal mijać dużym łukiem, ale nie każdy mieszka w Krakowie, czy Stolycy.
Jestem bardzo częstym gościem hoteli (taki jop) i tam dopiero jest wypas sprzętowy w odwrotnych proporcjach do jakości espresso, ale światowych cenach
Ciekawe co by zrobił któryś z"baristów", gdyby zamówił u mnie sernik, a dostał szarlotkę

[manfred]

  Mam takie samo zdanie Może za bardzo chcę zbawić świat kawowy.

[Fux]

Co cie tak śmieszy ?

Nic osobistego.

Wpisy pod moim adresem mnie rozbawiły.

[Jaro]

Fux = przesadziłem z tą "wzajemną sympatią"?

[piomic]

mnie zdarzało się nasmarować najczęściej maila do kawiarni, gdzie stał sprzęt, o którym wielu może tylko pomarzyć, a w filiżance po kilku sekundach lądowały pomyje

Jak to? Stałeś z baristą fejs-tu-fejs i zamiast mu powiedzieć wysyłasz maila?
Jak to było... o tempora, o mores!

[KrzychK]

Piomic, bo ten rocznik (a jest to, zapewniam, najlepszy rocznik) jest bardzo grzeczny!

ps. Jaro... i w mordę nie dałeś? Powaga?? 

[manfred]

I ja cwaniak nad cwaniaki spuszczam głowę i odchodzę po spróbowaniu pomyj. Ale po ostatniej wizycie w zakopiańskiej kawiarni odżyłem że jeszcze ktoś się stara w tematach kawowych.

[KrzychK]

 

[Jaro]

Jak to? Stałeś z baristą fejs-tu-fejs i zamiast mu powiedzieć wysyłasz maila?

co barista winien? dostał pracę, a ktoś weryfikował jego umiejętności
do właściciela zawsze pisałem 

Jaro... i w mordę nie dałeś?

mój brat zawsze lał w mordę, a ja byłem ten co negocjuje lub ... rozrabia
jeszcze nigdy nie byłem na kawie z bratem

I ja cwaniak nad cwaniaki spuszczam głowę i odchodzę po spróbowaniu pomyj. Ale po ostatniej wizycie w zakopiańskiej kawiarni odżyłem że jeszcze ktoś się stara w tematach kawowych.

o Grass Ci chodziło?

[manfred]

o Grass Ci chodziło?

No póki co na Podhalu nie ma nic lepszego.

[Jaro]

jeszcze tam nie trafiłem