Hej możesz powiedzieć jakich kaw pod przelew można się spodziewać 10.
Cóż za zbieg okoliczności, właśnie piszę
Zbliża się 10-ty, więc standardowo zapowiadam co nas czeka w październiku z nowości. Mam wrażenie, że urodziny dopiero co były a już jest 30 dni później, bardzo szybko to wszystko minęło
Najdalej 11-stego powinno się udać wszystko pospinać i powprowadzać.
Będzie wysoki poziom w przelewach! Autentycznie piłbym wszystko bez umiaru jedno za drugim
Głównym motywem będzie Kenia natural vs Kenia washed. Pineapple Candy była szykowana na urodziny, ale zwyczajnie nie dojechała na czas także wchodzi teraz
PRZELEWYKenia Kighuta - myta, klasyczna porzeczkowo-cytrusowa pozycja, wysoka kwasowość
Kenia Endebess - natural, wybrana została jaśniejsza wersja wypału, bardzo nam smakuje. Nie chcemy nut karmelu w tej kawie, więc zostanie wypalona stosunkowo jasno. Dużo malin, limonek i myślimy czego jeszcze
Nikaragua Pineapple Candy - powrót po roku i znowu pysznie, tropikal z alkoholem na finiszu
Peru Moyobamba - trzymamy mocno kciuki, żeby Wam przypadła do gustu. Kupiliśmy ją mimo braku woli zakupu, pozamiatała
Obróbka myta, w dripie po prostu lemoniada i ma taki kremowo-słodki finisz
ESPRESSOKolumbia El Penol - były Przelew Sezonu, chciliśmy go pokazać również jako espresso. Obiecywałem, że wróci i wróci jako espresso
Powoli kończą się Chiny Yirong, w smaku jest trochę podobna. Dużo kakao, orzechy i słodka kwasowość jabłek. Klasyczna kawa w bardzo dobrym wydaniu.
Peru Moyobamba - równie dobre i soczyste espresso. Zdecydowanie polecam fanom kaw o owocowej i słodkiej kwasowości, poziom Kolumbii La Cristalina pod względem owocowości. Sama przyjemność do picia
Honduras Liquidambar honey - świetna i delikatna kawa, czekolada-marcepan-wiśnie. Dzieje się tam bardzo dużo przyjemnego.
Testujemy intensywnie czy Liquidambar dalej będzie sprawiać tyle problemów z ustawieniem młynka. Wypał testowy nie był idealny i dawno takiego koszmaru do ustawienia nie widziałem - kanał za kanałem, rozjazd ze skrajności w skrajność i ciężka do ustawienia. Jeśli na innym profilu sytuacja się powtórzy, to zamieszczę stosowne info, że nie polecamy do ekspresów kolbowych. Póki testy nie zostały zakończone wstrzymuję się z ostateczną oceną, mam pewną teorię co trzeba zmienić w profilu, by to naprawić. Trzymajcie kciuki, bo świetne ziarenka! Koniecznie dam znać
Będzie też obiecana ceramika, z której już pijemy w palarni od jakiegoś czasu (dwie czarki testowe)
J
utro mam dostać potwierdzenie, czy uda się odebrać w piątek komplet, jeśli się uda - rewelka, jeśli nie to wyznaczę osobny termin kiedy będzie dostępna. Współpracujemy z małą galerią sztuki we Wrocławiu. Realizuję swoje prywatne marzenie o stworzeniu czegoś podobnego. Pierwszy raz biorę w czymś podobnym udział i wyszło mnóstwo różnych rzeczy po drodze, ale dzięki temu udało się wykrystalizować dosyć fajny pomysł. Czarki są dwóch opcjach i miały się pokrywać z kolorem etykiet lis/zając i pomyślałem, że to jest to. Później wyszedł totalny brak opcji na szkliwo w kolorze granatu z etykiety, które byłoby matowe a połysk po prostu nie podoba mi się. Głupio też wygląda mieszane szkliwo matowo-błyszczące. Efekt widoczny na zdjęciach jest tym, który jest po prostu fajny i spójny. Czerwono-czarny jest bardzo bliski kolorom z etykiety. W środku po wypiciu zobaczycie dwa hasła - na zdjęciach są wersje testowe bez znaku zapytania i wykrzyknika. Cała czarka jest dosyć duża, mieści 300ml. Z początku nie byłem przekonany, czemu taka duża, ale później zrozumiałem jakie to praktyczne i uniwersalne
Można postawić dripa i zalać Hario bez serwera, można zrobić latte, można przelać kawę z serwera i dalej złapać za górę. Spotkałem się z tym, że niektóre czarki ciężko było złapać "na gorąco" a tutaj jest na tyle duży zapas, że można złapać za górę. No i tak zostało. Są inne, niż te mikro czarki dostępne w kawiarniach. Mnie się podobają, są trochę bardziej domowe
Pracownia w międzyczasie przenosiła się, dużo zawirowań i cały projekt ciągnie się już grubo ponad pół roku. Także spełniam swoje marzenia o stworzeniu czegoś takiego od zera, robię to zupełnie dla siebie korzystając z przywileju spotykania różnych ludzi na swojej drodze - wyszło całkiem fajnie
Nie jest to produkt marketingowy z myślą o zwojowaniu świata, jednak będzie do kupienia jakby komuś się spodobało. Nawet, gdy nikomu nie przypadło do gustu - posłuży jako ceramika w palarni i też będzie super.
Pozdrawiam!
Paweł