Cześć Wszystkim!
Wiem, że podobnych tematów pojawia się na forum sporo - czytam je od jakichś 5 lat, jednakże nie potrafię w nich jednoznacznie znaleźć odpowiedzi na trapiące mnie pytania.
Swoją przygodę z kawą z ekspresu zacząłem jakieś 8 lat temu od AEG EA150 + starego młynka ręcznego wygrzebanego w kredensie u babci. Z efektów byłem zadowolony, szczególnie po odkryciu tego forum i wykonaniu w ekspresie kilku modyfikacji. Niestety po paru latach dokonał żywota, a że małżonka pija tylko kawy mleczne + wdarło się lenistwo, to zamieniliśmy kolbę na automat - Nivona 758. Głównym powodem było maksymalne uproszczenie flow przy kawach mlecznych.
Po prawie 3 latach korzystania z Nivony coraz bardziej tęsknię do kolby (tym bardziej, że sam pijam tylko espresso, ewentualnie americano) i przy wyborze sprzętu utknąłem w następujących rozmyślaniach.
Jednorazowo robię zazwyczaj 2 kawy - espresso dla siebie i cappu dla piękniejszej połówki, chciałbym jednak mieć możliwość wykonania 4 kaw "po sobie" (przy układzie 2x espresso + 2x cappu). Budżet jakiego nie chciałbym przekroczyć na ekspres + młynek to 4000zł (tym bardziej, że i tak trzeba doliczyć trochę kasy na wagę + tamper + stację tampingową + chemię do czyszczenia itd.).
Jako, że w grę wchodzi tylko zakup nowego sprzętu, przy tych założeniach myślałem o:
- Lelit Anna z PID + Eureka Mignon Specialita lub DF64
- Ascaso Dream One + Ascaso i-1 (chyba że wystarczy na DF64)
- NS Oscar II + młynek ręczny lub Lelit Fred
Każdy z tych zestawów posiada swoje "ale" i nie potrafię zdecydować w którą stronę iść. W przypadku zestawu 1 wiem, że mam budżet na najlepszy młyn, natomiast obawiam się że 250ml bojler będzie dla mnie nieco za mały. W przypadku zestawu 2 - przyznam że nie do końca jestem fanem wyglądu modelu Dream (bardzo podoba mi się model Uno, ale jest droższy + dodatkowo w podstawowej wersji posiada termometr, a wolałbym mieć manometr). Zestaw 3 znacząco ograniczyłby mój budżet na młynek, a dodatkowo nieco martwiłaby mnie ilość wody, która "stoi" w 2l bojlerze biorąc pod uwagę moje standardowe zużycie.
Podsumowując - nie wiem czy iść w mały bojler, termoblok czy HXa. Dla jeszcze większej komplikacji zastanawiam się, czy w przypadku termobloku nie zaryzykować kupna "wynalazku" w stylu ETA Artista, która ma grupę 58mm co teoretycznie pozwoliłoby na jakieś modyfikacje portafiltra/sitek a cena pozwoliłaby na zakup całkiem porządnego młyna. Właściwie to przy wynalazkach będąc zastanawiałem się też nad Cecotec 20 Barista Pro, który wygląda niemal identycznie jak ETA, a posiada rzekomo dwa termobloki i jest jeszcze tańszy...