Wybór drugiego ekspresu kolbowego.

[TexonBikes]

Cześć wszystkim,
Chciałbym poradzić się Was w sprawie drugiego w mojej karierze domowego baristy ekspresu kolbowego. Ma to dla mnie o tyle duże znaczenie ponieważ po obecnym sprzęcie chciałbym przerzucić się na coś co da mi już większe możliwości ale nadal będzie dość tanie. Nie chcę wydawać dużo kasy na urządzenie, które już w zamyśle ma być tylko kolejnym krokiem do tego ostatecznego rozwiązania (wiem jak to jest, ostateczne to ono będzie na jakiś czas, ale na ten moment przyjmuję że o lepszej maszynie nie będę marzył).
Zacznę może od stanu obecnego tzn. jaki mam sprzęt, jakie umiejętności oraz jaką kawę i ile jej będę robił.
Obecnie posiadam ekspres kolbowy Krupps XP3440 z zamontowanym sitkiem bezciśnieniowym (najtańszym jakie znalazłem na Ali) oraz młynek Graef CM702. Jeśli chodzi o kawę to na razie eksperymentuję z różnymi palarniami i markami. Docelowo chciałbym znaleźć jedną mieszankę do kaw mlecznych której schodziło by dużo i drugą, której używałbym w znacznie mniejszej ilości jako kawa do espresso (razem z dziewczyną pijemy raczej kawy mleczne ale po kupieniu młynka i wypróbowaniu kilku różnych kaw spodobało mi się picie samego espresso). Ekspres dziennie robiłby co najmniej cztery kawy, dwie rano i dwie po południu+ czasami jedną, maksymalnie dwie kawy dodatkowo.
Jeśli chodzi o wymagania co do ekspresu to dobrze by było jeśli miałby grupę 58mm ponieważ mógłbym już zacząć kompletować zestaw akcesoriów jak np. porządny tamper ( na razie używam takiego wydrukowanego na drukarce ), przystawka do dozowania kawy itd. Chciałbym wydać do 1500zł, nie więcej bo tak jak napisałem, jest to już zamyśle jest urządzenie przejściowe. W tej cenie nie oczekuję super stabilności temperaturowej ani że ciśnienie na grupie będzie stale równe 9 barów. Chciałbym natomiast mieć jakąś kontrolę nad tymi parametrami bo w obecnym sprzęcie raczej nie za wiele mogę zdziałać.
Jeśli chodzi o młynek to można tą kwestię pominąć. Na razie używam Graef-a ale w planach jest budowa własnego młynka opartego o płaskie żarna 83mm od Mazzera i elektronicznie sterowaną prędkością obrotową. Projekt będę chciał zrealizować przed kupnem nowego ekspresu. Jeśli jednak stwierdzę, że nie chcę poświęcać czasu na budowę własnego urządzenia to najpierw wymienię młynek na coś w rodzaju Eureki Minion Specialita albo Rocket Espresso Faustino.

Szukając czegoś interesującego w tej cenie natknąłem się tylko na Graefa Pivallę i Gaggię Classic. Graefa praktycznie nikt nie używa a wygląda na całkiem spoko urządzenie, są dostępne oryginalne filtry bezciśnieniowe, w zestawie dorzucana jest druga kolba do używania z kapsułkami, która jest bez dna więc można już coś pokombinować. Gaggia znowu ma mało miejsca pod kolbą i nie wiem czy wejdzie tam waga + szklanki/filiżanki.

Piszcie, krytykujcie, doradzajcie, jestem otwarty i ciekawy Waszych pomysłów 

Pozdrawiam,
Wojtek

[szym-h]

Cześć,
kilka rzeczy, o których pomyślałem po przeczytaniu
 - dwie kawy (jedna robiona jako tylko espresso, druga jako baza do mlecznych) sugerowałyby zmianę grubości mielenia w zależności od parzonej kawy; najłatwiej byłoby to zrobić w młynku przystosowanym do SD albo ręcznym;
 - ekspresu Graefa niestety nie znam, ale GC może stać się całkiem wdzięcznym ekspresem do różnych modyfikacji (poczytaj tutaj blog "Moja Gaggia moje mody"), do tego cena części jest na akceptowalnym poziomie (może poza uszczelką grupy w wersji '2015) no i może też okazać się że (chcąc nie chcąc) będzie maszynką docelową (po wszystkich modyfikacjach); oczywiście tu grupa 58mm jest w standardzie, do tego używanego Classica można znaleźć w przyzwoitej cenie poniżej 1000 zł;
 - rzuć okiem na temat o Classicu na forum (tutaj).

[TexonBikes]

Mój projekt przewiduje tylko SD, miałoby to być coś w rodzaju Niche Zero tylko z płaskimi żarnami, maksymalnie prosty młynek z jak najmniejszą retencją i ew. regulacją obrotów.
Co do Gaggi to też jest to mój faworyt ale... Wiem że nie powinno się wybierać wyglądem no ale strasznie mi się on nie podoba  za to Graef jest ładniutki. Tak jak pisałem, chcialbym żeby ten ekspres po prostu działał bo mody i zabawę odkładam sobie na za kilka lat jak będę miał budżet żeby kupić coś pokroju Oscar-a II i tam bawić się OPV, zakładaniem manometrów, termometrów, instalację wyciszeń i innych pierdółek  .

[szym-h]

Zwróciłeś pewnie uwagę na to, że to dwa różne rozwiązania grzania wody? Gaggia to mały bojler, Graef to termoblok. W mojej ocenie na Gaggii łatwiej będzie się uczyć.
A wygląd... cóż, on ma chyba najmniejszy wpływ na to, co będzie się działo w filiżance. Poza tym sam wskazujesz, że jest to rozwiązanie tymczasowe.

[Grappa]

Jeśli w grę wchodzą używane ekspresy, to polecam poszukać Rancilio Silvia

[wielkik]

Nie mam doświadczenia z Graefem ale mam doświadczenie z Saeco SE50 który jest bliźniaczym modelem dla Graef Contessa, a po budowie i wykończeniu modelu Pivalla widać, że to jest produkowane w tej samej chińskiej fabryce. Żeby nie było, to że chińskie nie oznacza że gorsze. Ważne jednak żebyś o tym pamiętał. W związku z tym faktem sprawdziłbym jak wygląda dostępność części oraz serwisu do modelu Pivalla tym bardziej że ten model pracuje na termobloku, a statystycznie termobloki padają częściej niż bojlery. Zakładam, że i ten model nie ma OPV co przy modelu Contessa jest największym minusem.

Co do GC to jest to fajny sprzęt ale robi się jeszcze fajniejszy po modyfikacjach i teraz musisz sobie zadać pytanie czy standardowe wyposażenie Ci wystarczy. Jeżeli nie chcesz na razie bawić się w mody, to żeby nie było, że zostaniesz do tego zmuszony. Z drugiej strony tak jak kolega wyżej pisał, Gaggia będzie nawet w standardzie fajna do nauki, a może za jakiś czas zechcesz mieć coś dużo lepszego małym kosztem i jednak zdecydujesz się na drobne modyfikacje. Ja z perspektywy czasu uważam, że GC + OPV 9-10bar, to całkiem inne urządzenie o niebo lepsze od standardu.



Co do wagi pod wylewką to w GC jest to problem ale z tego co widzę po Graefie to wygląda to podobnie - ciężko ocenić ze zdjęć.
W GC natomiast bardzo banalne jest dorobienie na drukarce niższej tacy ociekowej, co w Graefie już na takie proste nie wygląda -  w GC nawet wydrukowana tacka wygląda jak oryginalna, w Graefie może być cieżko.



Tak jak wyżej kolega wspomniał, nie zamykaj się na te dwa modele. Jeżeli wygląd nie jest najistotniejszy to możesz też pomyśleć o Rancillio Silvia.

[szym-h]

@Grappa o RS nie pomyślałem, jako pierwsza druga maszyna też będzie odpowiedni, ma np. większy bojler.

GC + OPV 9-10bar

Do tego jeszcze PID w kwocie ~100 i - jeśli ktoś lubi majsterkować - robi się z tego dobry sprzęt.

[TexonBikes]

Chciałem maszynę, która po prostu działa ale widząc co można zrobić z GC to chyba skłaniam się w stronę Classica.
Powiedzcie mi jeszcze, jak wygląda jakość produkowanych naparów w porównaniu z takim Delonghi Dedica czy moim Krupsem? Chodzi mi o to czy jest to wyraźna różnica w jakości ekstrakcji? Czy na maszynie prosto z fabryki da się uzyskać napar, który będzie bardziej aromatyczny, gęstszy , słodszy niż w przypadku wcześniej wymienionych ekspresów? A jak GC z OPV, PID-em, manometrem na grupie, lepszym prysznicem i dobrym sitkiem będzie się miała do maszyny pokroju Oscara II z podobnymi modami albo Rocket Espresso Apartamento?

Tak jeszcze w kwestii młynków, co wg. was jest najważniejsze? Mała retencja, czas mielenia, czystość mielenia=brak problemów z elektryzowaniem się młynka?

[wielkik]

Jeżeli chodzi o porównanie do Krupsa czy DeLonghi Dedica to różnica jest wg mnie bardzo duża. Natomiast tutaj wiele zależy od "ręki" użytkującego oraz młynka. Mam kolegę który ma fabryczną GC V3 i nic nie ma zamiaru w niej zmieniać, a też jest obeznany w temacie. Po prostu dla niego i dla tej kawy którą pija jest to idealna konfiguracja. A przepraszam, zmienił chyba prysznic i filtr na profesjonalne.

Co do porównania wypasionej, zmodowanej GC i wymienionych przez Ciebie sprzętów to największa wada GC czyli jeden boiler do kawy i do pary będzie największą różnicą. Oczywiście takie składowe jak lepsza wydajność, lepsza stabilność temperatury, desgin, możliwość ciągłej pracy itd. będą po stronie droższych urządzeń, choć to też zależy od konkretnego modelu.
Tutaj wiele zależy od Twojej percepcji. Jak się dobrze opanuje GC i do tego ją zmoduje to uwierz mi, że dostarczy ci satysfakcji na długo i będziesz w stanie z niej siekać na prawdę dobrej jakości shoty. Niestety, a w sumie stety, większość obecnych na tym forum po jakimś czasie zaczyna się nudzić, chcieć czegoś nowego, odczuwać pustkę - jak zwał, tak zwał i wtedy nadchodzi nieubłagana decyzja o przejściu level wyżej.

Co do młynka, ja największą różnicę zauważyłem wraz ze wzrostem równości przemiału. Tańsze młynki mają taką wadę, że frakcja kawy jest często zbyt nierównomierna albo inaczej, jest zbyt duży rozstrzał w rozmiarze wymielonej frakcji. A poza tym to zwracam uwagę na czystość i małą retencję. W młynkach wartych uwagi czas mielenia będzie praktycznie zawsze akceptowalny.

[Fux]

2 bojlery. Izzo Alex Duetto. Tylko budżet podkręć.

[TexonBikes]

@wielkik dzięki, o to mi chodziło. Chciałem wiedzieć czy w samej kawie jest duża różnica bo jeśli nie tzn. różnice będą związane głównie z wydajnością pracy to nie ma problemu, przy następnym ekspresie doczekam się spieniania mleka i robienia kawy na raz
Jeśli chodzi o młynek to zastanawiam się nad rzeczami nad którymi musiałbym się skupić projektując coś własnego. Tak jak już pisałem wcześniej chciałbym się oprzeć na żarnach 83mm z Mazzera i połączyć je z relatywnie niską prędkością obrotową i bardzo dużymi przekrojami osi na których to wszystko by się obracało. Za wzór brałbym takie konstrukcje jak Levercraft Ultra ( który wygląda jakby ktoś na wielkim silniku krokowym zamontował żarna i obudowę do nich) czy Kafelatek Monolith. Zastanawiam się tez nad zastosowaniem drugiego zestawu żaren do wstępnego przemiału jak to zostało rozwiązane w jeden z wersji Monolitha i Versalab M3.