Autor Wątek: Kawy budżetowe.  (Przeczytany 20144 razy)

Offline djoj

  • Wiadomości: 28
  • Ekspres: Lelit Anna PL41TEM
  • Młynek: Lelit William P72
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #45 dnia: 27 Listopad 2019, 15:34:31 »
Wypowiem się jako żółtodziób w świecie kaw speciality.
Sam jeszcze kilkanaście tygodni temu szukałem kompromisów pomiędzy ceną i jakością. Szczególnie, że ucząc się fachu i przeciskając przez kolbę kolejne kilogramy nie chciałem marnować dobrych kaw.
Szybko jednak przekonałem się na własnym smaku i własnych pieniądzach, że nauka na tanich kawach to nie jest skuteczna nauka. To tak jakby uczyć się szybkiej jazdy samochodem w Polonezie Caro wiedząc, że lada dzień trzeba i tak będzie się przesiąść do 600 konnego lekkiego potworka z kompozytów z wystrzelonym w kosmos momentem obrotowym wymagającego innych czasów reakcji, dających inne wrażenia z jazdy i mającego inne koszty utrzymania.
Niby i jedno i drugie ma kierownicę, pedały, koła, silnik i tak dalej, ale jednak to nie to samo.
Marketowe popularne ciemno palone kawy są bardzo łatwe w obsłudze, nawet duże błędy w mieleniu i dozie są w stanie przejść bez większych odczuć na smaku, bo smak jest w tym wszystkim drugorzędny. Kawa ma smakować kawowo.
Gdy jednak kupi się coś bardziej wymagającego za nieco wyższe pieniądze, to już próg błędu jest inny. Trzeba bardziej skupić się na przemiale, dozie, czasie, temperaturze etc, by docelowo cieszyć się jakością trudną do osiągnięcia w większości barów/kawiarń i hoteli.
Dochodzą do tego zupełnie nowe nuty smakowe, niuanse oraz wyjątkowe doznania, które warte są tych pieniędzy i tej nauki. Często doznania angażujące wiele zmysłów, mające charakter (nomen omen) niemal synestezji.

Bardzo dużo ludzi lubi mielonkę, dużo ludzi lubi tanie parówki, chińskie zupki i tego typu frykasy. Można od czasu do czasu tego spróbować i być zadowolonym. Ciemnej kawy też nikt nikomu nie broni, kto lubi, ten pije. Sam czasem mam ochotę na kawy z robustą typu Pellini Vivace, której crema jest gęsta jak futro, a kawowy smak bije z pięści prosto w mordę. Kebsa na mieście też czasem można wrzucić.
Jednak gdy chce się skosztować dobrego parmezanu, szynki dojrzewającej, sezonowanej wołowiny - to niestety ma to swoją cenę, a samo przygotowanie takich specjałów też wymaga trochę innych metod niż wymienione wcześniej produkty.

Latton

  • Gość
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #46 dnia: 27 Listopad 2019, 16:45:24 »
W cenie 30-40 za 1kg chciałbym mieć możliwie najlepszy produkt.

Za taką cenę będziesz musiał dużo kaw testować aby znaleźć coś dla siebie.  Jakbyś jednak chciał dopłacić to daj znać,
za 50 zł za 1kg dostaniesz świetne kawy z outletu i poznasz takie światowe marki jak Mauro, Marley Coffee, Tim Hortons czy
Café de Colombia. Ceny rynkowe tych kaw są o wiele wyższe także nie marnuj czasu na marketowe mieszanki.

Offline Bazyl

  • Wiadomości: 323
  • Ekspres: Picopresso, Aeropress, Phin, Hario V60, Bialetti Venus, Hario Mizudashi, Hourglass 8 cup
  • Młynek: JX Pro
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #47 dnia: 27 Listopad 2019, 16:49:15 »
Wypowiem się jako żółtodziób w świecie kaw speciality.

A ja wypowiem się jako żółtodziób w ogóle :) Od niedawna władam AP (i tylko nim), żeby parzyć kawki mleczne i czasem czystą "przelewówkę". Na początek poszło jakieś Illy przywiezione przez dziecko w prezencie. I z mlekiem dało się rezultat spożyć, ale, zaznaczam, tylko z mlekiem :) Potem zaszalałem i kupiłem dwa ziarna u Antonia. Boliwia szła z mleczkiem, Etiopia coraz częściej bez :) Teraz kupiłem marketowe ziarno Marila Blonde i stwierdzam, że na tym kończy się moje chodzenie na kompromisy. Kawy pijam mało, więc będę sobie pozwalał na zbytek kupna speciality, bo nawet taki lamus jak ja, z kubkami smakowymi które potrafią tylko w dobre - niedobre, widzi różnice :D

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6200
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #48 dnia: 27 Listopad 2019, 22:20:57 »
"Koneser" Whisky powie, że nic poza single maltem nie istnieje - a np. pan Miller pija blendy z colą i mu smakują
Za bardzo upraszczasz sprawę i  sprowadzasz do stereotypu.  Jeśli ktoś czuje się lepszy od innych dlatego, że pije single malty, speciality, czy inne rzemieślnicze produkty, to można jedynie współczuć jego bliskim i osobom, które muszą z kimś takim przebywać.
« Ostatnia zmiana: 27 Listopad 2019, 22:24:14 wysłana przez krystians »

Offline kulka Mężczyzna

  • Wiadomości: 1484
  • Ekspres: Rocket Evoluzione v2, Ascaso Arc, Chemex, V60-2, Aero, Origami + LilyDrip, April, Wilfa classic
  • Młynek: Mazzer Super Jolly, Kinu M47v3.5, Ascaso i-mini
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #49 dnia: 27 Listopad 2019, 22:31:50 »
Te blendy z colą to bardziej jak kawa z mlekiem ;)

Offline piomic

  • Wiadomości: 2588
  • Ekspres: Rocket Cellini Evoluzione
  • Młynek: MSJ
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #50 dnia: 27 Listopad 2019, 22:33:58 »


Kto nie pił kiedyś złotej Lavazzy z marketu (lub tym podobnych) niech pierwszy rzuci kolbą.
Gdzie celować? Bo z rozpuszczalnej Maxwell House przesiadłem się od razu na Mesetę bodaj, lawancę próbowałem ostatnio przełknąć na dyżurze bo zapomniałem swojej i nie dałem rady.


"Koneser" Whisky powie, że nic poza single maltem nie istnieje - a np. pan Miller pija blendy z colą i mu smakują ;)
Jeśli Miller na być wyznacznikiem smaku...

Offline rubin Mężczyzna

  • Wiadomości: 1646
  • Ekspres: Rocket Mozzafiato Evo R, Cafelat Robot
  • Młynek: Ceado e6p, 1zpresso JE PLUS
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #51 dnia: 27 Listopad 2019, 22:36:39 »


Kto nie pił kiedyś złotej Lavazzy z marketu (lub tym podobnych) niech pierwszy rzuci kolbą.
Gdzie celować? Bo z rozpuszczalnej Maxwell House przesiadłem się od razu na Mesetę bodaj, lawancę próbowałem ostatnio przełknąć na dyżurze bo zapomniałem swojej i nie dałem rady.

„Złota Lavazza” to taki symbol. Ale nie ocenię czy Maxwell House do tej symboliki pasuje. Ja ominąłem etap rozpuszczałki tak jak ty Lavazzy :).

Offline jakub_stanecki Mężczyzna

  • Wiadomości: 818
  • Ekspres: La Pavoni Europiccola, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Arco
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #52 dnia: 27 Listopad 2019, 22:37:57 »
Jeśli Miller na być wyznacznikiem smaku...
smaku nie ;) raczej pewnej kultury picia whisky ;)
ale... jest oddzielny temat o whisky - więc nie zaśmiecajmy - tu chodzi o kawy budżetowe - a raczej dyskutujemy czy da się pić tanie kawy, czy nie ;)
Ja uważam, że tak - da się mieć kawy budżetowe w młynku i pić je na zmianę z lepszymi
Choć jak widać - budżetowe - to 50-70zł/kg
Never Give UP †

Offline Miklas Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3244
    • Instagram
  • Ekspres: Astoria CKE + sitka IMS, AeroPress, FrenchPress, Hario V60-02, V60-01, Kawiarka Bialetti 3tz
  • Młynek: Macap M4D, Kinu M47
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #53 dnia: 27 Listopad 2019, 22:40:32 »
Czasem jak jestem u rodziny i mam do zrobienia trasę do domu, to nie wybrzydzam tylko proszę o kawę parzoną. Nie dopytuję co to za kawa, piję i jadę. To nie znaczy, że w domu muszę sobie fundować takie "rarytasy". W domu chcę się napić czegoś co mi będzie smakować, a nie będzie tanie. Taka kawa nie musi mnie pobudzać, nie musi spełniać funkcji towarzyskich, ona jest dla mnie. To ma być przyjemność, a nie kompromis. Jak mnie nie stać na coś smacznego, to zawsze mogę się napić wody. Mogę też kupić żółte czibo, jeśli mnie nie stać a oczekuję pobudzenia, ale nie będę się o nie pytał na forum tematycznym bo wiem, że to bez sensu.

Nie po to jest to forum, żeby na nim pisać o tanich kawach, po prostu.
https://www.instagram.com/mm_coffee_corner/ mój kawowy kanał na Instagramie. :-)

Offline piomic

  • Wiadomości: 2588
  • Ekspres: Rocket Cellini Evoluzione
  • Młynek: MSJ
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #54 dnia: 27 Listopad 2019, 22:44:34 »


Czasem jak jestem u rodziny i mam do zrobienia trasę do domu, to nie wybrzydzam tylko proszę o kawę parzoną. Nie dopytuję co to za kawa, piję i jadę.

Ależ ja robię to samo. Tylko zwykła prima parzona w szklance u cioci na imieninach smakuje lepiej niż ta lawazza którą zrobiłem.

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #55 dnia: 27 Listopad 2019, 22:50:11 »
Dyskusja zaciekła, ale tytuł wątku bezsensowny. Przecież nie ma czegoś takiego jak "kawy budżetowe", każdy ma inny budżet na takie używki.

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6200
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #56 dnia: 27 Listopad 2019, 22:54:11 »
Dokładnie taką samą myśl miałem, jak zobaczyłem ten temat, że każda kawa jest budżetowa poniekąd ;)

Latton

  • Gość
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #57 dnia: 28 Listopad 2019, 00:02:38 »
Kawa budżetowa - produkt budżetowy

ang. budget - tani, w przystępnej cenie
- inaczej low cost

>dalej nie?<

Offline M

  • Administrator
  • Wiadomości: 1665
  • Ekspres: CKE, Junior, Rota, alternatywa
  • Młynek: Aergrind, C40
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #58 dnia: 28 Listopad 2019, 00:44:06 »
Nasuwa mi się jedno pytanie, dlaczego próbujemy traktować kawę jako coś niezbędnego do przetrwania?
Muszę wypić x kaw dziennie, bo świat się zawali?
Myślę, że większość z tu obecnych traktuje filiżankę kawy jako przyjemność/nagrodę/deser, dlatego staramy się wyciągnąć z tej chwili przyjemności jak najwięcej. Nie stać mnie aktualnie na 3 desery dziennie? To zafunduję sobie jeden dziennie albo jeden na tydzień.

Owszem, kawa jest też fajnym nośnikiem kofeiny ale po co pisać tysiące wiadomości o tym jak nie zasnąć nad biurkiem?
Dlatego nie pierwszy już raz w takim temacie mamy bałagan - nikt ze stałych bywalców nie interesuje się "kawą budżetową", za to w dobrej wierze próbuje pokazać, że wystarczy dołożyć te 10-20zł żeby wypić coś wyjątkowo dobrego.

Na koniec coś z czym absolutnie się nie zgadzam:

Ale skoro pół Polski pije Lavazze i traktuje ją jako dobrą i smaczną kawe...
Tzn, że to jest całkiem dobra i smaczna kawa

Tzn, że nie pół polski nie wie jak może smakować dobra kawa. Właśnie po po powstało to forum, żeby chociaż malutki promil z tego pół polski miało szansę przekonać się, że istnieje jeszcze spory kawałek kawowego świata poza półką w markecie.

Latton

  • Gość
Odp: Kawy budżetowe.
« Odpowiedź #59 dnia: 28 Listopad 2019, 01:24:47 »
Kto nie pił kiedyś złotej Lavazzy z marketu (lub tym podobnych) niech pierwszy rzuci kolbą.
Ja się kiedyś prawie dałem zabić za Lavazzę. Chodziło o Lavazze Rossa, napisałem skargę do palarni Ipanema w Gdyni,
-Panie co mi pan tutaj za ceny dajesz Lavazza Rossa w markecie kosztuje ...tyle. Pewnie buchnął smiechem, a odpowiedział
coś tak: -Drogi panie! czy rozmawiamy o dobrej kawie? :Bicz:

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi