Właśnie zaparzyłem kolejne palenie, kolejne moje, z 17/01. Zaparzyłem też "Etiopien Aricha" z J&N. Równolegle za pomocą V60. W sumie są to bardzo podobne klimaty i aromaty. Aricha może ma nawet więcej defektów; gdy otworzyłem paczkę, zapach jagód właśnie mnie uderzył. To są typowe aromaty fermentacji owocowej.
Dwa moje ostatnie palenia, z 4/01 i z 17/01 są wyraźnie ciemniejsze niż ziarna ze Szwecji. A to tylko dlatego, że wielu ludzi marudzi
. Wielu zaparza kawę jako espresso, stąd potem komentarze takie: "Piękniej pachnie niż smakuje", "Zbyt kwaśna" itp. Jeszcze wcześniejsze moje palenie było stricte do dripu, czyli to właśnie kwaśne i bardziej pachnące niż smakujące
. Nie omieszkam w przyszłości wrócić do tego jaśniejszego palenia. Aczkolwiek i to aktualne nie jest jakieś bardzo ciemne, a zaparzane w Chemexie jest i głębokie i pachnące.