Najpiękniejsze ziarna
perłowe czyli peaberry ma Kenia Kutere. Coś pięknego -- są idealnie jednorodne. W sklepie jest ostatnia paczka Kahunyo AB ze starego roku -- polecam
. Oprócz tego pyszne Karani i Kanyi -->>
Kenia...Dalej jak zwykle polecamy Etiopie -- trzy naturale i świetną Sasabę z obróbki mokrej -->>
Etiopia...Z
odlotowych Kolumbii, pałeczkę po Veranera teraz przejęła Puerto Alegre -->>
AlegrePrzy okazji, mały komentarz odnośnie obróbek. Tak się składa, że mamy teraz po parę różnych ziaren z danej plantacji. Np. Finca Medina: natural i black honey; Finca Aurora: natural i slow natural. Pewnie sobie myślicie, że naturale są mniej cenione i są tańsze niż ziarna z bardziej
nienaturalnych procesów? Niekoniecznie tak jest. Pamiętam, że Puerto Alegre (natural) kosztowało nas więcej niż Veranera (anaerob). Podobnie jest z Gwatemalą i Nikaraguą -- wersje naturalne są droższe. Niewiele ta różnica wynosi ale jednak.
Do przelewek jeszcze raz przypomnę Nikaraguę. Podobno smakuje nawet sceptykom dobrej kawy -- natural właśnie
. Nikaragua Slow Natural też fajnie smakuje
.
Właśnie pojawiły się kolejne wydania Eli mieszanek do espresso oraz Brazylia Vandersona Caliari: -->>
Red, Sweet, VandersonTeż się trochę napracowałem. Oprócz moich standardowych mieszanek, znajdziecie teraz taką osobliwość, jak Meksyk z obróbki mokrej, palony do espresso: -->>
Meksyk El Olmo FW espresso. Właśnie wypiłem całe espresso
. Moim zdaniem ma to sens -- dobre single są super jako espresso.
Wkrótce pojawi się także Buongiorno, czyli kolejna edycja spontanicznego blendu do espresso oraz robusta z Ugandy do wszystkiego
.
Kolejna edycja Chocolate Wave -- warto tę mieszankę porównać z Sekretnym blendem
. Jedno i drugie ma teraz ten sam charakter aczkolwiek różne składniki. Ostatnio mieliśmy pierwszego gościa z okolicy. Poczęstowałem go dwiema filiżankami espresso. Chocolate Wave vs Ariadna. Werdykt był zgodny z moją oceną, nawet dowiedziałem się, że to pierwsze espresso było przyjemnie "czekoladowe"
.