Mastro Antonio

[piomic]

V2 brzmi co nieco "bojowo"

Z Kolberg do Peenemünde nie jest zbyt daleko.

Dziś zaparzyłem Stormy Weather

To tak jak ja. I też grzeję jeden bojler.

[Antonio]

Z Kolberg do Peenemünde nie jest zbyt daleko.

Nieopodal mamy teraz jakieś podziemne miasta, jaskinie, kopalnie, twierdze, zabytkowe miasta i góry -- słowem: więcej atrakcji . W Kolbergu w długi weekend było zatrzęsienie ludzi. Tutaj mamy święty spokój. Dosłownie. Podobno mieszkamy w najmniej wietrznej miejscówce w Polsce .

Wczoraj zaparzyłem Veranerę jako espresso. Niesamowite to jest. Dla mnie pyszne, przypomina mi słodki syrop ziołowy z aromatami a la Beherovka -- ale oczywiście zdania na ten temat są podzielone. Fajna jest ostatnia Eli Gwatemala Finca Medina i Etiopia Idido -- jako espresso. Doskonałym espresso zdaje się Sweet i jest to zasługa Brazylii Vandersona Cagliari.

Dla porównania i ukazania różnic międzygatunkowych zaparzyłem też espresso z ostatniego palenia robusty z Javy. Sam się zdziwiłem -- po dłuższym już czasie ziarna złagodniały, espresso wypiękniało. Oczywiście wciąż zionie aromatem drewna szlachetnego, ale nie odrzuca jakoś strasznie. Teraz dla odmiany w sklepie pojawi się specjalna robusta z Ugandy. Ma przepiękne, jednorodne i duże ziarna, podobno jest z obróbki mokrej. Zobaczymy jutro.

[Dawid1144]

Teraz dla odmiany w sklepie pojawi się specjalna robusta z Ugandy. Ma przepiękne, jednorodne i duże ziarna, podobno jest z obróbki mokrej. Zobaczymy jutro.

Ciekawe czy to ta sama robusta z Ugandy której dostałem kilogram jak byłem ostatnio w Kafarze. Ale strzelam że tak. Podobno jest dobra, muszę ją w końcu wypalić.

[Antonio]

Tej ekstra Ugandy było chyba na polskim rynku parę wariantów. Nasza nazywa się Colobus i jest najlepszym produktem plantacji Kaweri. Najlepszym, bo ziarna są ogromne, ładne, zdrowe. Dzisiaj zaparzyłem espresso z tejże robusty i... wypiłem do dna, ze smakiem. Owszem, jestem kawoholikiem, ale gdy espresso jest niedobre, nie morduję się z nim .  Teraz w bardzo dobrej cenie: -->> Uganda Kaweri Colobus

Jak zwykle w Nowym Roku, po świętach i sylwestrach co nieco zostało, więc polecam zerknąć tutaj: -->> po świętach...

[sanderus]

No i skusiłeś!
Zapas na kwartał tym samym zrobiłem, bo nie dalej, jak wczoraj kupiłem od Waszego przedstawiciela 1kg Ariadny.
Mrozić, czy nie mrozić?

[mibas]

Nieopodal mamy teraz jakieś podziemne miasta, jaskinie, kopalnie, twierdze, zabytkowe miasta i góry -- słowem: więcej atrakcji . W Kolbergu

na stronie chyba ciągle wisi adres nadmorski

[Antonio]

Tak, jeszcze nie zdążyliśmy się rozpakować.

Mrozić, czy nie mrozić?

Mrożona kawa to podobno fajna idea .

[Antonio]

Właśnie popijam sobie zrobiony rano do termosu MiiR napar z Gwatemali Finca Medina Black Honey. Niesamowicie fajnie to wyszło i bardzo mi smakuje -- delikatna, aksamitna, sympatyczna to kawa. Parę dni temu podobnie spodobał i się napar z V60 oraz espresso z Kolumbii Veranera, ale to znacznie bardziej jaskrawe wrażenia.

Przed chwilą w sklepie poukładałem moje świeże palenia: Chocolate Wave, Espresso #2, Mefisto i Ariadnę. Dzisiejsza Ariadna składa się z dwóch różnych Brazylii -- jedna to Sul de Minas, druga to znana z Eli mieszanek Fazenda Pantano pulped natural. Zaparzyłem dziś rano tę ostatnią w celu sprawdzenia. Bardzo to miła, bezbłędna kawa.
Jutro, pojutrze prawdopodobnie pojawią się kolejne moje kawy.

-->> MA

[kubus5150]

Synestezja również szykuje jakieś nowości w najbliższym czasie ?

Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka

[Antonio]

Ela powoli się szykuje. Najpóźniej w weekend kolejne jej kawy się pojawią.

Niedawno byliśmy w Pradze i odwiedziliśmy parę kawowych lokali. Przede wszystkim kawiarnię Můj šálek kávy. Jaro zaczynał mniej więcej razem z nami swoje perypetie z palarnią kawy Double Shot. Jego palarnia jest gdzieś na wsi pod Pragą, a kawiarnia w samym centrum, w bardzo fajnej dzielnicy. W niedzielę rano w kawiarni pełno młodych ludzi. Zamówiliśmy co nieco. Espresso było OK -- Tam Dem Espresso. Drip z jakiejś Kostaryki zaskoczył nas swoją wodnistością, tzn. oszczędną proporcją. Dłużej o kawie pogadaliśmy w maleńkim lokaliku Kafe Karlin nieopodal. Przelewowa kawa z Fetco okazała się Brazylią i naprawdę była fajniejsza, nawet bardziej owocowa niż wspomniana Kostaryka. Espresso też było ciekawe. Kupiliśmy sobie parę paczek z singlami -- bo to także palarnia gdzieś na wsi . Nazywa się monocoffee.cz. W domu już przetestowane. Niesamowicie ciekawe takie testowanie cudzych kaw . Jeśli ktoś ma ochotę, to chętnie oddam za jakieś pół ceny, trzy różne single do dripu -- dołożywszy je do jakiegoś zamówienia.

[Heniutek]

Hej, będzie nietaktem o spytanie z jakiego regionu są kawki do "oddania" ?
Jak rozumiem kwota na priv?

Czaje się na Ethiopie i Nikarague naturale  od Was, ale nic na siłę;)

[Elka]

Kawek z Pragi nie mam "do oddania". Antonio się lekko pospieszył z ogłoszeniem. Jeśli chodzi o "absolutne nowości", to wypaliłam właśnie Kenię Kanyi z regionu Embu. Zaraz się znajdzie w sklepie z opsem
W grudniu wprowadziliśmy mnóstwo "nowości": 3 nowe Kenie (Swara, Kutere, Kahunyo), Rwandę Mbizi, dwie obróbki Gwatemali Finca Medina: obróbka naturalna i black honey..

Tę Gwatemalę z obróbki naturalnej BARDZO polecam do espresso!

[przemyslavklimek]

Elu, ta Twoja Rwanda jest bezbłędna, wychodzi we wszystkim co mam pod ręka Bardzo herbaciana z akcentami cytrynowymi. W kalicie origami wychodzi ananas i brzoskwinia, fantastyczna.

[Antonio]

Też wszyscy lubimy tę Rwandę. W sumie nigdy na ziarenkach z tego kraju się nie zawiedliśmy.

Kenia Kanyi, wspomniana przez Elę jest wyjątkowa na tle tuzinów/kop (kopa=60) kaw z Kenii, jakie mieliśmy przyjemność w naszej historii testować. Ziarno to pochodzi dokładnie z jednej niewielkiej plantacji, należącej do jednego właściciela i składa się li tylko z odmiany SL34 w rozmiarze AA. Myślę, że wszystkie nasze poprzednie kawy z Kenii pochodziły jednak z większych spółdzielni rolniczych. Pewnym wyjątkiem była parę lat temu "Slope of 8" czyli ziarna z sąsiednich wzgórz od kilku rolników. Siłą rzeczy też jest to najdroższa z kenijskich kaw, jakie mieliśmy do tej pory.
  -->> Kenia Embu Kanyi AA

Espresso z Gwatemali Finca Medina jest rzeczywiście pyszne. Od zawsze słyszeliśmy od ludzi parających się espresso w Italii, że kawy z Gwatemali są najbardziej kompleksowe, najbardziej stosowne do espresso. Można się o tym przekonać i warto spróbować:
  -->> Gwatemala Antigua Finca Medina Natural

Bardzo fajnym wyborem jest też ziarno Black Honey z tejże plantacji -- palone do metod przelewowych, daje bardzo przyjemne efekty:
  -->> Gwatemala Antigua Finca Medina Black Honey.

[Antonio]

Przypomnę tylko małą promocję na świetny Salwador Llantas anaerobic. Mało tego ziarna chyba było w Europie, bo znalazłem jakieś ślady tylko w jednej specialty palarni w Portugalii -- w cenie znacznie większej -- na ich stronie ocenili te ziarna na 88 pkt. SCA.

  -->> Salwador Llantas natural anaerobic