Autor Wątek: Recenzje kawy  (Przeczytany 22011 razy)

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Recenzje kawy
« dnia: 04 Luty 2015, 11:25:50 »
Każdy opis kawy kończymy frazą z właściwym linkiem:

Skomentuj...

Pamiętaj o zmianie Tematu postu na nazwę kawy
« Ostatnia zmiana: 04 Luty 2015, 11:30:09 wysłana przez Spinacz »

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
India Monsoon Malabar
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Luty 2015, 11:28:47 »
India Monsoon Malabar, palarnia kawy Java. Miejsce zakupu Tesco Extra, stoisko YouBean. Kawa sprzedawana na wagę. Cena, 7,19 zł za 100 g.
100 % arabika, myta, średnio palona. Ziarna duże, błyszczące, równo upalone. Najczęściej są takie, bo trafiły się też trochę mniejsze, również błyszczące. Metody przygotowania to ekspres ciśnieniowy i aeropress. W espresso dominuje czekolada, nie za gorzka, kwaskowatość jest niewielka, trochę słodyczy. Posmak długi i przyjemny. Crema jest obfita i trwała, wyjątkowa jak na czystą arabikę. Z mlekiem India Monsoon dobrze się komponuje, chociaż bardzo rzadko piję cappuccino. Wymaga drobnego mielenia.
Chętnie przyrządzam ten singiel w aeropressie, dwoma sposobami w zależności od oczekiwań. Pierwszy to metoda klasyczna, doza 16 g na 200 ml wody, mielenie średnie, temperatura wody 85 stopni.. Cała woda na przemiał bez preinfuzji, krótkie mieszanie, 30 sekund przerwy i ponowne mieszanie, ale tylko górnej warstwy. Po 45 sekundach od pierwszego kontaktu wody z przemiałem dosyć wolne przeciskanie, aż do usłyszenia syku powietrza. W smaku przeważa czekolada przenikająca się ze słodyczą.
Drugi sposób przyrządzania tej kawy w aeropressie to metoda odwrócona. Doza identyczna, 16 g na 200 ml, woda nieco cieplejsza 87 – 90 stopni, mielenie trochę drobniejsze niż do metody klasycznej. Pierwsze zalanie 50 ml wody, preinfuzja 30 sekund, pozostała część wody, mieszanie 10 sekund, przerwa, po 80 sekundach ponowne 5-cio sekundowe mieszanie. Wolne przeciskanie po 90 sekundach od pierwszego kontaktu z wodą. W smaku przeważa czekolada, jest więcej goryczki i mniej słodyczy.
Piję tę kawę dosyć długo, pewnie z półtora roku. Stanowi 30 % zużycia kawy w moim domu, dwa razy w miesiącu kupuję po pół kilograma. Smakuje jako espresso, dobra w aeropressie, żona lubi jako americano. Mogę ją polecić nie tylko ze względu na atrakcyjną cenę.

Skomentuj...

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Indonesia Sulawesi Toraja
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Luty 2015, 21:12:25 »
Indonesia Sulawesi Toraja – palarnia kawy Euro Cafe (forumowego RanGo)

Ziarna spore i ładne, równo i dosyć ciemno palone, z przeznaczeniem na espresso.
Sposób przygotowania: ekspres Nuova Simonelli Musica i młynek Mahlkönig K30 ES. Espresso było robione jako połowa uzysku z podwójnego sitka, czas ekstrakcji 25 sekund. Crema wyjątkowa jak na arabikę, dosyć ciemna, ładna, obfita i trwała. W aromacie jest czekolada, cukiernicze pieczywo i słodkie nuty, może wanilii i karmelu. Smak to przede wszystkim mocna czekolada, bez kwaskowatości, trochę słodyczy i garbnikowe nuty, także jakby niewielkie akcenty dymne. Espresso było dobre, z dużym body, mocne i konkretne. Takie klasyczne, nie z trzeciej fali, nieporównanie lepsze niż z włoskich specjałów. Posmak głównie czekoladowy, z garbnikowymi nutami, długi. Z mlekiem tej kawy nie próbowałem, ale gościom cappuccino bardzo smakowało.
Sposób przygotowania: aeropress i młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia z preinfuzją 90 sekund, przemiał dosyć gruby, prawie dripowy. W  aromacie jest czekolada i słodkie nuty wanilii i karmelu. Napar był mocny i zdecydowany. Głównie gorzka czekolada, z marcepanową nutą w tle i odpowiednia doza słodyczy, w sumie bardzo fajny. Dla zwolenników tradycyjnych czarnych kaw powinien być to strzał w dziesiątkę.
I co tu napisać w podsumowaniu? Indonesia Sulawesi Toraja to kolejna smaczna kawa z palarni Euro Cafe, warto jej spróbować.

Skomentuj...

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Etiopia Hunda Oli – palarnia kawy Mastro Antonio
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Luty 2015, 11:15:08 »
Ziarna z dzikich upraw Etiopii, raczej drobne, obróbka na mokro, palenie średnio ciemne, z myślą o espresso. Kawa świeża, pita dwa tygodnie po paleniu.
W aromacie przemiału na początku i na krótko, pojawiają się nuty jakby ziemne, później dominują czekoladowe i dobrego pieczywa, z owocowymi akcentami.
Espresso: ekspres Nuova Simonelli Musica i młynek Mahlkönig K30 ES. Crema na espresso brązowa, ładna i dosyć trwała. Na początku, bardzo krótko jest aromat ziemny, później przypieczonego pieczywa, a następnie dochodzą pomieszane zapachy owocowo-kwiatowe. W smaku espresso jest owocowe, ze wskazaniem na brzoskwinie z dodatkiem jakiś czerwonych owoców, słodkie, z niewielkimi czekoladowymi nutami, bez goryczki, nie kwaśne. Dla mnie zdecydowanie smaczne espresso. Posmak głównie owocowy, po czasie z niewielką owocową goryczką.
Aeropress: aeropress i młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia z preinfuzją 90 sekund, przemiał dosyć drobny. W smaku przeważają owoce, z dominacją dojrzałych brzoskwiń. Taka owocowa głębia, można powiedzieć, uzupełniona sporą ilością słodyczy. Napar bardzo dobry, zrównoważony, przyjemny do picia, nie kwaśny, bez goryczki. Posmak przyjemny, z owocową goryczką i nutami niezbyt słodkiej czekolady.
Drip: dripper Kalita Wave i młynek Fiorenzato F6 Drogheria.
Doza 6 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia, razem z preinfuzją, do trzech minut, przemiał dripowy. W smaku prym wiodą  owoce, na brzoskwinie z morelami bym stawiał, odpowiednia doza słodyczy. Drip był troszkę mocniejszy od standardowych, „konkretniejszy” (to zasługa średniego palenia), z większym body, dobry zbalansowany.

Etiopię Hunda Oli z palarni Mastro Antonio można zaparzyć na różne sposoby. Jako smaczne espresso, bardzo fajny aeropress i dobry drip. Czego chcieć więcej.


Skomentuj...
LMWDP #469

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Kenya Nieri Kaiguri (The Barn Berlin)
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Luty 2015, 07:04:07 »
Recenzja - Maciej1

Obróbka: Myta
Ziarno i palenie (data palenia 9.02), typ palenia: filter roast

Metoda przygotowania 1:
Chemex, 39 g ( po odsianiu )/630 g wody, temp. 88 stopni. Preinfuzja 30 s/80 g wody
Aromat i smak:
Już po otwarciu opakowania można poczuć niesamowite aromaty czerwonych owoców, które po zmieleniu są jeszcze bardziej wyraźne. W naparze jest podobnie, maliny i całe pokłady porzeczek i truskawek.  W smaku bardzo ujmująca kwaskowatość najbardziej przyjemna po lekkim ostygnięciu

Metoda przygotowania 2:
Dripper Kalita, doza jw., temp. jw.
Aromat i smak bardzo podobne jak przy chemexie ale napar jest bardziej intensywny i kwaskowatość jest bardziej dominująca.

Ta kawa na pewno nie zawiedzie poszukiwaczy doskonałej kwasowości w dripie i pełni aromatów. Jest to jak na razie jest to mój nr jeden w dripie.
Skomentuj...
« Ostatnia zmiana: 17 Luty 2015, 07:13:34 wysłana przez Spinacz »

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
India Monsooned Malabar AA - palarnia kawy xCafe
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Marzec 2015, 06:48:18 »
Recenzja - WS

India Monsooned Malabar AA - palarnia kawy xCafe

Arabika, palona po złożeniu zamówienia, cena 71 zł za 1 kg, dostępna także w mniejszych opakowaniach, wtedy jest trochę droższa.
Ziarenka są dosyć spore i ładne, bez defektów, średnio palone. Aromat przemiału przyjemny, słodko-czekoladowy.
Crema na espresso obfita, w monsunowych kawach jest to częsty przypadek. W smaku dominuje gorzkawa czekolada, są też słodkie nuty, niewielkie garbnikowe akcenty i żadnych kwasków. Espresso jest solidne i gęste, z dużym body. Posmak jest bardzo długi i trwały, czekoladowy i przyjemny. Tę kawę powinni polubić zwolennicy tradycyjnego, nie kwaskowatego espresso. Z ciekawości spróbowałem też cappuccino, było fajne. Smak kawy bez problemu przebił się przez mleko.
Kiedy miałem ochotę na dużą i mocną kawę, to parzyłem monsunową Indię w aeropressie. Doza 7,5 g kawy na 100 ml wody, temperatura parzenia 85°C, czas parzenia, razem z preinfuzją 90 sekund. Przemiał, ze względu na stopień palenia, był dosyć gruby, prawie dripowy. Efekt w filiżance smaczny. Można go opisać jako deserową czekoladę, w miarę słodką, z podobnym posmakiem. Taka tradycyjna kawa, duża i smaczna.
Przy okazji opisu Indii Monsooned Malabar, ciepłe słowa należą się też samej palarni xCafe. To stosunkowo młody gracz na rynku, ale nakierowany na dobry produkt, a nie sprzedaż iluzji za wszelką cenę, W ciągu kilku miesięcy, które minęły od ostatniego zamówienia, jest widoczny jakościowy postęp. Tylko trzymać tak dalej, ceny kaw są atrakcyjne, a finalny produkt dobrej jakości.

http://images66.fotosik.pl/689/306b2abff5717d96.jpg
Recenzje kawy


Skomentuj...

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Kawa Naturalna Extra-Selekt - palarnia EuroCafe [ranGo]
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Kwiecień 2015, 15:18:53 »


Moje pierwsze skojarzenia po zaznajomieniu się z etykietą - PRL, ale w tej gustownej, szczelnie zgrzanej torbie znalazło się standardowe opakowanie od Gorana, a na nim metryczka czym kawa naturalna Extra-Selekt jest. A jest mieszankę 60/40 arabik i robusty. Po jasnej stronie mocy z 60% udziałem znajdziemy: Indie Mysore nuggets, Kolumbia Supremo Huila, Etiopia Sidamo Mamo Kacha, Brazylia Fazenda Lagoa. Po ciemnej stronie mocy z 40% udziałem startuje ostra niczym Wejście Smoka - Wietnamska robusta Blue Dragon. Te piękne ziarenka spędziły 16 minut 50 sekund na solarium, i wedle metryki są palone mocno. Powiem szczerze widziałem ostatnio mocniejsze (s)palenia  :smiech: Jak dla mnie nie jest to jakoś super ciemne palenie - taki Full City+. Nie jest to ciemna włoszczyzna.

Kawa jest dedykowana pod ciśnienie i ma zalecaną temperaturę parzenia wynoszącą 94°C. Ale po co słuchać zaleceń - pierwszy strzał poszedł w 91C - dużo cremy i goryczy, mało słodyczy i ogólnie mało smacznie. Po podniesieniu temperatury do zalecanej okazało się że mamy nadal dużo trwałej cremy, kawa jest słodka, nawet bardzo, jest tu skórka od chleba, jest palone kakao, orzechy, nie ma kwasków. Kawa zostawia przyjemny czekoladowy posmak, pobudza - już dawno nie miałem takiego efektu po filiżance kawy. Przypomina mi wakacje w Rzymie z jednym ale - ta kawa jest lepsza niż ta w Rzymie :) Mocna i idealna na start dnia. Czuć że jest robusta ale gdyby ktoś się pytał mnie ile to nie dał bym więcej niż 10%. Tyle w temacie espresso.

Idealnym towarzystwem Extra-Selekt jest mleko - działa ono jak łagodzący balsam dla kopa jakiego dostarcza ta kawa. Dzięki trwałej cremie pięknie można rysować, a smakowo mamy moją ulubioną ostatnio ciemną 40-50% czekoladę, z mnóstwem słodyczy. Moja małżonka bardzo sobie chwali, a ja przyznam się że też kilka cappu wypiłem.

Podsumowując - nie będę jej próbował w żadnej alternatywnej metodzie. Kawa jest świetna w ciśnieniu. Polecałbym ja tym którzy są na początku swojej drogi kawowej, po przesiadce z kaw marketowych lub świadomym odbiorcą nie bojącym się spotkania z robustą. Niebieski smok na szczęście nie masakruje. Dobra robusta nie jest zła.
LMWDP #469

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
„Wyspy wulkaniczne” - palarnia kawy Gregorio
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Maj 2015, 13:49:23 »
Autorska mieszanka arabik palarni Gregorio, dedykowana na espresso, palenie średnie. Ziarenka świeże, przeważnie spore, ładne, bez defektów, równo palone. Aromat przemiału owocowo-czekoladowy.



Sposób przygotowania ekspres Nuova Simonelli Musica i młynek Mahlkönig K30 ES. Espresso było robione jako połowa uzysku z podwójnego sitka, czas ekstrakcji 25 sekund. Crema niezbyt obfita i niezbyt trwała. Smak to przede wszystkim czekolada z niewielką czekoladową goryczką. Właściwie bez kwaskowatości, ale ze słodkawym owocowym akcentem, trudnym do sklasyfikowania, ciekawie ożywiającym napar. Body średnie. Posmak czekoladowy i trwały, z nutami orzechowej goryczki. Espresso było w porządku, żonie „wulkaniczne” americano także w miarę smakowało. Jako cappuccino nie próbowałem, ale goście byli z niego zadowoleni.

Sposób przygotowania aeropress i młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7,5 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia z preinfuzją 90 sekund, przemiał dosyć drobny. Napar był całkiem fajny, ze znacznym owocowym słodkawym akcentem i czekoladą, niewielką kwaskowatością i średnim body. Przy wyższej temperaturze parzenia 90°C owoców było znacznie mniej i zdecydowanie dominowała czekolada. Ale i tak w filiżance było ok. Taka aromatyczna, klasyczna, duża kawa.
LMWDP #469

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Guatemala Rio Azul – palarnia kawy Coffeeproficiency
« Odpowiedź #8 dnia: 02 Wrzesień 2015, 12:13:14 »
Singiel z Gwatemali, rejon Huehuetenango, sposób obróbki – myty, palenie średnio jasne z przeznaczeniem do alternatywnych metod parzenia kawy. Ziarenka drobne, ale ładne, niepołamane, intensywnie i przyjemnie pachnące. W specjalnej kieszonce na torebce jest wizytówka kawy, pokazana poniżej na zdjęciu. W pomysłowy sposób, na sześciokącie, są pokazane właściwości tej kawy i jest opisany profil sensoryczny.


Skomentuj...
« Ostatnia zmiana: 03 Wrzesień 2015, 07:38:07 wysłana przez Spinacz »

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Kenia Peaberry - Palarnia kawy Gregorio
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Październik 2015, 08:59:12 »
Palenie określane przez palarnię jako jasne. Ziarenka są nieduże, okrągłe, dość twarde. Mielenie w młynku Rhinowares do łatwych nie należało :)

Sposób przygotowania: Aeropress + dwa filtry. Doza 15g na 200 ml, temperatura 85 stopni. Preinfuzja 30 sekund, zaparzanie do 90 sekundy i przeciskanie do 120 sekundy. Przemiał dość gruby, prawie jak do dripa.
Pierwsze skojarzenia smakowe, jakie miałem to miód. Kawa jest bardzo słodka, ale z tym miodem ciągle coś mi nie pasowało i nie mogłem sobie skojarzyć, co przypomina mi bardziej. W końcu stwierdziłem, że chodzi o.. syrop z mlecza. Nie wiem, czy ktokolwiek z was miał okazję spróbować tego specyfiku, ale nie przychodzi mi do głowy nic innego, czym mógłbym opisać ten smak  :P
Zero problemów z powtarzalnością, co przy moich skromnych umiejętnościach uznaję za sporą zaletę tej kawy.

Sposób przygotowania: Hario V60 + białe filtry Hario. Doza 6g na 100 ml. Temperatura 86-88 stopni, zaparzanie  150-180 sekund (różne kombinacje temperatura - czas)
Na początku jest delikatny, przyjemny kwasek i rodzynki. Gdzieś w tle czuć jabłko, które staje się wyraźniejsze wraz ze spadkiem temperatury naparu. Czasem było to słodsze, czerwone jabłko, a czasem zielone, bardziej kwaskowate. Niestety nie sprawdzałem, jak zależy to od temperatury początkowej i czasu - dripa robię głównie w pracy, więc trzeba iść na kompromisy :)
Tutaj również nie ma problemu z powtarzalnością smaku - mimo różnej temperatury i czasu napary wychodziły dość podobne.

Polecam tę kawę zarówno do dripa jak i aeropressu. Nie tylko jest smaczna, ale i znacznie łatwiejsza do okiełznania, niż "starsza siostra", czyli inna Kenia z tej palarni.

Skomentuj...
LMWDP #469

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Kolumbia Sanjon - El Diviso, Cup of Excellence - palarnia kawy Mastro Antonio
« Odpowiedź #10 dnia: 05 Listopad 2015, 09:29:38 »
Kolumbia Huila Pitalito Sanjon - El Diviso, to utytułowanie ziarenka z plantacji pani Any Nelly Luny Munoz. W kolumbijskim konkursie Cup of Excellence zajęły 13 miejsce uzyskując 86,95 punktów (zwycięzca miał nieco ponad 90). Jest to arabika odmiany Caturra, dosyć jasno palona (linia Synestezja), sposób obróbki - myta po 24-godzinnej fermentacji, suszona na słońcu. Ziarenka są dosyć drobne, ale ładne i równe. Aromat po otwarciu torebki jest intensywny i przyjemny. Także złożony, dominują słodkie nuty, są też owocowe akcenty.


Sposób przygotowania: dripper Kalita Wave 155 i białe filtry Kalita. Doza standardowa - 6 g kawy na 100 ml wody, temperatura wody 90°C, czas parzenia nieco ponad 3 minuty, jedno mieszanie po zalaniu. Aromat dripa jest złożony, jest w nim karmel, kwiaty i delikatna czekolada. Smak naparu bardzo mi odpowiadał. Prym wiodła nuta słodkiego jabłka, w tle był kremowy akcent. Jabłko było czyste w smaku i wyraziste, raczej sok niż owoc, i przy tym słodkie. Było dobrze w filiżance, więc nie eksperymentowałem z parametrami, urządzenia też nie zmieniałem. Napar z Kality był bardzo fajny, przyjemny do picia. Nienachalny, nieagresywny, nie kwaśny, bez goryczki. No i owocowo słodziutki. Czego chcieć więcej? Posmak złożony, głównie kwiatowy.
Miałem już jasne Kolumbie z regionu Huila, które mógłbym podobnie opisać jak tą tytułową. Z jabłkowym akcentem, ale bardziej kwaskowate, często także z cytrusowymi nutami. Ta Kolumbia jest od tamtych wyraźnie lepsza, czystsza w smaku, szlachetniejsza można powiedzieć, na pewno smaczniejsza.
LMWDP #469

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi