eee kolorki nieprędko wprowadzą, pamiętaj, że jeszcze niedawno, jak i nie dalej się produkuje tradycyjne wielomateriałowe torebki z brązowym papierem na zewnątrz i nazywa się je eco-feel albo eco-look
A nowe faktycznie w ręce robią wrażenie znacznie trwalszych, przy czym przy poprzednich ja generalnie nie miałem z nimi problemów. Kilka mroziłem, trochę z dystansem podchodziłem, foliowałem czy zamykałem w innych naczyniach, więc nie powiem na 100%, że nie przepuszczały nic same od siebie, bo zabezpieczenie drugie jednak było, ale nie zauważyłem żądnych powodów, żeby miały się poddać. Faktycznie jak się je pomiętoliło, pomarszczyło czy powygniatało, to robiły się znacznie miększe i traciły wrażenie solidności i nieco zaufanie. Nie robiłem rzetelnych testów porównawczych takich zmiętolonych, bo mi kawy Twojej szkoda było
więc to może być tylko wrażenie, no ale wrażenie potrafi dużo zmienić w odbiorze.
Zrobiłem za to próbę taką, że pociąłem parę pasków, następnie część pozgniatałem w ręce a części potargałem i wszystkie zanurzyłem w wodzie, nieprzegotowanej, w nie zamkniętej od góry zwykłej szklance i odstawiłem na parę tygodni. Wniosek wyszedł prosty, rozkład tych skrobiowych folii jest baaaaardzo trudny, wręcz niemożliwy w normalny użytkowaniu i nie zauważyłem żadnych znaczących różnic pomiędzy paskami prostymi a zmiętolonymi. Stąd wnioskuję, że podejrzenie do pogniecionej torby może być jedynie ograniczeniem w percepcji.
Tak czy inaczej potwierdzam, nowa torba faktycznie robi w ręce to uczucie zaufania