Pomóż mi, robię espresso

[rubin]

Kolega jest z Chrzanowa... ale czego się nie robi dla dobrej kawy .

[marcinj]

Tak się akurat składa, że będę w Kołobrzegu dokładnie za tydzień na weekend. Jeśli w ciągu tygodnia nic sam nie zdziałam, to kto wie... Spróbuję zrobić zdjęcia jakieś, ale i tak jutro muszę skoczyć po kawę, bo wykończyłem co kupiłem, a nic nie zdziałałem... 

Edit: w komorze poza ziarenkami zostaje "breja" pomiędzy żarnem a ścianką komory żarna. Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć, zrobię zdjęcia jutro, nie pomyślałem w ciągu dnia, byłem zbytnio poirytowany. A młynek blokuje się i nie chce ruszyć, musiałem 3 razy rozbierać całość i czyścić, bo sam powrót suwakiem na maksa w lewo nic nie pomagał. Zaznaczam, że regulowałem drobniej przy włączonym mieleniu. Człowiek się dopiero uczy i sprzęt nie ma nic do rzeczy, każdy kiedyś zaczynał.

[marcinj]

Przepraszam za post pod postem. Mały update: kawa zmieniona, już drugi strzał był spokojnie do wypicia (dla mnie bardzo smaczny, nie kwaśny). Młynek ustawiony dużo grubiej niż przy poprzedniej "świeżej" kawie z lokalnej palarni, zobaczymy po kilku strzałach czy nie będzie się kitował, ale nie sądzę, bo patrząc po grubości przemiału jest ciut grubiej jak ostatnio. Do sitka zmieliłem 19g, pewnie jak jeszcze potestuję, to spróbuję zejść do 18g i minimalnie drobniej zmielić jeszcze. Podsumowując - dobry początek tygodnia. 

[Antonio]

Myślę, że to, co nazwałeś "kitowaniem" jest czymś zwykłym dla wielu młynków. Normalnie zmielona kawa odkłada się w komorze żaren między żarnami a ścianą komory. W Twoim młynku ta przestrzeń wydaje się dość duża (bo żarna są stosunkowo małe), więc trochę kawy tam zostaje. Myślę, że to akurat nie ma żadnego związku z tym, czy coś z wylotu młynka wylatuje czy nie. Nie wiem jak wytłumaczyć Twój problem.

W moim młynku z większymi żarnami (bardziej dopasowanymi do komory żaren) nie zostaje prawie nic. Moim zdaniem, na początek, by się nauczyć pracy z młynkiem, doskonałym wyborem jest E5/6P o takich samych żarnach jak E37J, ale prostszej konstrukcji.

[marcinj]

Ja nie mam problemu z retencją i tym, że w komorze zostaje zmielona kawa. Mogę sobie puścić młynek na 2-3s, wywalić starą kawę i do kolby namielić nowej. Chodziło o to, że ta zmielona kawa w komorze powodowała blokowanie się silnika - żarno się w ogóle nie chciało kręcić i to nie był problem ziaren kawy między żarnami (związany z regulacją na wyłączonym młynku, bo tego nie robiłem). Ilość kawy, lepkość powodowała, że żarno się nie obracało. Teraz ten problem nie występuje, kawa cały czas mieli się równo (po nocy bez problemu), espresso wychodzi bardzo poprawne (jak dla mnie, nowicjusza). Co do E5P/6P - nie podobają mi się, kwestia gustu, ale E37J ładniejszy dla mnie. Co więcej rozebranie, czyszczenie i złożenie z powrotem to bajka.  Co do E37S, jeszcze lepszy młynek, ale cena już zdecydowanie nie dla mnie. Może za kilka lat

[Miklas]

Myślę, że to kwestia wilgotności w pomieszczeniu, może temperatury. Mam młynek Macap M4D. Normalnie stoi w biurze. Zdarzało się, że się zapychał jak zastosowałem single dosing lub kropiłem wodą kawę. Teraz gardziel utrzymuję pełną a na kawie kładę stary tamper, nie skrapiam kawy.
Dwa razy brałem też udział w kiermaszu szkolnym i za pierwszym razem zapchał się dokumentnie, musiałem korzystać z ręcznego. Wtedy wniosłem młynek z mrozu i nie zdążył odtajać, zrobiła się kondensacja pary na żarnach. Drugim razem młynek nocował w szkole, przy poprawnej grubości przemiału zapychał się również, a gdy rozkręciłem tak, że kawa leciała w 10 sekund dawał radę. Dobrze, że 100% kaw to kawy mleczne a mieszanka ciemno palona, bo nie dało by się tego wypić. To była nieduża sala gimnastyczna, w wilgotny grudzień, okna otwarte a na sali ze 300 osób i zaduch niesamowity.

Marek.

[marcinj]

Dzięki Marku. Właśnie w kawie doszukiwałem się głównego problemu, zapewne spotęgowanego moimi początkami i zbyt drobnym przemiałem. Jak wyczyściłem młynek, to dałem mu "pooddychać", żeby wszystko porządnie wyschło, oczywiście sam młynek stoi daleko od płyty grzewczej (czajnik, garnki itp.), ale za to stoi pod oknem, które praktycznie cały dzień jest uchylone/na mikro. Tak jak napisałem - w tym momencie nie ma problemu, kawa mieli się jak powinna i jestem zadowolony.

[haflinger]

Witam, mam problem, niedawno zakupiłem kolbę i próbuje zrobić dobre espresso, pomimo tego, ze jestem już stanie w uzyskać je w przeciągu 25-30s bez kanałowania i z równym strumieniem to smak pozostawia trochę do życzenia. Za każdym razem wychodzi gorzkie, nie da się wyczuć nic innego, robię w ratio 1:2, zacząłem od 15g dzisiaj doszedłem do 18,5g zwiększając przemiał i siłę ubicia, gorzki smak odrobinę się zmniejszył ale bardziej rozkręcić młynka już nie mogę - ostatni shot leciał 24s, przy dość mocnym tampingu. Nie był już tak gorzki, lecz może to wynikalo z przyzwyczajenia sie moich kubków do tego smaku (ile shotów można pod rząd próbować bez utraty czucia? Jeśli taki limit istnieje). Pytanie czy idę w dobra stronę w poszukiwaniu słodyczy czy być może powinienem zejść dozy,a skręcić młynek? Niezależnie od przemiału celuje w ten sam czas ekstrakcji i uzysk naparu, ale smak niewiele się zmienia. Dodam, że kawa ma dosyć ciężkie nuty według palarni tj. Czekolada, karmel, orzechy, może powinienem spróbować coś bardziej owocowego? Nie byłem w stanie ich wyczuć w espresso, robiłem też alternatywnie i tam już można było faktycznie wyczuć fajne smaki. Espresso piłem kilka razy, może miałem zbyt duże oczekiwania, myślałem że poprostu spotęguje smak danej kawy, a pomimo poprawnej ekstrakcji tak się nie stało.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[piomic]

smak pozostawia trochę do życzenia

Jaka kawa, w sensie skąd ziarno?

[minero]

Witam, mam problem, niedawno zakupiłem kolbę i próbuje zrobić dobre espresso, pomimo tego, ze jestem już stanie w uzyskać je w przeciągu 25-30s bez kanałowania i z równym strumieniem to smak pozostawia trochę do życzenia. Za każdym razem wychodzi gorzkie, nie da się wyczuć nic innego, robię w ratio 1:2, zacząłem od 15g dzisiaj doszedłem do 18,5g zwiększając przemiał i siłę ubicia, gorzki smak odrobinę się zmniejszył ale bardziej rozkręcić młynka już nie mogę - ostatni shot leciał 24s, przy dość mocnym tampingu. Nie był już tak gorzki, lecz może to wynikalo z przyzwyczajenia sie moich kubków do tego smaku (ile shotów można pod rząd próbować bez utraty czucia? Jeśli taki limit istnieje). Pytanie czy idę w dobra stronę w poszukiwaniu słodyczy czy być może powinienem zejść dozy,a skręcić młynek? Niezależnie od przemiału celuje w ten sam czas ekstrakcji i uzysk naparu, ale smak niewiele się zmienia. Dodam, że kawa ma dosyć ciężkie nuty według palarni tj. Czekolada, karmel, orzechy, może powinienem spróbować coś bardziej owocowego? Nie byłem w stanie ich wyczuć w espresso, robiłem też alternatywnie i tam już można było faktycznie wyczuć fajne smaki. Espresso piłem kilka razy, może miałem zbyt duże oczekiwania, myślałem że poprostu spotęguje smak danej kawy, a pomimo poprawnej ekstrakcji tak się nie stało.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

Ostatnio w palarni pilem espresso i alternatywe z tej samej kawy jednoczesnie na przemian, espresso bylo kondensacja tego co mialem w alternatywie. Pierwszy raz moglem sprobowac tak i to porownac.  Więc jesli kawa jest jakościowa powinny byc te nuty wyczuwalne intensywniej. Tez jestem ciekaw jaka to kawa?

[haflinger]

smak pozostawia trochę do życzenia

Jaka kawa, w sensie skąd ziarno?

Manufaktura kawy

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[donkiszot]

Spróbuj 1:2,5 reszta bez zmian.

[haflinger]

Spróbuj 1:2,5 reszta bez zmian.

Ok, dam znać po 15 co wyszło.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[Fux]

smak pozostawia trochę do życzenia

Jaka kawa, w sensie skąd ziarno?

Manufaktura kawy

Zamów inne kawy i wtedy ocenisz różnicę.

[picasso83]

Akurat kawy z palarni Manufaktura Kawy trzymają wysoki poziom ( jasne palenia nawet bardzo wysoki, na poziomie krajowej/ europejskiej czołówki). Podejrzewam, że to nie kawa stanowi problem...