Kolba do 2000 zł, głównie do kaw mlecznych

[UserProfile]

Czytałem dużo różnych wątków i mimo, że wybór zawęził się, to i tak jakoś na ten moment nie wydaje się łatwiejszy Myślę że jednorazowo robiłbym nie więcej jak 2x podwójne Cappuccino, czyli na podwójnym sitku każde. Wolałbym termoblok, ale w takim przypadku do 2000 zł coś nowego i za razem sensownego nie bardzo istnieje, zgadza się? Ascaso Basic odpada ze względu na problemy z hydrauliką i dopiero model Dream jest wart uwagi. On jednak wyraźnie wykracza poza budżet. Wygląd i jednego, i drugiego średnio mi podchodzi, ale to rzecz gustu. Do przebolenia.

Najbardziej interesuje mnie Lelit Glenda bez PIDu. Ładny jest cholernik. Szkoda tylko, że ten termometr z tego co widzę, nie ma tak naprawdę sensownych wskazań temperaturowych. Ten PID, rzeczywiście aż tak potrzebny? Myślę, że gdyby PL41EM zamiast manometra, miałby lepszą dyszę do spieniania względem PL41E, to wybrałbym właśnie ten model bez większego zastanowienia ciesząc się, że zaoszczędziłem 3 - 4 stówki w stosunku do Glendy. To jest taki główny brak wobec najbardziej podstawowej wersji Lelit, który mi doskwiera Z tym że Glenda ma dodatkowo bojler 300 ml (oraz grupę 58 mm) co może mieć znaczenie przy 2x podwójnym Cappuccino?

Tematu młynka nie ruszajmy wcale

[ArtiW]

A może Rancilio Silvia?

[MajkJaro]

A może Rancilio Silvia?

Sam szukałem początkowo w takim budżecie. To jedyny słuszny wybór.

[piotrdab]

Ascaso Basic odpada ze względu na problemy z hydrauliką

O jakich problemach myślisz, że Cię to odstręcza od tego modelu? Posiadam Ascaso Arc od pięciu lat, codziennie robię minimum 3-4 espresso i regularnie zaglądam na forum - ale nic poważnego nt. problemów z hydrauliką ani nie stwierdziłem, ani nie doczytałem. Dopytuję się, bo może powinienem już teraz zwrócić na coś uwagę, zanim taki problem i mojego ekspresu dotknie.

[skansen]

Najbardziej interesuje mnie Lelit Glenda bez PIDu. Ładny jest cholernik. Szkoda tylko, że ten termometr z tego co widzę, nie ma tak naprawdę sensownych wskazań temperaturowych. Ten PID, rzeczywiście aż tak potrzebny? Myślę, że gdyby PL41EM zamiast manometra, miałby lepszą dyszę do spieniania względem PL41E, to wybrałbym właśnie ten model bez większego zastanowienia ciesząc się, że zaoszczędziłem 3 - 4 stówki w stosunku do Glendy. To jest taki główny brak wobec najbardziej podstawowej wersji Lelit, który mi doskwiera  Z tym że Glenda ma dodatkowo bojler 300 ml (oraz grupę 58 mm) co może mieć znaczenie przy 2x podwójnym Cappuccino?

Tego typu pytania przewijają się dość często. Rzadko jednak ktoś przesiada się z Anny np. na Glendę. Dlatego mało jest porównań czy lepsza jest Anna z PID czy Glenda bez PID. Z podobnego porównania (Grace vs Silvia) wynikało jednak, że lepiej sprawdza się maszyna z większym bojlerem bez PID niż z mniejszym z PID. Dlatego z tych wymienionych brałbym albo Glendę albo Silvię.

[ArtiW]

Dlatego z tych wymienionych brałbym albo Glendę albo Silvię.

Wydaje się jednak, że Silvia i stojące za nią know-how Rancilio, jej budowa (to czego nie widać z zewnątrz) stoi trochę wyżej. To subiektywna opinia, a nie informacja po testach

[skansen]

Obie maszyny mają swoje wady i zalety. Swego czasu @andrzejmakal napisał świetne porównanie w oparciu o swoje doświadczenia użytkowe Lelit Glenda vs Rancilio Silvia - krótkie porównanie.

[UserProfile]

Dlaczego między Silvią a Glendą jest tak duża różnica w wadze? 9 vs 14 kg? To są prawie, praktycznie te same bebechy. Glenda wyraźnie ładniejsza, ale Silvia też nie wygląda jakoś źle Szkoda, że jedno i drugie nie kosztuje tyle samo. Wybór byłby nieco łatwiejszy, choć też niezbyt jednoznaczny

[ArtiW]

5kg różnicy wynika z użytych materiałów, grubości, etc. Przekłada się to pózniej np. na stabilność temperatury.

[skansen]

Nie sądzę, żeby sam bojler i grupa w RS była aż o 5 kg cięższa. Różnic bym szukał w materiałach obudowy, stelaża ...i sposobie ważenia;)

Różnica w masie wynikająca tylko z innego "zespołu bojlera" (grupy, bojlera i grzałki) jest pomiędzy ekspresami Lelit Grace a Victoria. Mają one identyczne obudowy, pompy, elektronikę, stelaż itp. a różni je tylko bojler, grzałka i grupa.

W Polsce RS nie ma zbyt aktywnego dystrybutora i stąd stosunkowo niewielka jej popularność. A szkoda, bo to bardzo fajny ekspres, w dodatku z metką producenta maszyn gastronomicznych. 

[UserProfile]

Dzięki za odpowiedzi. Może to głupie, ale mam dylemat między ekspresem, a... kawiarką Zupełnie inny koszt, o wiele niższy, odchodzi też młynek. Można serwować jakąś dobrą mielonkę. Do tego dobrze spienione mleko i można robić trójwarstwowe latte Wiem, że dział to "Ekspresy kolbowe", ale dylemat mam dwojaki. Po prostu kwota, jaką trzeba przeznaczyć na porządną zabawę z ekspresem kolbowym jest pokaźna. Zbyt pokaźna chyba jak dla mnie, na ten moment.

Pijałem wcześniej kawkę z DeLonghi EC 685 spod sitka ciśnieniowego, marketową zmieloną Lavazza Qualita Oro. Spieniacz był na tyle ok, że efekt ogólny był w miarę satysfakcjonujący - raz lepiej, raz gorzej, bo czasem kawa jakaś taka słaba się wydawała, ale ogólnie OK. Choć trójwarstwówki za cholerę nie mogłem uzyskać, niezależnie od tego jak kombinowałem. Jakby się do tego wszystkiego miała kawiarka? Nie pytam tu o trójwarstwówkę, to przy okazji tylko napisałem

[WS]

Kawiarka, ekspres i inne zaparzacze, mają jeden wspólny mianownik, który nazywa się młynek. Bez niego nie będzie dobrej kawy. A dobra mielonka, to mielonka świeżo zmielona.

[pawel890]

Jak nie chcesz iść w duze koszta poleca przygodę z dripperem Hario v60 z dobrym ziarnem i młynkiem, to zupełnie inna kawa, ale ma swój urok. Ja używam jasno palonych bardzo egozytycznych ziaren i też można uzyskać ciekawe rezultaty, których nie uzyskamy w espresso Jak dla mnie dripper znacznie lepsza zabawka niż kawiarka.
 
Hario z jakimś serwerem to około 100-150zł
Na początek dobry młynek do alternatyw np. Wilfa Svart 350zl
Do tego dobra waga 0.1g za 50-150zł zależy skąd

Więc za około 500zł masz super zestaw do robienia naprawdę dobrych kawek

[UserProfile]

@WS zgadza się. Z tym że do kawiarki młynek mogę mieć o wiele tańszy niż do ekspresu. Co najmniej dwu - trzykrotnie względem najtańszego polecanego do ekspresu. Kawiarka nie wymaga tak drobnego przemiału. Ba, wręcz nie może takiego chyba mieć. Tylko jak ze smakiem?

@pawel890 metoda parzenia ciekawa, jednak zupełny brak ciśnienia trochę zniechęca.

[ArtiW]

Tylko jak ze smakiem?

Próbowałeś?