Raz a dobrze

[Twolipan211]

Spręzynki są na miejscu, mam cały czas nadzieję że nie jest to skopana nówka
Zastanawiam się czy wyjęte z kartony nie mają jakiś blokad czy bezpieczników które trzeba zdemontować (jak w pralce do transportu).
Może jest jeszcze jakiś dyngs którego na pierwszy rzut oka nie widać a odblokowuje młyn.

[Toxek]

Podepnę się tutaj, żeby nie dublować tematów. Tak konkretnie - jaki młynek kupić w 2019, żeby było raz, a dobrze i przez kolejne parę lat nie kusiło żeby wymieniać?
Wciągnąłem się i w najbliższym czasie chciałbym wymienić moje Ascaso na coś, co będzie miało mniejszą retencję, szybciej i równiej mieliło, było cichsze i bardziej trafiało do kolby niż na zewnątrz. Pytanie na co. Młynek chciałbym kupić używany. Co do budżetu - czy sens jest kupować do domu coś droższego niż 1500 zł (używka)? Czy jakość przemiału będzie warta takiej inwestycji? Czy lepiej zatrzymać się na tym poziomie i inwestować w dobrą, świeżą kawę?

Nie widziałem, żeby wiele się zmieniło i polecanymi młynkami na forum jest Fiorek F64 i Ceado e5p lub e6p, ewentualnie Mazzer Super Jelly. Osobiście celowałbym pewnie w Ceado e6p, bo jest elektroniczny i kompaktowy. Pytanie czy to dobry wybór?

[ratio]

@Toxek, powtórzę Ci sprawdzony banał: na jakość espresso ma wpływ wiele czynników, mniejszych i większych, ale najważniejszym z nich jest porządny młynek, więc nie żałuj kasy na niego! Oczywiście dobry młyn lubi dobrą, świeżo paloną kawę.

[Toxek]

@ratio to jasne. Chodzi mi po prostu o to, żeby nie popadać w bezsens. Kupowanie do zastosowań domowych młyna za 10k za takie uważam.
Cały czas badam temat w kategoriach "wolę wydać 500 zł więcej od razu, niż żałować". Więc jeżeli zamiast 1500 za Fiorka, mogę zapłacić 1800 za coś co będzie zdecydowanie lepsze, to jestem za. Jeżeli ma być tylko minimalnie lepsze, to już nie.