forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: malami24 w 11 Grudzień 2018, 17:24:09
-
Witam serdecznie i przepraszam jeśli pytanie jest infantylne. Chciałabym kupić mężowi w pierwszej kolejności dobry młynek a potem ekspres kolbowy. Niestety mamy tutaj odmienne zdania ale zależy mi tutaj głównie na jego zadowoleniu bo ja nie jestem takim koneserem czarnego napoju Bogów jak mój mąż i najchętniej nabyła bym dobry automat np. używaną Jure ena5, C50 lub Nivone Cafer Romantica 530 za około 1500zł.
Jest jeszcze jedna przeszkoda a mianowicie pieniążki - obecnie nie możemy w tej kwestii szaleć.
Ale od początku. Obecnie mąż używa ręcznego młynka do mielenia kawy z regulacja grubości przemiału i kafeterię na gaz.
Czy wg Was warto inwestować w kolbiaka ze zintegrowanym młynkiem np. LELIT Anita PL042EM czy lepiej kupić oddzielnie ekspres i lepszy młynek np. LELIT Anna PL41EM + młynek nhttps://www.konesso.pl/product-pol-2654-Mlynek-do-kawy-Lelit-Fred-PL043MMI.html
Wiem że mogę tylko pomarzyć o dobrym zestawie do 2500zł ale mam dość słuchania że znajomi wyjeżdżając do nas dzwonią do męża że może rozpocząć mielenie kawy bo mają ochotę na jego magiczny napój, a jak przyjadą niepowiedzeni to większość czasu spędza na mieleniu lub przygotowywaniu kawy.... wychodzi z założenia że jeśli nie stać nas na doby zestaw to będzie mielił ręczne i robił w kafeterce.
Będę wdzięczna za podpowiedz czy warto inwestować w LELIT z zintegrowanym młynkiem czy proponujecie inne rozwiązanie.
Nie mam ograniczeń co do wielkości młynka i preferencji co do marek młynka i ekspresu kolbowego, chciała bym aby robił dobrą kawę i był trwały , wiadomo cudów nie mogę oczekiwać za taką kwotę, chyba że stwierdzicie że lepiej teraz kupić dobry młynek a potem jak uzbiera się troszkę pieniążków kupić jakiś ekspres.
Z góry dziękuję za pomoc
ps. Jaką kawę pijamy , najczęściej to co mąż przygotuje w kafeterce ze spienionym mlekiem u góry
-
Nowy Lelit jako prezent a używany młynek gastro jako dodatek ;-) To może być całkiem niezły zestaw za 2500 pln
-
Czyli nie warto inwestować w Lelit Anita PL042EM z wbudowanym młynkiem ?
Lepszą będzie moja kombinacja ?
A może coś innego zaproponujesz
-
Na 90% jestem przekonany ze w Lelicie PL042EM siedzi wlasnie Lelit Fred, wiem bo mam blizniaczy sprzet (Domus Bar DMB).
To jest naprawde przyzwoity mlynek entry level (stozkowe zarna 38mm. z bezstopniowa regulacja), poziom Ascaso i-2 mini.
-
Też mi się wydaje ze siedzi tam Fredzio pytanie czy lepiej kupić LELIT Anita PL042EM czy gołego kolbiaka+ odzielny młynek np. San Remo SR50M tzw. gastronomicznym jak to określił mlopus
-
Jesli nie planujesz upgrejdowania mlynka to nie widze powodu dlaczego by nie kupic combi, natomiast jesli chcialbys sobie w przyszlosci zmienic na cos lepszego to oczywiscie lepiej kupic oddzielnie wszystko zalezy od twoich potrzeb.
-
Nie zalecane jest kupowanie combi, dlatego że kawa która leży w hoperze cały czas się nagrzewa od ekspresu. A raczej jak pojawi się ekspres to będzie chęć gonienia króliczka
-
Nie zalecane jest kupowanie combi, dlatego że kawa która leży w hoperze cały czas się nagrzewa od ekspresu. A raczej jak pojawi się ekspres to będzie chęć gonienia króliczka
A kto powiedzial ze musisz trzymac kawe w hopperze? Zasypujesz przed samym mieleniem i nic sie nie nagrzewa. Trzymanie ziaren w hopperze jest bezsensowne bo kawa blyskawicznie wietrzeje.
-
A wybrany prze zemnie lalit i używany młynek sa Ok? Czy dalej kombinować i szukać innych kolbiakow i innego młynka ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Potwierdzam że w Anicie jest Fred jakkolwiek by to zabrzmiało :mhh:
Co do ekspresu zintegrowanego z młynkiem to nagrzewanie kawy można ominąć tak jak napisał @k3lt Większym problemem jest uszkodzenie jednego z urządzeń, wtedy automatycznie zostajemy bez sprzętu do mielenia świeżej kawy pod inne metody oraz bez sprzętu do parzenia kawy mielonej sklepowej.
-
Od zawsze sądziłem, że takie combo to słaby pomysł... dopóki nie wpadła mi taka sztuka w ręce i zmieniłem nieco zdanie.
W wydaniu Lelilta grzanie kawy w młynku to w dużej mierze mit - jest co najwyżej letniawa - (niedowiarkom polecam wsadzić sondę i sprawdzić).
Jest to całkiem przyzwoicie przemyślane - (odp. odległość i niezła izolacja - np tacka nad grupą grzeje filiżanki a blacha przy młynku się już tak nie nagrzewa).
Co do potrzeby serwisu to lelit jest całkiem przyzwoicie wykonany - w warunkach domowych nie musi się szybko zużywać czy psuć a poza tym serwis jest prosty, tani i dostępny - wystarczy uśmiechnąć się nieco do pewnego Michała (powyżej ;)
Sprzęt za to niesamowicie poręczny, zajmuje mało miejsca w kuchni, nieźle i zgrabnie się prezentuje a pozwala przy tym łatwo zrobić przyzwoite espresso i dobrze spienić mleko.
Przy kilku espresso dziennie nie trzeba nic więcej.
Trzymanie poobijanej kobyły gastromłyna obok samego ekspresu na pewno bardziej oszpeci małą kuchnie a czy jest niezbędne...
-
I jeszcze raz się pokłócę z Michałem:
Naiwna jest wiara, że jeden młynek starcza do wszelkich metod w warunkach domowych.
Jeśli ktoś pija espresso to trzeba mieć młyn do niego a do innych metod drugi - to minimum.
(Wyjątkiem są szczęśliwi rozwodnicy-emeryci nie wpuszczający do domu żadnych gości-intruzów - ci mogą sobie swobodnie spędzać czas na kręceniu komesiem do swoich 3-4 różnorakich kawek na dzień - piszę to ze szczerą zazdrością ;)
-
(Wyjątkiem są szczęśliwi rozwodnicy-emeryci nie wpuszczający do domu żadnych gości-intruzów - ci mogą sobie swobodnie spędzać czas na kręceniu komesiem do swoich 3-4 różnorakich kawek na dzień - piszę to ze szczerą zazdrością ;)
Wypraszam sobie, nie jestem żadnym rozwodnikiem, a do emerytury nie wiem czy dożyję ;). Co prawda sprawiłem sobie napęd do młynka, ale przez ponad rok czasu kręciłem ręcznie :)
Marek.
-
Wyjątkiem są szczęśliwi rozwodnicy-emeryci nie wpuszczający do domu żadnych gości-intruzów - ci mogą sobie swobodnie spędzać czas na kręceniu komesiem do swoich 3-4 różnorakich kawek na dzień - piszę to ze szczerą zazdrością
Nie zazdrość tylko składaj pozew rozwodowy :jezyk:
-
Ni to teraz dopiero mam mętlik w głowie dopiero wzięliśmy ślub o rozwodzie nie chce nawet myśleć a ja lubię late i inne białe rozcieńczacze do kawy, myślałam ze dzięki bezstopniowej regulacji mielonej kawy w Lalit w Ferdku stopień zmielenia kawy będzie zależał całkowicie od mojej osoby- im dłużej bede mielić będzie drobniejsza a sama pod kontrola wzroku bede w stanie to ocenić
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
A co ma regulacja grubości mielenia wspólnego z latte i innymi białymi rozcieńczanymi kawami ?
-
Kombajn trudniej podzielić przy rozwodzie :mrgreen: Powstał szum informacyjny, do espresso i do kaw mlecznych masz ten sam młynek i ten sam rodzaj przemiału. O ile oba rodzaje kawy robisz w ekspresie, do innych metod tzw alternatywnych dobrze mieć inny młynek. Bazą kaw mlecznych jest espresso, możesz mielić i kontrolować nie musisz też brać rozwodu :-)
-
I jeszcze raz się pokłócę z Michałem:
Naiwna jest wiara, że jeden młynek starcza do wszelkich metod w warunkach domowych.
Jeśli ktoś pija espresso to trzeba mieć młyn do niego a do innych metod drugi - to minimum.
(Wyjątkiem są szczęśliwi rozwodnicy-emeryci nie wpuszczający do domu żadnych gości-intruzów - ci mogą sobie swobodnie spędzać czas na kręceniu komesiem do swoich 3-4 różnorakich kawek na dzień - piszę to ze szczerą zazdrością ;)
Zgłoś do moderatora Zapisane
Zdrówka!
I jeszcze raz się pokłócę z Michałem:
Naiwna jest wiara, że jeden młynek starcza do wszelkich metod w warunkach domowych.
Jeśli ktoś pija espresso to trzeba mieć młyn do niego a do innych metod drugi - to minimum.
Tasak69 jaki młynek zatem proponujesz, bez konieczności brania rozwodu :) ? czy idzie kupić cos do 1000-1500zł ? Do parzenia kawy w ekspresie kolbowym oraz kawiarce ? czy nie jest tak że młynek bezstopniowy nie działa tak że samemu pod kontrolą wzroku można kontrolować grubośc przemiału ?
-
I jeszcze raz się pokłócę z Michałem:
Naiwna jest wiara, że jeden młynek starcza do wszelkich metod w warunkach domowych.
Jeśli ktoś pija espresso to trzeba mieć młyn do niego a do innych metod drugi - to minimum.
(Wyjątkiem są szczęśliwi rozwodnicy-emeryci nie wpuszczający do domu żadnych gości-intruzów - ci mogą sobie swobodnie spędzać czas na kręceniu komesiem do swoich 3-4 różnorakich kawek na dzień - piszę to ze szczerą zazdrością ;)
A z jakim combo miałeś do czynienia? zauważyłam że poza Lelit są jeszcze dostępne ekspresy firmy Sage , ma totalny mętlik ponieważ zgadzam się z opinią że w przypadku awarii najlepiej mieć dwa oddzielne urządzenia – Lelit jest aż tak awaryjny ? będzie używany tylko do celów domowych, Twoja opinia i stwierdzenie że to nie jest zły pomysł i ma również swoje plusy również należy rozważyć zwłaszcza że ja nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia
-
Ja ostatnio macałem Lelit Anita PL042EMI. Kupiłem na wyprzedaży - okazyjnie.
Jak to u mnie zwykle bywa - pobawiłem się a potem znalazłem ofiarę do obdarowania (siostra tym razem).
Byłem b. sceptycznie nastawiony ale okazja była taka, że żal było nie wziąć - no i się mile zaskoczyłem.
Jak pisałem wcześniej nie widzę w tym sprzęcie nic co by wskazywało, że ma być jakoś szczególnie awaryjny - wręcz przeciwnie - wykonany dość solidnie.
Widziałem też wcześniej w akcji bliźniacze pavoni combo i to było chyba to samo - jakoś mnie wtedy nie ujęło mimo sentymentu do marki ale to chyba sprawa 'baristy' była.
Do warunków domowych dla młodego małżeństwa z preferencjami espresso/cappu uważam, że sprzęt super.
(nie pojawia się od strzału wojna pt. 'po kiego kupiłeś/aś takiego wielkiego, odrapanego kloca do naszej nowej kuchniuni i jeszcze hydraulika trza znowu wołać no i 'TYLE KASY ZA TEN ZŁOM!?' - a i tak ona/on zna tylko 1/3 ceny :diabelek:
Młynek do domowego espresso spokojnie wystarcza - właśnie bezstopniowa regulacja o tym decyduje w dużej mierze (pozwala na precyzyjne ustawienie - co przy espresso ma znaczenie - większe niż przy alternatywach).
Do takiego combo, jak przyjdzie ochota na alternatywy, można sobie spoko dokupić jakiegoś ładnego ręczniaka, dripper i czasem od espresso odpocząć (a koszta nie zabiją młodego związku ;)
Ogólnie mogę polecić te lelity klasy silvia - wykonane ok - jak nie combo to samodzielny też ok powinien być i do tego wtedy jakiś młynek klasy i-1, czy mignon (polecam z bezstopniową reg.) no albo może uda się jakieś niezarżnięte i jakoś wyglądające gastro upolować.
-
A stopień przemiału przy espresso kontroluje się nie wzrokiem w kolbie przed parzeniem ale w filiżance po zrobieniu szota.
Wzrokiem to ewentualnie po tym co i jak z wylewki leci.
-
Malami sprawdź czy młynek twojego męża nadaje się do espresso. Jeżeli tak polecilbym ci kupić lepszy ekspres a młynek w późniejszym czasie. Mąż gdy ukręci kilka kaw sam dojdzie do tego a ręczniak zostanie do kawiarki. Młynek możecie kupić używany . Lelit grace jest już fajną opcją do domu. Możesz ustawić bardzo dokładną temperaturę , która dla każdej kawy jest inna.
-
Ja ostatnio macałem Lelit Anita PL042EMI. Kupiłem na wyprzedaży - okazyjnie.
Jak to u mnie zwykle bywa - pobawiłem się a potem znalazłem ofiarę do obdarowania (siostra tym razem).
Byłem b. sceptycznie nastawiony ale okazja była taka, że żal było nie wziąć - no i się mile zaskoczyłem.
Jak pisałem wcześniej nie widzę w tym sprzęcie nic co by wskazywało, że ma być jakoś szczególnie awaryjny - wręcz przeciwnie - wykonany dość solidnie.
Widziałem też wcześniej w akcji bliźniacze pavoni combo i to było chyba to samo - jakoś mnie wtedy nie ujęło mimo sentymentu do marki ale to chyba sprawa 'baristy' była.
Do warunków domowych dla młodego małżeństwa z preferencjami espresso/cappu uważam, że sprzęt super.
(nie pojawia się od strzału wojna pt. 'po kiego kupiłeś/aś takiego wielkiego, odrapanego kloca do naszej nowej kuchniuni i jeszcze hydraulika trza znowu wołać no i 'TYLE KASY ZA TEN ZŁOM!?' - a i tak ona/on zna tylko 1/3 ceny :diabelek:
Młynek do domowego espresso spokojnie wystarcza - właśnie bezstopniowa regulacja o tym decyduje w dużej mierze (pozwala na precyzyjne ustawienie - co przy espresso ma znaczenie - większe niż przy alternatywach).
Do takiego combo, jak przyjdzie ochota na alternatywy, można sobie spoko dokupić jakiegoś ładnego ręczniaka, dripper i czasem od espresso odpocząć (a koszta nie zabiją młodego związku ;)
Ogólnie mogę polecić te lelity klasy silvia - wykonane ok - jak nie combo to samodzielny też ok powinien być i do tego wtedy jakiś młynek klasy i-1, czy mignon (polecam z bezstopniową reg.) no albo może uda się jakieś niezarżnięte i jakoś wyglądające gastro upolować.
W sprawie nie zmarzniętych Gastro natrafiłam na olx na:
1.Młynek do kawy NUOVA SIMONElli - profesjonalny za 700zl
2. Młynek do kawy żarnowy San Remo SRL. oraz
3. Rancilolio silve E za 1700zl
Czy wg Was coś z tego jest warte uwagi ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Malami sprawdź czy młynek twojego męża nadaje się do espresso. Jeżeli tak polecilbym ci kupić lepszy ekspres a młynek w późniejszym czasie. Mąż gdy ukręci kilka kaw sam dojdzie do tego a ręczniak zostanie do kawiarki. Młynek możecie kupić używany . Lelit grace jest już fajną opcją do domu. Możesz ustawić bardzo dokładną temperaturę , która dla każdej kawy jest inna.
Dziękuje bardzo za opinie ale jaki ekspres dokładniej miałeś na myśli pisząc „kup lepszy ekspres” ?
Młynek który obecnie posiadamy ma możliwość zmielenia ziaren na dowolna grubość stary drewniany ale z pełna regulacja - przynajmniej tak mi się wydaje, znajomi do tej port pukający u mas napój Bogów zawsze chwali męża - no chyba ze nie chcieli mu robić przykrości
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Problem tkwi nie tylko w kwestii zmielenia na dowolną ale dokładnie ustawioną grubość mielenia ale także w powtarzalności. Ręczny, stary, drewniany nie da rady zmielić powtarzalnie i odpowiednio pod espresso.
-
:bry:
Ja ostatnio macałem Lelit Anita PL042EMI. Kupiłem na wyprzedaży - okazyjnie.
Jak to u mnie zwykle bywa - pobawiłem się a potem znalazłem ofiarę do obdarowania (siostra tym razem).
Byłem b. sceptycznie nastawiony ale okazja była taka, że żal było nie wziąć - no i się mile zaskoczyłem.
Jak pisałem wcześniej nie widzę w tym sprzęcie nic co by wskazywało, że ma być jakoś szczególnie awaryjny - wręcz przeciwnie - wykonany dość solidnie.
Widziałem też wcześniej w akcji bliźniacze pavoni combo i to było chyba to samo - jakoś mnie wtedy nie ujęło mimo sentymentu do marki ale to chyba sprawa 'baristy' była.
Ostatnio widziałem ekspres LELIT KATE PL82T w outlecie na alledrogo. Miało tylko delikatnie pęknięty hopper a cena bardzo atrakcyjna. 2500zł. Z tego co widzę oferta już znikła, ktoś kupił, ale poważnie się nad tym zastanawiałem (ostatecznie się nie zdecydowałem). Hopper mozna było kupić coś za 70 zł z włoskiej strony. Dla mnie to była dobra okazja. Ostatecznie jednak postawiłem na odrębny młynek.
Teraz widzę jeszcze jedno, dostępne za 3500 z likwidacji sklepu.
-
Budżet 2500. A może: Ascaso i 1 + nową Gaggia classic lub Fiorenzato Eco + używana kolba. A jak przybędzie w przyszłości kasy, zawsze można dokonać modyfikacji zakupowo-sprzedażowych.
Pozdrawiam
-
Budżet 2500. A może: Ascaso i 1 + nową Gaggia classic lub Fiorenzato Eco + używana kolba. A jak przybędzie w przyszłości kasy, zawsze można dokonać modyfikacji zakupowo-sprzedażowych.
Pozdrawiam
Zapytaj sie Janusza może ma ciekawą promocje na Ascaso i-bar 15. To Fiorenzato F4 nano czyli prawie to samo jak Eko z kilkoma dodatkami.
Ups... dopiero po chwili zauważylem ze budżet jest na zestaw.