Im człowiek dłużej czyta...Na pewno?
Bezzera ma pompę wibracyjną a nie rotacyjna i tu @fux każda ma swoich zwolenników i człowiek się zastanawia co jest dla niego lepsze? czy różnica jest odczuwalna, a jeśli tak to w jakim wymiarze? mnie się wydaje, że lepiej już kupić rota, ale czy mam rację? lelit bianca z tymi 'kwiatami' po prostu odpada. Najładniejszy jest Rocket, ale bezzera ujdzie - tylko czy te małe gałki są wygodne w użytkowaniu? większe pokrętło jak w biance lub R wydaje się dawać więcej kontroli i powinno pozwalać na użycie mniejszej siły.
pozdrawiam:)
Do tego jak podłączysz tackę ociekową do odpływu to masz w kwestii wody bezobsługowy system.Nie jest to system bezobsługowy. Co jakiś czas warto ten odpływ oczyścić z osadów. To co wypływa do kanalizacji jest ciepłe i dlatego bez względu na temperaturę zewnętrzną zaczyna kwitnąć. W ekstremalnym przypadku zatka się odpływ i ekspres jest nieczynny. Najprostszym rozwiązaniem jest przepłukanie od czasu do czasu roztworem Cafizy. Jak się to zaniedba, zaczniemy to czuć. Inną sprawą jest stałe podłączenie wody zasilającej. Woda w zbiorniku nie jest bez wad. Zbiornik można łatwo oczyścić, jednak trzeba o tym pamiętać. Jak wygląda woda po kilku dniach zalegania w zbiorniku, łatwo zaobserwować w zbiorniku. To co ma styczność z wodą może stać się śliskie, co raczej nie jest wskazane. Oczywiście rozwiązanie podłączenia stałego wody i odpływu jest bardzo wygodne i PRAWIE bezobsługowe. Czy to zbiorniki na wodę i zlewki, czy stałe podłączenie, każde ma zalety i wady. Żadne nie jest bezobsługowe. Jakie wady może mieć podłączenie stałe wody? Tylko takie, że ekspres musi być do tego przystosowany. Nawet pompy wibracyjne mogą być podpięte pod sieć wodociągową. To komplikuje nieco konstrukcję, bo są dodatkowe elementy, jak elektrozawór, ewentualnie reduktor ciśnienia i pompa wibracyjna też powinna być przystosowana do ciśnienia na wejściu (taka pompa też trochę kosztuje, ale ma zaletę inną, jest mała), ale poza tym są zalety.
Dlatego mam mętlik, więc pompa rota lepsza i już - zatem szukam czegoś z pompą rota. Co do innych marek faema? wychodzi dość drogo bo koło 12 tyś. coś innego?
Kawy ok. 4 dziennie, w większości espresso. Doświadczenie w kolbie zerowe. Nie ma szans na częste eksperymentowanie. Raczej opcja na początku znajomy, znajomego, który jest baristą ustawi i będziemy jechać z 'automatu' ale chcemy by kawa miała lepszy smak niż ta serwowana z jednego przycisku.
przesiadka na kolbę zrobiła rewolucję smakową. I na dziś dzień wystarczy - jak masz mniej niż więcej miejsca to też proponuję się nad tym zastanowić, bo ekspresy z z pompą rota, z 2 bojlerami zajmują więcej miejsca...Dokładnie. Kolba robi robotę w jakości, reszta to już bardziej komfort, łatwość obsługi i takie tam fetysze.
Choć starałam się nadrobić braki wiedzy w rzeczywistości niewiele to daje przy tak różnorodnym sprzęcie.
będziesz bardzo zadowolony...
Proponuję podjechać do nas i najpierw przejść małe przeszkolenie na naszych ekspozycyjnych ekspresach a dopiero później zdecydować.
EUREKA MIGNON SpecialitaKwestia, co rozumiemy przez cicha. To, że "łba nie urywa" nie oznacza, że cicha. Eureka przy drobnym przemiale podobno chodzi jak szlifierka (gdzieś tak podał użytkownik rzeczonej maszyny).
Eureka przy drobnym przemiale podobno chodzi jak szlifierkaNie mam takiego wrażenia, chyba że chodziło o mielenie na pył. Dźwięk przy drobnym mieleniu jasno palonej kawy (pod espresso) jest taki sam, jak przy ciemniejszych mieszankach. Różnica jest tylko w czasie.
Eureka przy drobnym przemiale podobno chodzi jak szlifierka
Słowo klucz to: podobno. Tym się różni opinia z internetów, od opinii użytkownika. Głuche telefony, pochopne wnioski, dezinformacja. Takie czasy :szampan:
Ale możesz nie powielać zasłyszanych opinii jeśli nie miałeś okazji ich zweryfikować. Ewentualnie możesz wyraźniej zaznaczyć w swoich słowach, że takie coś przeczytałeś tu i tu, ale czy to prawda? :mhh:
Przecież napisałem "podobno" i nie po to, żeby dezawuować urządzenie, ale żeby ktoś, kto to ma, albo ma wiedzę z dobrego źródła, mi to zweryfikował. I tak zrobił burlap.Ja jestem świeżym i wielce zadowolonym użytkownikiem Speciality. Kiedyś przy moim graefie można było zawału dostać wczesnym rankiem, teraz młyn w sypialni prawie nawet nie jest słyszalny...
Trochę mnie nie było ale... postanowienie jest takie wybieramy między trzema ekspresami, które wizualnie najbardziej nam pasują, z których póki co wygrywa 2/
1/ Profitec PRO 800
2/ EMC synchronika
3/ Quick Mill VETRANO 2B EVO
Co do młynka, jak miejsca nie ma to się znajdzie:) Myślimy o Ceado E 37J lub S, nic innego specjalnie nie wpadło w oko; eureka olympus z niebieskim wyświetlaczem :nienie:
Nie pali się nam, więc spokojnie sobie o tym myślimy:) ale każda podpowiedź jest cenna.
pozdrawiam serdecznie:)
stoll espresso
Jestem w tym zupełnie zielony - a tak bardziej konkretnie?
@MaderTo co opisujesz zostało już wielokrotnie opisane na forum. Niestety pewne osoby są bardzo leniwe, którym nie chce się czytać.
Rozwijając temat. Od QM dostałeś pewnie dwie kolby i dwa sitka plus stalowy tamper.
Prawidłowa doza w tym zestawie jest taka, że ubicie tamperem powinno powodować "wejście tampera w sitko" w całości (to rozwiązanie "na oko" jest najlepsze). Tak namielaj. Potem sprawdzaj czas wytworzenia 25ml espresso. Trzymaj się zasady, żeby tamper chował się w sitku (do górnej krawędzi tampera), czyli: im grubszy przemiał tym krótsze mielenie. Jak dojdziesz do reguły 7/25/25, jesteś "w domu". Nie musi być precyzyjnie, patrz, co Ci wychodzi z wylewki. Żeby wyglądało to jak taka "prawie pianka" kawowa - nie wąski strumyk, ale też nie Niagara. Dojdziesz do wyników, masz przecież piękny sprzęt.
...zasada 7/25/25 jest, to doprawdy warto "se zakonotować".
No przecież jest wyżej. Żartujesz, prawda?Wybacz, gdzieś mi umknęło, a z jakiej kawy?
zasada 7/25/25 jestGłupia.
Dotyczy "klasycznych" włoskich mieszanek do espresso palonych prawie na węgiel.To jest chyba jakaś urban legend z tym wunglem. Mieszanki są różne, nie zawsze takiej ciemne. A wzorzec na start warto jakiś mieć, jak się kupiło pierwszą maszynę z e61.
Cytat: rapoh w 05 Grudzień 2019, 22:16:48Aleś pokazał wiedzę... A my Polacy będziemy mieli nasze polskie rodzime espresso. Nasze espresso nie będzie gorsze od włoskich, a nawet lepsze.
zasada 7/25/25 jest
Głupia.
Dotyczy "klasycznych" włoskich mieszanek do espresso palonych prawie na węgiel.
A skąd wiesz, że pojedyncze sitko w Andrei jest akurat na 7 g ?Zakładam, że Randri dostał od QM, to co ja.
Wymagania (PID, E61, 2xbojler)
Teraz czas na ekspres i mimo, że odgrzewam wątek bardzo bym prosiła o sugestie i uwagi ale proszę NIE dokładać nowych modeli do zestawienia, tylko o wybór z poniższego z małym bądź większym uzasadnieniem:
Londinium to HX, ale to dzwignia. W dzwigniach masz drippery i HX, żaden "geniusz" nie będzie robił 2-bojlerowca, chyba że zastosują rozwiązania z Slayera itp.Wymagania (PID, E61, 2xbojler)
Do listy dopisałbym jeszcze:
Lelit Bianca - spełnia wszystkie Wasze kryteria
Londinium to chyba HX? @pj.w możesz mnie poprawić?
Jeśli możecie zwiększyć jeszcze budżet przyjrzałbym się La Marzocco Linea Mini. To prawdziwe premium, najwyższa półka wśród ekspresów. Nawet małe dzieci wiedzą, że to dobry prezent pod gwiazdkę ;)
W dzwigniach masz drippery i HXdippery
@skansen a w czym lelit bianca jest lepsza od podanych przeze mnie modeli?
Ja bym odwrócił pytanie, w czym Izzo jest lepsze od Bianca, że musi być aż tyle droższe.Ja bym też odwrócił pytanie - czemu Bianca jest taka tania ?
Efekt przed i po możesz zobaczyć na moim filmiku.
1. VST 18g - jakie sitko Ridgeless czy standard pod ECM synchronicę?Do domu lepsze są ridgeless, łatwiej wyjąć z PF.
Ja tam nie widzę przewagi Izzo nad Lelit, widzę za to cenę plus 3-4ttys, koszt bardzo dobrego młynka. Alex miał kiedyś notoryczny problem z cieknącym bojlerami, może już to poprawili, także podnoszenie jakiej to są wysokiej jakości sprzęty jest bez sensu. Ktoś wcześniej napisał, że ekspresy produkowane są na tych samych częściach, jeżeli tak to jakość jest podobna. Nie słyszałem żeby się komuś Lelit popsuł. Sterowanie, programowanie elektroniczne chyba lepsze w Lelit. Ten regulator Izzo jest właśnie z tych „ogólnych części” :) Jak patrzę na Bianca to widzę więcej autorskiej myśli niż w Izzo, który dla mnie wygląda na typowego składaka. Nie twierdzę, że Duetto to zły sprzęt, uważam tylko, że nie ma sensu bez sensu wydawać pieniędzy:)
Tak, ja we własnej osobie. Podoba się?Dobry jesteś :-)
Bianca odpadła rok temu i tego się trzymamtak z ciekawości, czemu Bianca odpadła?
A Wyśta to ile główkowali?Mam ten komfort że szybko podejmuję decyzje. Kupuję i używam. Tutaj to tylko ekspres do kawy. Jedno z wielu urządzeń w domu.
cóż po drodze gdy cel mało szczytnyDlaczego mało szczytny? Świat jest przepełniony bełkotem o szczytnych celach. Myślę, że lepiej konkretne, nawet drobne dobro roztaczać wokół siebie i dalej niech się rozchodzi jak kręgi na wodzie. Podanie komuś pysznej kawy jest doświadczalnym, realnym dobrem w konkretnej chwili przed naszymi oczyma. :).
All other home line machines are produced at our production site in Milan, Italy.
Ładnie wyglądają również manometry z cyferblatem ułożonym na obwodzie:Czy to jest jakiś ewenement?
Chodzi mi o ułożenie podstaw cyfr "w około"Ładnie wyglądają również manometry z cyferblatem ułożonym na obwodzie:Czy to jest jakiś ewenement?
Off-Topic:Odmieniamy takie obce wyrazy jak "synchronica", stosując chyba tzw. "oboczność" c/k -- synchronica/synchroniki; arabica/arabiki itp.
Odmieniamy takie obce wyrazy jak "synchronica", stosując chyba tzw. "oboczność" c/k -- synchronica/synchroniki; arabica/arabiki itp.ECM podaje "Synchronika"
Natknęłam się na kilka filmików, w których w profi pro 800 filiżankę zabiera się jeszcze podczas ekstrakcji
Czego mi brakuje w ECM to właśnie ta preinfuzja. Długo w Bianca nie używałem, ale się przekonałem.
Ja robię kawę na NPF, nie ważne jakim się jest wirtuozem kolby to i tak ekspres zawsze obryzgany jest.
Jeszcze mam jedno pytanie czy warto inwestować w flow control kit w ECM? Czy dać sobie spokój?Jeśli chcesz flow control to lepiej chyba kupić Biancę niż przerabiać nową maszynę.
Novocaina, ale wchodzisz do domu i od razu lecisz do ekspresu? :)
Do tego chcesz sobie wybrać piękny ekspres i ordynarnie go załączać telefonem :)
Nie przesadzajmy. Trzeba zdjąć buty, przebrać się, umyć, odsapnąć po robocie itp. Te 30-45min zleci. Podobnie rano. Ekspresy do energooszczędnych nie należą, to żre prąd.
Rozważania oczywiście czysto akademickie, każdy robi jak mu wygodnie.
To mnie trochę odstrasza od dźwigni właśnie. Myślałem za rok, dwa przesiąść się na Londinium R. Nie podoba mi się to wyjmowanie filiżanki spod cieknącej kawy. Do tego podkładanie wagi pod kawę, brak shot timera. Syfiato i ślamazarnie to wygląda.
Pewnie można się do tego przyzwyczaić.
Ja używam wagi tylko do sprawdzenia. Kolba na wagę, tara, mielę kawę, kolba na wagę sprawdzam przeważnie łapie się w tych 0,2 do 18gr, jak za mało/dużo dosypię/odsypię.
Filiżanka na wagę, tara.
Załączam ekspres, shot timer pokazuje 30s, wyłączam. Po tym jak leci kawa wiem już czy jest ok, ale stawiam pełną filiżankę na wagę bo może mi sie oko oszukało :)
Idealne są ekspresy pro gdzie ekstrakcja jest pod przycisk, ustawiana czasowo, wtedy mi się ekspres sam wyłącza po tych 30s. Kiedyś taki miałem, dla mnie optymalne rozwiązanie.
ze względu na wysoką preinfuzję może robić duże shoty, ale na klasycznych młynkach są kiepskieObjaśniłbyś to jakoś?
Jest dużo opinii, że EK43 do espresso robi super słodkie shoty (ze słabym "body") i zawzwyczaj są przeciągnięte 2.7-4 razy.ze względu na wysoką preinfuzję może robić duże shoty, ale na klasycznych młynkach są kiepskieObjaśniłbyś to jakoś?
Lucasd dla mnie czas jest jednak wartością. Moje shoty są powtarzalne 18g - 40-42gr 30s, shot za shotem będę trzaskał takie same. Najlepiej wtedy widać, czuć zmienne. Jeżeli czas nie ma dla Ciebie znaczenia to nie bardzo rozumiem, 30-36 gr raz Ci leci w 20s, raz w 60s. Jeżeli kawa ma kontakt z kawą, to nie bez znaczenia jest moim zdaniem jaką wartość ma czas.Czas poza preinfuzją jest dla mnie tylko indykatorem, staram się go mieć w okolicy 30sekund, ale zawsze kieruję się wagą. Zbyt szybki przepływ często kończy się kanałem, a zbyt długi ma szansę być niezbalansowany.
Dla mnie shot 40gr w 25s będzie niepijalny. Kiedyś 30s/50gr bym wypił, dzisiaj wyleję, max granica jaką toleruje to 45gr, najsmaczniejsze 40-42gr.
Profilowanie w Bianca ma wpływ na smak, bez dwóch zdań. Mój standardowy shot wygląda tak:
18gr/40-42gr - 30s, przy 24-25s zjeżdżam płynnie z ciśnieniem do zera. Trochę jak w dźwigni, najwięcej syfu leci w kawie na końcu ekstrakcji, wypłukuje się. Stąd pewnie to "łagodniejsze" espresso z dźwigni, chyba w Bianca jest podobnie, różnicę czuć.
Mniejsze znaczenie ma regulowanie przepływu na początku. Obserwowanie zmian ciśnienia, czasu to chyba najsilniejsze wrażenia z obsługi Bianca. Ten manometr na e61 jest centralnie zamontowany, świetna sprawa, nie da się na niego nie patrzeć. Jak np. zbyt długo zrobimy preinfuzję nawet na niskim ciśnieniu to później ekstrakcja będzie bardziej "przelewowa", szybsza, na niższym ciśnieniu. Bardzo dużo się można dowiedzieć o kawie obsługując Bianca. Ja zawsze szanowałem Włochów i ich podejście, to oni robią maszyny, młynki. Widać jak skończone w formie jest espresso. Niektórym się wydawało, że kupią Bianca będą kręcić gałą i wyprawiać cuda z kawą. No może, ale espresso to to nie będzie. :)
ale kawę z filtra wypijesz?nie pijam kawy z filtra, espresso, w pracy kawiarka.
ale kawę z filtra wypijesz?nie pijam kawy z filtra, espresso, w pracy kawiarka.
Trzeci raz w młynku to i ja potrafię, to jest te 60gr około, chodzi mi jeszcze o odniesienie się do temperatury, czasu. Te % to co oznaczają, refraktometr? Bo się gubię. Ristretto ma mniej %?
Dla mnie druciarstwo. Włączanie/wyłączanie ekspresu apka w telefonie dla mnie idiotyczne, robiłem tak.
Do tego nieoszczędne, kończę robić kawę eskpres off, nie czekam, nie wyłączam wszystkiego razem. Ja jestem bardzo nowoczesny, ale najprostsze rozwiązania są często najlepsze.
Śmiechu warteRozumiem, że spostrzeżenia i doświadczenia 3DSK Ci sie nie podobają, masz prawo. Ale dlaczego sie z nich naśmiewasz? To niewiele wnosi poza emocjami ...