Zapytałbym może jeszcze o smak kawusi, czujesz różnicę miedzy LELIT a SAGE?
Jak już wspomniałem u mnie kawa z Lelit jest inna, jakby gęstsza, nie wiem czy nie bardziej oleista, nie umiem tego opisać piszę swoimi słowami, jest inna dla mnie bardziej "kawowa" ale i kawy jakie używałem w tych ekspresach do rarytasów nie należały, jednak napar z Lelit bardziej mi podchodził.
Np. ta piątka testowana na obydwu i tak kawa zielona w Sage wychodziła dobra ale w Lelit powiedziałbym że wychodziła mi jak na moje potrzeby bardzo dobra, zresztą ona w mojej ocenie wypadła najlepiej z całej tej piątki.
Kolejna sprawa co do smaków to mając 65 lat i spory bagaż doświadczenia życiowego, to nie wiem czy jestem w stanie to obiektywnie ocenić.
Znam zalety osobnego młynka i ekspresu, jednak to już zobowiązujący zestaw. Zarówno kosztowo jak i mentalnie - trzeba się zdeklarować wewnętrznie że wydany pieniądz i przeznaczone miejsce w kuchni będą tego warte. I do tego przekonać małżonkę!
U mnie nie mam miałem problemu z zakupem i innymi pergolami ot poprosiłem o kawałek szafki w kuchni i tak sobie to umiejscowiłem.
Zobacz to zaznaczone strzałkami, jakby to ścieśnić, w młynku zmienić hopper na mniejszy (nawet wiem gdzie taki mniejszy można kupić
)To wszystko to za wiele miejsca nie zajmuje.
Po tym co przeczytałem poniżej to:
ale jak rano nie będzie czasu to zrobię "na szybko", "na oko" kawę i też mnie to będzie satysfakcjonować.
Ani minuty bym się nie zastanawiał i kupiłbym sobie (ja mam) to co zaznaczyłem napisem
TOPiszę poważnie nie lekceważyłbym ekspresu przelewowego, ja np. wszystko sobie przygotowuje wieczorem, w nocy i tak wstaję do toalety, to zamaczam filtr wodą, wkładam do ekspresu, sypię kawę, ustawiam parzenie czasowe na 5,45 i jak o 6:00 wyjdę z łazienki to mam już coś aromatycznego do picia i rogalika.
Jka