Chyba dorobiłem się umiejętności przygotowywania kawy w kawiarce.
Etiopia wychodzi mi pyszna w kawiarkach Venus 2tz i 4tz, a ciasteczka nie śmierdzą mokrą popielniczką.
2tz:
Woda ciepła ok 38*C 100g pod zaworek
Doza 11g na 17 kliku Comandante
Ekstrakcja cicha, płynna, 55s i przerwa w misce z zimną wodą
Uzysk 67g, ciastko ładne i zwarte
4tz:
Woda ciepła 38*C 200g pod zaworek
Doza 16g na 17 kliku Comandante
Ekstrakcja 65s i przerwa w misce z zimną wodą
Uzysk 114g, ciastko ładne, zwarte, ale można zwiększyć dozę śruty do 17g
Woda ciepła prosto z kranu, ale mam w domu filtr zmiękczający na całą instalację.
Palnik turystyczny gazowy 110g/h ustawiony na minimalny płomień, tak aby nie zgasł, ale spalanie było prawidłowe.
Gaz odcinam na kilka sekund przed chłodzeniem w misce. W efekcie, buchnięcie pary z kominka jest bardzo słabe, albo w cale.
Dlaczego producenci kawiarek w sporządzonych przez siebie instrukcjach obsługi, zalecają zalewanie kociołka zimną wodą, a internetowi bariści gorącą?