Głębokość "OCD" mam ustawioną na 11mm. Czyli tyle aby między powierzchnią ciastka, a prysznicem była odległość około 1mm. Oczywiście ta głębokość może być inna w przypadku różnych ekspresów, grup, pryszniców.
1. Zasypują kawę
2. Robię 4-6 obrotów swobodnie bez docisku. Po tej operacji kawa jest na tyle ubita, że odległość pomiędzy brzegiem sitka ,a brzegiem "OCD" jest około 1-2mm
3. Obracam 2 obroty zwiększając lekko docisk aż do oparcia brzegu "OCD" do brzegu sitka.
4. 2 swobodne obroty na ostateczne wyrównanie pozostałych drobin.
Czasowo napewno zajmuje taka operacja więcej czasu niż użycie samego tampera. Jednak w porównaniu do filmu jaki wstawiłeś, czas jest taki sam a nawet krótszy, niż użycie oddzielnie OCD i tampera.
W przypadku kaw jaśniej palonych (oczywiście nie wszystkich) wystarczy samo wykonanie 4-6 obrotów aby brzegi OCD i sitka stykały się i nie jest potrzebne dodatkowy docisk. W przypadku kaw ciemniej palonych, w większości trzeba przejść całą "procedurę".
W ten sposób operuję tylko w zakresie 16-17g kawy i lekkich modyfikacji przemiału.
kawę i/lub sitko, to tamper wydaje się wygodniejszy
Ale odległość ciastka do prysznica jest ta sama! I ponownie operujesz jedynie wagą i przemiałem, a siła docisku jest jedynie wypadkową obu i nie musisz się nią przejmować.