Autor Wątek: Assaro Papua Nowa Gwinea [Euro Cafe]  (Przeczytany 5252 razy)

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Assaro Papua Nowa Gwinea [Euro Cafe]
« dnia: 24 Czerwiec 2013, 13:07:14 »
źródło : Euro Cafe

palenie : śliczne, bardzo jasne, po otwarciu paczki byłem w szoku

te ciemne ziarenka po lewej to Mujeres dla porównania i odniesienia palenia Assaro

metoda przygotowania : ekspres ciśnieniowy, drip

Ziarenka bardzo ładne, strasznie twarde co odczuł i K6 i ręczny Tiamo. K6 musiał mielić aż o sekundę dłużej aby namielić tyle kawy co zwykle. W Tiamo, wyraźnie czuć pod ręką, ze ziarna walczą o pozostanie w całości. Nie wiem czy te ziarna tak mają, czy to może jasne palenie daje zawsze twardsze ziarno.

Ale od początku - po otwarciu torebki pierwszy szok :o to kolor palenia, drugi to aromat. Sama czekolada, taka słodka mleczna 40% kakao. Czuć chyba trochę karmelu. Nie czuć kawy ;) co potwierdziła moja żona - w końcu jakaś kawa jej kawą nie pachnie :D

Podczas mielenia aromaty się intensyfikują - pojawia się coś nowego, zbyt trudnego dla mnie do złapania. Coś kwiatowego/owocowego.

Espresso - robione przy 88C na PIDzie, mielenie bardzo drobne, crema cieniutka i nietrwała. Kawa ciurka od początku jasnym strumieniem. W filiżance dominują słodkie aromaty, czekolada jest na drugim planie. W smaku owoce, lekki kwasek, dużo kwiatów - mi się to z czereśnią i wiśnią kojarzy. Zaraz za tym czekolada.

Cappuccino - zdecydowanie nie warto, kawa nie przebija się przez słodycz mleka. Chociaż jak ktoś lubi takie delikatne orzeźwienie to czemu nie.

Po tych próbach stwierdziłem że to kawa zdecydowanie dla mnie i nie dla gości :) Chowam ją dla siebie.

Dziś przyszedł czas na dripa - 18g/160ml/80C. Znów cudowny aromat podczas mielenia. Boski podczas przelewania. Kawa w szklance jest prawie całkiem przejrzysta, jasna - coś jak Lipton z kropelką lub dwiema mleka :) W smaku ogrom słodkości - mleczna czekolada. i znów te owoce. Właśnie ostatni łyk zimnego dripa piję i jak dla mnie są to czereśnie - te jasne, duże i soczyste. 8) Im chłodniejsza tym więcej wiśni - może to jest kawa na Cold Brew?

Zobaczymy co z phin'a wyjdzie

podsumowanie : Jak pisałem "kawa nie dla gości", do użytku wyłącznie przez właściciela :) Jak dla mnie espresso o niebo lepsze niż drip, chociaż przestudzony drip przyniósł pozytywne orzeźwienie.
Albo ja pokochasz, albo znienawidzisz. Noty cyferkowej nie zamierzam wystawiać bo myślę, że jest to kawa, która niektórym wcale nie podpasuje i a niektórzy - jak ja - się w niej zakochają :)

Goran - świetna robota!!! Nie wiem czy zawsze ją tak palisz - ale jak dla mnie parametry tego wypieku powinieneś zachować i powielać.
LMWDP #469

Offline DrUsagi Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6342
  • Ekspres: Conti CC100 PM, FE-AR La Peppina, Arrarex Caravel, alternatywa, w renowacji: Pedretti KIM Express
  • Młynek: Gastronomiczne 65mm, małe stożki głównie pod alternatywę
Odp: Assaro Papua Nowa Gwinea [Euro Cafe]
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Lipiec 2013, 14:32:57 »
Dziś ta kawa wylądowała jako pierwsza w moim nowym nabytku French Press'ie

15g kawy zdecydowanie grubo mielonej, 210 ml wody o temperaturze 90C. W filiżance kawa bardzo zbliżona optycznie do dripa - jednak bardziej mętna. W smaku ta sama słodycz mlecznej czekolady i czereśni. A im bliżej dna tym mniej czereśni a więcej czekolady.

Generalnie potwierdzam swoją pozytywną opinię na temat tej kawy - na razie nie udało mi się jej zepsuć w żadnej metodzie  ;D
LMWDP #469

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Assaro Papua Nowa Gwinea [Euro Cafe]
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Marzec 2015, 12:47:32 »
Trafiła mi się wersja tej kawy z dopiskiem Tribal-Organic. Ziarenka, już na pierwszy rzut oka, muszą się spodobać. Są spore, ładne, równiutko i dosyć jasno palone, także pięknie pachnące. Klasy speciality, z tego co wiem z innych źródeł. Kawa świeżutka, pita tydzień po zapaczkowaniu. Przeznaczona do metod alternatywnych, więc trafiła do dripperów Tiamo V60 i Kalita. Doza nieco większa niż standardowa, 6,5 g kawy na 100 ml wody. Temperatura wody 90°C, czas parzenia przy filtrach Hario około trzy minuty, w Kalicie trochę dłużej. W smaku Assaro bardzo przypominała Whagi Valley, inną kawę z Papui Nowej Gwinei, którą kiedyś piłem. Głównie owoce, z dominacją słodkawych śliwek, napar mógł też przywodzić na myśl esencjonalny kompot z suszonych owoców. Słowem, drip dosyć charakterystyczny, łatwy do zapamiętania, no i przede wszystkim smaczny. Bez nadmiernej kwaskowatości, bez goryczki, dosyć słodki. Kawa świetna do picia, tak można ją najprościej określić.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi