Tu akurat się wypowiem, sytuacja jest zdecydowanie nieciekawa i osobiście bardzo mi doskwiera brak możliwości zjedzenia, wypicia czegokolwiek w ludzki sposób, przy stoliku, z umytymi rękami, siedząc wygodnie przy stoliku bez kurtki i szalika. Jedzenie w samochodzie kończy się plamami na ubraniu i tapicerce, żadna frajda tak jak picie kawy z papierowego kubka. Z drugiej strony dziwi mnie, że nie pojawiły się lokale samochodowe, kina już są a lokali tego typu nie widzę. Można by przecież podać na tacy do samochodu ciepły posiłek na normalnej zastawie.
Branża gastro zapewne ucierpiała ale nie cała, są lokale które obserwuję i przynajmniej dwa wykazują się tak zdecydowaną kreatywnością, że mam pewność iż poradzą sobie nawet sprzedając tylko na wynos. Chociażby pizza, czas oczekiwania ok godziny nawet z odbiorem osobistym, pewnie dla tego typu gastronomii, gdzie i tak spora część zamówień to dostawy ten czas może być związany z większą niż normalnie ilością zamówień bo alternatywy jest mało, a placki całkiem dobrze znoszą dowozy. Wspomniane wyżej, które lubię, dobre restauracje, ale bez zadęcia na kelnera w rękawiczkach w mojej ocenie poradziły sobie bardzo dobrze, są aktywni, zmienili częściowo menu, wymyślają różne atrakcje i dodatki, uruchomili sklep online do zamówień, pewnie żeby nie iść w pyszne.pl. Jedna z nich teraz robi sobie tydzień przerwy na odpoczynek więc pewnie raczej nie szoruje brzuchem po dnie, zasłużyli ciężką pracą i kreatywnością, fakt że pewnie ratuje je obecnie w dużej mierze pizza ale przynajmniej nie zanosi się na to, że znikną z rynku. Co ciekawe jedna z nich otworzyła się wiosną 2020 a więc w czasach kiedy normalnie już nie było na tym świecie.