@Metiu, już wcześniej miałem do Ciebie napisać, a korzystając z okazji, ile w tym momencie trzeba czekać na wykonane przez Ciebie cacko oraz czy - wolę się upewnić - tamperki do VST (gładkie ścianki) robisz z marszu, bo mają wszystkie legendarną stałą średnicę?
Tampery robię w ramach pasji do pracy z drewnem, w wolnym od pracy i innych obowiązków czasie. Jaki jest więc czas oczekiwania ? Różnie to bywa. Bywa tak, że mogę zaoferować coś niemal od ręki, lub umawiam się np. że czas oczekiwania wyniesie tyle i tyle. To wszystko zależy od dostępności materiałów i tego czy mogę poświęcić czas pracy w warsztacie.
Natomiast jeśli chodzi o "legendarną" średnicę - nie ma czegoś takiego.
To właśnie to o czym między innymi już pisałem. Seryjnie tłoczone sitka bywają lepsze i gorsze. Mają bardziej lub mniej powtarzalne średnice. Dlatego zawsze zalecam pomiar seryjnych sitek i indywidualne dopasowywanie do nich średnicy tampera. Może pasować tamper 51 mm, 57,2mm, 58 mm, 58,35 mm lub 58,55 mm. To po prostu zależy od średnicy sitka.
Do sitek VST które mają stałą średnicę 58,8 mm (są powtarzalne !) i mają cylindryczny kształt, zrobiłem dedykowany tamper o średnicy 58,55 mm o skośnych ściankach nachylonych ku środkowi tampera. Takie dość duże spasowanie tampera z sitkiem w którym pracuje (i jego swobodne użycie, bez zacinania i efektu tłoka) umożliwiają właśnie te ścianki - powietrze spod tampera ma ujście.
W kategorycznych opiniach, typu tamper 58mm powoduje kanałowanie i znaczący wpływ na smak, to uczę się od Ciebie, również o OCD czy chińskich podróbkach. Nie będę ciągnął darcia pierza, lubię fakty a nie ściemnianie w stosunku do mniej rozsądnych kolegów. Każdy dopasowuje opinie i autorytety które przytacza, zgodnie z własnymi poglądami, a czasami interesami.
Tak więc,
- od pół roku robię double tylko na NPF,
- przerabiam średnio 300g kawy tygodniowa, więc daje nam to jakieś 7kg kawy
- VST 18g
- tamper 58,5
- tamper 58
- chiński OCD 58mm
Nigdy (czyli około 400 ekstrakcji) na żadnej kawie czy tamperze nie miałem kanałowania na brzegach.
Najgorsze efekty ekstrakcji są na tamperach 58 i 58,5mm, najlepsze na chińskim OCD. Opisywane w stosownym wątku.
Teraz poproszę o Twoje statystyki wraz ze zdjęciami tych słynnych kanałów.
Cytat: Metiu w Dzisiaj o 10:59:06
Czy nie na precyzji i powtarzalności opiera się jakość efektów w filiżance ?
Kolejna bajka... Piszesz o powtarzalności w domowych warunkach, to raczej kpina i jawne naśmiewanie z kolegów. Może z 10% wieloletnich kawoszy ma w miarę powtarzalne ekspresy. Co oznacza, że conajmniej 90% kolegów ma absolutnie niepowtarzalne ekstrakcje z samego założenia...
Zwyczajnie przykro mi to czytać. Ale odniosę się do tego co napisałeś:
Nigdzie nie napisałem że tamper o średnicy 58 mm powoduje kanałowanie. Bo jeśli pracuje w sitku o średnicy np. 58,4 mm to będzie pracował dobrze. Ale w sitku o średnicy 59 mm - loteria. Wielokrotnie pisałem, zresztą wyżej również że seryjne sitka często wbrew deklaracjom producentów nie mają średnicy takiej jak wskazuje producent. Gdy mamy napisane np. w instrukcji czy opakowaniu że sitko ma średnicę 58 mm, to rzeczywistość pokazuje że jest to nawet 57,5 mm albo w przeciwną stronę 59 mm. I tak samo jest z tamperami czego sam na moim pierwszym tamperze doświadczyłem.
A jakie są moje statystyki ?
No cóż 300 g kawy to wymielam w pierwszej godzinie pracy podczas spokojnego dnia w kawiarni o ile działam w tym czasie za barem...
Oprócz tego mogę powiedzieć, że oprócz doświadczenie home baristy a później profesjonalisty, poparłem odbytymi kursami i zdanymi egzaminami: sensory skills, brewing i barista skills w ramach programu szkoleń Specialty Coffee Association. Więc pole doświadczalne i liczbę obserwacji potwierdzających co już napisałem mam "nieco" większe...
Jakiś czas temu przez przeszło miesiąc mieliśmy okazję testować Puqpress. Fajna zabawka, z elektronicznie ustawianą siłą ubicia. Działamy na sitkach VST 18 g.
O ile samo ubicie ze stałą siłą było super, o tyle zbyt wąska stopa skutecznie psuła baristom przyjemność z pracy. Liczyliśmy na wzrost powtarzalności, niestety okazało się być inaczej. Podczas co któraś ekstrakcji, kanałowanie było widoczne i na nic zdały się regulacje. Uprzedzam pytanie - espresso parzone na Nuova Simonelli T3 z kryzami 0,6 mm (niskim przepływie) i gładko narastającym ciśnieniu (ciśnienie max mamy ustawione na 8,5 bar). Koniec końców, pomysł był taki, żeby zmienić w nim stopkę i byłoby super.
Kolejna bajka... Piszesz o powtarzalności w domowych warunkach, to raczej kpina i jawne naśmiewanie z kolegów. Może z 10% wieloletnich kawoszy ma w miarę powtarzalne ekspresy. Co oznacza, że co najmniej 90% kolegów ma absolutnie niepowtarzalne ekstrakcje z samego założenia...
Właśnie odnoszę wrażenie że to Ty sobie kpisz.
Żeby osiągnąć możliwie maksymalnie powtarzalne efekty, należy eliminować zmienne. I właśnie dlatego zaczęto stosować wagi i zwraca się większą uwagę na sam proces zaparzania aniżeli stare "włoski" schemat: doza - ubicie - "niech się dzieje co chce, minęło 25 sek ekstrakcja stop !"
Wiedz, że z najprostszego sprzętu można wyciągnąć maksimum jego możliwości, nie podchodząc do tematu Twoim tokiem rozumowania - "z założenia niepowtarzalny." To właśnie między innymi eliminacja zmiennych jest w tym pomocna...
Tyle z mojej strony w tym temacie. Wnioski każdy wyciągnie sobie sam.