Obok toczy się wątek dot. odkamieniania cimbali d/1. Ponieważ tytuł może odstraszać zadam kilka pytan dot. ogólnie tego typu ekspresów. Dodam, że rozmontowałem ekspres, wyremontowałem i złożyłem. Odpalił bez bólu, jeden wyciek opanowany.
Mam jednak kłopot z jego działaniem i to jest doskonały moment żeby zrozumieć działanie takich urządzeń. Sam jakoś nie mogę tego wykoncypować.
Po wciśnięciu startu espresso, kawa sie nie robi. Przy zimnym ekspresie leciała z grupy woda, była bez kolby. Ale potem to generalnie przestała. Oserwuję połączenie wodne kilku elementów: takiego zbiorniczka plastikowego z elektrodami sterującymi, podłaczona do tego jest pompa, jej wyjście idzie do takiego trójnika i - O ZGROZO - jedno z wyjść trójnika prowadzi powrotnie wodę do tego plastikowego zbiorniczka, ale inne wyjście tego trójnika prowadzi do grupy.
1. O co chodzi z tą wodną pętlą?
2. Trójnik ma taką szerszą śrubę, tym się coś reguluje czy wkręcić to na maksa?
3. Jak działają te elektrody sterujące w zbirniczku, o co w tym chodzi? to są jakieśdruty oporowe, czy zwykłe druty które mają za zadanie działać jak 0 lub 1? Gdy zamyka przez wodę obwód lub przerywa zależnie od wysokości lustra?
4. Jak to regulować?
5. Po złożeniu ekspresu elektrody są w totalnie przypadkowych położeniach
6. Po starcie espresso proces parzenia się nigdy nie kończy, wody w zbiorniczku RAZ UBYWA RAZ PRZYBYWA i tak w kółko, ALE Z GRUPY NIC NIE LECI
7. Gdy zagnę wężyk między trójnikiem a zbiorniczkiem, czyli zamknę przepływ wody do zbiorniczka, wówczas z grupy zaczyna coś lecieć, dlatego mam wrażenie, że ten trójnik jakoś się reguluje.
8. Gdy wyłączam zasilanie, żeby przerwać niekończący się proces, wtedy wężykiem z trónika do zbiorniczka idzie woda z bomblami, dość gwałtownie - tego nie było przed remontem, lub było delkatniej
Kłopoty z ilością wody miały miejsce już przed remontem. Było tak że czasem z grupy nie leciała woda. Dopiero za drugim razem woda szła z grupy. Był też spory rozrzut między ilością tej wody. A teraz to już w ogóle masakra.
Będę wdzięczny za pomoc