Autor Wątek: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.  (Przeczytany 471783 razy)

Offline Bazyl

  • Wiadomości: 325
  • Ekspres: Picopresso, Aeropress, Phin, Hario V60, Bialetti Venus, Hario Mizudashi, Hourglass 8 cup
  • Młynek: JX Pro
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1200 dnia: 14 Październik 2020, 15:14:12 »
Jak co roku, to ok :P Sitko póki co jak nowe. Używam wody z lokalnego źródła i na czajniku po pół roku użytkowania zerowy osad :D Czyli sprawa uszczelek załatwiona.
Teraz pytanie o ładowanie sitka. Wiem, że powinno być załadowane po rant, ale ... No właśnie. Kiedy je tak zasypię, to zawsze mam problem z ekstrakcją. Prychanie, dużo piany i takie tam. Kiedy dam minimalnie luźniej jest pięknie. Mowa o tym samym stopniu zmielenia. Ile zatem gram kawy powinno wchodzić do sitka Bialetti 4 tz? Nie jestem aptekarzem i większość kaw robię na oko, ale może jest jakiś przepis. Z ciekawości pytam, bo normalnie to wody leję pod zaworek, a kawy sypię żeby nie prychało i jest git :D

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6316
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1201 dnia: 14 Październik 2020, 15:21:03 »
Tak, minimalnie mniej jest dobrze, bo wtedy kawa ma miejsce, żeby się rozprężyć.  Każda kawa ma inną gęstość, więc nie ma jakiejś stałej wagi jaką należy nasypać do sitka. Rób tak żeby dobrze smakowało. Minimalnie poniżej ranta powinno być dobrym rozwiazaniem. Przy tej samej kawie możesz sobie po prostu zważyć, ile jest kawy żeby w sitku zajmowało tyle miejsca ile trzeba

Słowian

  • Gość
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1202 dnia: 20 Październik 2020, 12:05:57 »
Pierwszą kawiarkę kupiłem około siedem lat temu. Tanie, duże, aluminiowe ustrojstwo, dzięki któremu, razem z żoną mieliśmy nadzieję wydobyć szlachetny smak z marketowych mielonek.
Efekty były dość mizerne. Przygotowane napary przeważnie były niepijalne, kwaśne, wzbogacone metalicznymi i gumowymi nutkami jakie dodawała od siebie słabej jakości kawiarka. Takie doświadczenia na kilka lat wybiły mi z głowy wszelkie "eksperymenty" z kawą. Przez ten czas, na naszym stole, niepodzielnie rządziła tradycyjna, parzona wrzątkiem zalewajka.
Próba wskrzeszenia kawiarki nastąpiła dość przypadkowo. W pośpiechu, zamiast mielonki kupiłem kawę ziarnistą. Dopiero po powrocie z zakupów, pomyłkę uświadomiła mi żona. Dzięki temu szczęśliwemu zrządzeniu losu, w domu zagościł też młynek ostrzowy. Reszta potoczyła się bardzo szybko: mamy ziarna, młynek i kawiarkę- teraz będzie pyszna kawa. Niestety nie była pyszna. Za to zalewajka z własnoręcznie mielonej kawy wydawała nam się dużo smaczniejsza...
Kilka miesięcy temu, kolega z pracy zaproponował mi małą, mocną kawę. Kiedyś obiło mi się o uszy, że ekipa piętro wyżej zrobiła zrzutkę na ekspres i byłem przekonany, że zaraz skosztuję kawy z tego urządzenia. W malutkiej filiżance otrzymałem bardzo dobry napar, po pierwszym łyku, z błogim uśmiechem rozpłynąłem się w służbowym fotelu. W trakcie rozmowy okazało się, że ekspres o którym wspominałem już dawno się popsuł, a kawa została przygotowana w kawiarce :wow2:
W ten oto sposób objawił mi się mój kawowy mistrz, który chętnie dzieli się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem, a kawowa historia zaczęła się od nowa.
Bez żalu rozstałem się ze swoją starą kawiarką. Jej miejsce zajęła trochę droższa, ze stali nierdzewnej, pojemność 2tz. Pomimo wielu pozytywnych opinii na temat kawiarek aluminiowych, dzięki swoim wcześniejszym przygodom nie miałem odwagi żeby ponownie kupić urządzenie z tego materiału. Na pierwszy ogień poszły oczywiście kawy marketowe, które akurat były pod ręką. Razem z żoną zgodnie stwierdziliśmy, że kawa przygotowana w ten sposób smakuje nam bardziej niż zwykła zalewajka, i to był już jakiś postęp. Niestety bardzo szybko, w trochę droższej kawiarce, objawiła się nieszczelność przy zaworku bezpieczeństwa co wymusiło zakup kolejnej...

I teraz skracając :lol2:
Korzystając z rad mojego kawowego mistrza i po przeczytaniu kilku wieloletnich wątków, od paru miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch kawiarek Bialetti Venus 2tz (używana codziennie) i 4tz (w razie gości) oraz młynka Wilfa. Regularnie wspieram też swoimi zakupami pobliską palarnie kawy. Najważniejsze, że kawa przygotowana w kawiarce mi i mojej żonie bardzo smakuje.

ps.
Zalewajka została całkowicie wycofana z domowego menu ;)

Offline lordlolek

  • Wiadomości: 264
  • Ekspres: Kazak Rota 2
  • Młynek: Goat Arco
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1203 dnia: 20 Październik 2020, 12:50:21 »
jak czycicie kawiarkę? Prawie nigdy nie uzywałem srodkow czyszczenia, tylko goraca woda i czysta gąbką. Tak wiele lat temu przeczytałem w internecie i chyba nawet było w instrukcji Bialetti, podobno tak kawa nabiera tez "szlachetnego smaku"?
Tylko że teraz akurat sie ucze robic kawe z ekspresu ciśnieniowego i zaczynam się zastanawiać, bo wszedzie jest napisane zeby czesto myć grupę, bo zbiera się osad i tłuszcze przez co kawa jest niedobra. To jak to jest z tymi osadami? w kawiarce są smaczne a w ekspresie nie?

Offline krystians Mężczyzna

  • Global Moderator
  • Wiadomości: 6316
    • Lens tru3
  • Ekspres: ap, fp, moka, phin, tygielek, v60-2, Kalita, Kompresso
  • Młynek: Kinu m47, Wilfa Uniform, Ode2
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1204 dnia: 20 Październik 2020, 12:55:22 »
W kawiarce to smak tradycji. Tradycję tę dalej kultywują w niektórych częściach Włoch, i ekspresów nie czyszczą jak długo można, tak jak i kawiarek :) Taki tradycyjny aromat starych olejków.

W ekspresie jest dużo większe ciśnienie więc i olejków więcej, więc gotowi są nawet czasem trochę przeczyścić maszynę co by wyciekał z niej ten aromatyczny płyn węglowo-olejkowy.
« Ostatnia zmiana: 20 Październik 2020, 12:57:41 wysłana przez krystians »

Słowian

  • Gość
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1205 dnia: 20 Październik 2020, 13:46:02 »
Kawiarka 2tz używana codziennie- płukanie ciepłą wodą po każdym parzeniu. Średnio raz na tydzień (bez sztywnego trzymania terminów ;)) mycie gorącą wodą (miękka gąbka + minimalna ilość płynu do naczyń), po wyjęciu uszczelki i sitka. Wiem, że w instrukcji jest napisane żeby nie używać detergentów, ale kiedyś po dłuższym traktowaniu kawiarki samą wodą przetarłem lejek-sitko (rant gdzie sitko łączy się z kołnierzem na kawę) ręczniczkiem papierowym i pozostał na nim czarny osad. Nie wyglądało to dla mnie zbyt przyjemnie.
Kawiarka 4tz dużo rzadziej używana- praktycznie po każdym parzeniu mycie gorącą wodą a okresowo z dodatkiem detergentu. Po prostu wiem, że odstawiam ją na dłużej i wolę żeby te szlachetne osady z cukrów i olejków w niej nie zalegały ;)

Offline trez Mężczyzna

  • Wiadomości: 1184
  • Ekspres: V60, Orea, Aeropress, Tygielek, Melitta, Chemex, Phiny
  • Młynek: C40, FeldGrind, VSSL
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1206 dnia: 20 Październik 2020, 14:00:01 »
aaaaa znowu, wraca temacik, a mnie tradycyjnie szlag trafia jak słyszę o szlachetnej patynie, syf zwykły i wymówka dla brudasów i tyle :sciana: No i to dorabianie "włoskiej" ideologi :ohyda:

Grupy ciężej do zlewu wsadzić :D więc i ciężej zszorować druciakiem na wylot, no i ekspres w domu jest jednak często u pasjonatów a i kosztuje swoje. Kawiarka jest tania i bardzo powszechna, więc trafia w ręce wszystkich, osadobrudoodpornych też :]

Do utrzymania kawiarki nie trzeba jej przecież w cafizie moczyć, opłukanie i wytarcie po każdym użyciu wystarcza jej na lata, czasami trzeba przyłożyć się w paru zakamarkach. A pozatym zwykły płyn do naczyń raz za czas nie zrujnuje nawet aluminiowej.

Offline Bazyl

  • Wiadomości: 325
  • Ekspres: Picopresso, Aeropress, Phin, Hario V60, Bialetti Venus, Hario Mizudashi, Hourglass 8 cup
  • Młynek: JX Pro
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1207 dnia: 21 Październik 2020, 14:08:57 »
Do brudasów bym się nie zaliczył, ale znów żeby pucować co i rusz :) Robię kawę, wylewam do filiżanek i zalewam komorę kawiarki wodą, żeby nie zaschła. Potem szejk i drugi ciepłą wodą, jak woda brązowawa, to trzeci. Resztę, jak mawiają u nas, otoknąć pod bieżącą ciepłą wodą, sitko gąbką, bo zakamarki. Pod uszczelkę z gąbką zaglądam co dwa tygodnie :)

Offline trez Mężczyzna

  • Wiadomości: 1184
  • Ekspres: V60, Orea, Aeropress, Tygielek, Melitta, Chemex, Phiny
  • Młynek: C40, FeldGrind, VSSL
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1208 dnia: 21 Październik 2020, 14:55:27 »
no i spoko, ja przecież o medal perfekcyjnej pani domu nie konkuruję, raczej szybko bym odpadł z konkursu ;) złoszczę się tylko jak ten durny mit słyszę, że niby kawiarek się wogóle nie myje :[ A widziałem już u znajomych tak zasyfione, że w sumie kawy sypać nie trzeba, ma z czego wyciągać i zdziwienie moim zdziwieniem, przecież tak mówili, że tak trzeba, że to dobre i pomaga kawie i lasom deszczowym i od rzeżączki chroni i wogóle ;)

Offline lordlolek

  • Wiadomości: 264
  • Ekspres: Kazak Rota 2
  • Młynek: Goat Arco
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1209 dnia: 21 Październik 2020, 15:24:15 »
haha, to powiem szczerze ze o zupełnym omijaniu mycia jeszcze nie słyszałem :)
Ja się raczej zastanawiałem czy używacie detergentów czy samą wodą. Osobiście zazwyczaj myję czystą gąbką i wodą, po kazdym zaparzeniu wyciagam tez uszczelke - i to w sumie tyle. Ale teraz to mycie ekspresu dało mi do myślenia, a po drugie dość niedawno trafiłem na artykuł na coffeedesk (nie moge wysyłac linkow ale wystarczy w google wpisac jak czyścic kawiarke cofeedesk) gdzie opisywali mycie kawiarki podobnie jak ekspresu, roznymi detergentami na różne części kawiarki.

Offline Shonsu Mężczyzna

  • Wiadomości: 60
  • Ekspres: AP, V60
  • Młynek: Kinu M47 Simplicity
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1210 dnia: 25 Październik 2020, 09:24:40 »
Ile kawy wchodzi w pojemnik przy kawiarce 3tz, 6tz, 10tz ? przez tz rozumiem filiżankę 120 ml, choć nie wiem czy to jest poprawnie bo widzę że różnie to jest opisywane na stronach sklepów. Zastanawiam się nad wyborem. Z tego co tutaj wyczytałem to trzeba pojemnik na kawę w kawiarce zasypać po brzegi nie ubitą kawą, w takim sensie że nie może być za dużo, za mało czy też za bardzo ubita.
Tak więc, pije zazwyczaj z drippa 300 ml, robię podwójnego bo i żona pije. Teraz pytanie czy kupować np kawiarkę 6tz i rozwadniać wodą czy kupić np 10 tz ?
Czy to prawda że mając określonej wielkości kawiarkę można przyrządzić w niej tylko taką ilość kawy na którą została zaprojektowana czy można mniej ?
Wybierać kawiarkę stalową pod indukcję (taką płytę mam) czy może aluminiową i podkładkę/adapter do płyty indukcyjnej?

Offline Damian

  • Wiadomości: 876
  • Ekspres: Lelit Pl41e, V60, kawiarka GAT 3tz, Aeropress
  • Młynek: Fiorenzato F4 Eco, ascaso i2 mini, Hario skerton, xeoleo
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1211 dnia: 25 Październik 2020, 09:35:03 »
1Tz to około 30ml gotowej kawy. Wiec dopiero 3 tz da Ci około 100ml gotowej kawy. Ale kawę z kawiarki albo pije się w postaci filiżanki 30 ml - to jest jedna kawa, oczywiście możesz dolać wrzątku i zrobić tym samym Americano.
Więc jedna kawa to jeden tz.
Ja osobiście, aby zrobić dwie kawy używam kawiarki 3tz. Rozlewam to na dwie filiżanki i mam dwie kawy po około 50 ml.
Jeżeli chodzi o ilość kawy z kawiarki, to jest tak, jak piszesz: z kawiarki robi się taką ilość kawy, do jakiej została zbudowana. Do większych kawiarek są co prawda reduktory, czyli takie pomniejszane sitka, ale efekt z nich nie zawsze jest zadowalający. Mając duża kawiarke nie warto kupować reduktora, lepiej kupić za 50 złotych małą kawiarke i mieć pewność, że zadziała jak ma.
Jeżeli masz płytę indukcyjna, to lepiej będzie ze stalową kawiarką. Te podkładki różnie się sprawdzają z różnymi płytami grzewczymi i albo się uda, albo będziesz się tylko tym irytował, że nie grzeje jak ma. Będzie albo za ciepło, albo za chłodno, a kawiarka wymaga bardzo płynnej regulacji mocy palnika, dlatego bardzo dobrze używa się je na tradycyjnym gazie.

Offline ralph Mężczyzna

  • Wiadomości: 236
  • Ekspres: DeLonghi EC 685, V60-02, AP, CD, Bialetti 4tz
  • Młynek: Severin KM 3873, C40 MK3
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1212 dnia: 25 Październik 2020, 09:45:24 »
Ktoś korzysta może z tych reduktorów i może się wypowiedzieć jak to się w praktyce sprawdza? sam się ostatnio nad tym zastanawiałem
...żeby być starym i mądrym, najpierw trzeba być młodym i głupim...

Offline Shonsu Mężczyzna

  • Wiadomości: 60
  • Ekspres: AP, V60
  • Młynek: Kinu M47 Simplicity
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1213 dnia: 25 Październik 2020, 10:07:41 »
@Damian a ile gram kawy sypiesz w swoją 3tz? Zastanawiam się czy to nie będzie za słaba kawa (dla mnie)...

Offline Damian

  • Wiadomości: 876
  • Ekspres: Lelit Pl41e, V60, kawiarka GAT 3tz, Aeropress
  • Młynek: Fiorenzato F4 Eco, ascaso i2 mini, Hario skerton, xeoleo
Odp: Kawiarka albo moka - tylko jeden krok od espresso.
« Odpowiedź #1214 dnia: 25 Październik 2020, 10:18:56 »
Później sprawdzę ile kawy tam wchodzi. Kawiarke używam sporadycznie, ale w zasadzie mogę dziś ja użyć i zwazyc ile kawy tam wchodzi.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi