Chwilowo sprawa wygląda tak, że odkręcam sitko prysznica co kilka dni i w ciągu 2 dni (i zrobienia 4-5 kaw) sitko już pryska bardzo mocno.
A gdy pryska to biorę szczoteczkę i bez ściągania, suchą szczotką szoruje parę sekund i przepłukuję wodą, woda zaczyna lecieć normalnie, ale po jednej kawie dalej pryska.
To biorę szczotkę i znowu szoruję parę razy bez ściąganie, ale po pewnym czasie to nic nie daje. Wygląda jakby się zapychało po prostu.
Ale kawy nie sypię za dużo (orginalne sitko Gaggi - sypię 13 g). Ubijam stalowym tamperem, nie potrafię w swoim postępowaniu żadnych błędów wyszukać, co mogą powodować takie zapychanie się prysznica i tryskanie pod ciśnieniem.
To raczej nie jest problem z ciśnieniem samego ekspresu, ponieważ gdy sitko jest świeżo wyczyszczone woda leci wzorowo, idealnie.
To sitko....jak je oglądałem pod światłem wygląda jakby było słabo zrobione...
...a mianowicie dziurki wydają się nieregularnej wielkości.
Jutro powinienem dostać sitko IMS i jak zamontuję to dam wam znać jak się sprawdza.
Pozwólcie, że dodam iż ekspres mam 2 miesiące. Nie wykonywałem przy nim żadnych modyfikacji, żadnego większego rozkręcania.
Z czasem zauważyłem, że na sitku zaczął gromadzić się kamień, więc odkamieniłem ekspres i kamień zniknął.
Ostatnie odkamienianie miało miejsce ok 9 dni temu.