Autor Wątek: Co po życiu wypełnionym automatem??  (Przeczytany 15318 razy)

Offline jarrro

  • Wiadomości: 107
  • Ekspres: Nivona stary model , Chemex , Aeropres
  • Młynek: najtańszy
Co po życiu wypełnionym automatem??
« dnia: 17 Październik 2020, 23:23:38 »
 Moja historia będzie krótka, nikogo nie chcę zanudzać. Przed wiekami, dawno dawno temu posiadłem tani model ekspresu kolbowego, po kilku latach zepsuł się i chwyciłem Pana Boga za nogi, kupując automat Nivony. Człowiek z serwisu jeszcze zmienił ustawienia młynka, by drobniej mełł. Jako że od kilku, może pięciu lat raczę się tylko espresso, uważałem, że z racji mocy moja maszyna Nivona robi najlepsze espresso...
O ja głupi! Z powodu oszczędności zacząłem dawno temu pić kawę Tchibo barista espresso. To z tej kawy korzystają pracownicy tej sieci, by raczyć kawą klientów na miejscu. Dziś tam trafiłem i zamówiłem podwójne espresso.
Drogie Panie i Panowie. Kilka łyków tej kawy przeniosło mnie do kawowego raju.
W niczym to nie przypominało świństwa, które mam czelność w domu zwać espresso... Przecież wypiłem z sześć kilo tej samej kawy i taka różnica w smaku...
To jakieś szaleństwo.
Na dodatek przez dziewięć lat na forach przekonywałem wszystkich, że automat może robić świetne espresso, wystarczy zmienić fabryczne ustawienia młynka...
Myliłem się bardzo.
I teraz dwa pytania na koniec. Jak przekonać kobietę, by zrezygnowała z wygody automatu na rzecz bardziej czasochłonnej czynności?
I co kupić, by smakowało jak w kawiarniach Tchibo? Co najmniej tak?
Nie podaję sumy, w jakiej będę musiał się zmieścić, bo zakup kolby to dość odległa sprawa, najpierw Nivona musi wyzionąć ducha, a po 9 latach pracy całkiem żwawo pracuje. Chodzi o zajęcie myśli przed snem , by nie tylko gołe baby przez oczami latały...




Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka


Offline Valerii Mężczyzna

    • Kazak Poland Sp. z o.o.
  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 1435
  • Ekspres: Kazak Rota
  • Młynek: Kazak EL 68, Kazak Tura (Ręczny stożkowy 47 mm)
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Październik 2020, 23:45:19 »
Tu dokładnie tak jak w autach: kobietam automat, chłopakam dźwignia. Taka prawda życia.
http://kazak.com.pl/
Rabaty dla forumowiczów 10 %.
!!!zamówienia proszę kierować na mail [email protected]!!!

Offline gromog Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1046
  • Ekspres: Crem One 2B R-LFPP Dual, Quick Mill Super Cappuccino, Jura F 50 II, Astoria CKE
  • Młynek: ZF64W, La Marzocco
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Październik 2020, 01:04:22 »
Też to przerabiałem dawno temu.

Offline RufusTF

  • Wiadomości: 377
  • Ekspres: Bianca, NS Oscar, Kazak Rota
  • Młynek: Niche Zero, Mahlkonig Vario, Comandante
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Październik 2020, 09:04:59 »
najpierw Nivona musi wyzionąć ducha,

Jak kobieta wychodzi z domu, bierzesz śrubokręt i z lekkim uśmiechem powoli podchodzisz do automatu, mówiąc "Piękna Nivona, szkoda żeby coś jej się stało". Zaciemnienie. Wraca kobieta i w domu potrzeba kolby.

Chodzi o zajęcie myśli przed snem , by nie tylko gołe baby przez oczami latały...

Był kiedyś taki trend w Seattle: sexpresso, albo bikini barista. Możesz próbować przekonać kobietę, że zakładasz grupę rekonstrukcyjną.

Na dodatek przez dziewięć lat na forach przekonywałem wszystkich, że automat może robić świetne espresso, wystarczy zmienić fabryczne ustawienia młynka...

Tu jest odpowiedź. Czyli musisz teraz 9 lat odpokutować. Nikomu cię nie żal.

Offline PiotrekBM Mężczyzna

  • Wiadomości: 1332
  • Ekspres: LM LM
  • Młynek: Kafatek MC4, Kinu M47, Comandante IH, Ditting KE 640 V (= Mahlkonig K30 V), Acaia Lunar
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Październik 2020, 09:37:39 »
@RufusTF
"Tu jest odpowiedź. Czyli musisz teraz 9 lat odpokutować. Nikomu cię nie żal. "


Heh...Odstąpił byś koledze jedną kolbę (np Oscara) a nie go wyśmiewasz  ;)


@jarrro
 Myślę , ze taki NS Oscar by Cie bardzo pozytywnie zaskoczył . Najpierw musisz  dobrze poznać się z maszyną . Robienie espresso na ekspresie kołowym nie należy do najłatwiejszych po 9 latach włączania  automatu, ale jest do ogarnięcia. I młynek musisz kupić, żeby próby nie szły na marne.
Jeśli niższy  pułap cenowy to też się coś znajdzie , łącznie z dźwigami  skoro pijasz tylko espresso. ( tu np  dźwignia za 2 tys , fajny młynek  i świeża kawa i smakiem i aromatem przebijasz wszystkie Tchibo). No ale do takiego sprzętu potrzeba wprawy. Sama się nie zrobi.
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 10:45:36 wysłana przez PiotrekBM »

3DSK

  • Gość
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #5 dnia: 18 Październik 2020, 10:20:25 »
Jak ma kawę robić kobieta to proces trzeba zautomatyzować, czyli dual bojler bo nie ma konieczności ogarniania flushy. Do tego młynek z małą retencją z czasowym programowaniem. Ustawiasz wszystko sam, a później to nawet małpka zrobi kawę.

- eskpres Profitec 300
- młynek Eureka Mignon, Ceado,

Sprzęt przykładowy.

Offline jarrro

  • Wiadomości: 107
  • Ekspres: Nivona stary model , Chemex , Aeropres
  • Młynek: najtańszy
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Październik 2020, 10:48:52 »
@RufusTF
Dokonałeś małego cudu - rozbawiłeś mnie.
Bardzo, bardzo dziękuję za propozycje.
Zapomniałem dodać, że do zamożnych ludzi nie należę, więc chciałbym taniej. Taki Lelit Anita po kilku miesiącach żmudnej nauki nie zrobi dobrego espresso?
Chciałbym, by od razu maszyna miała młynek, to wiele upraszcza.
 
Czy za ok 3000 zł nie kupię maszyny razem z młynkiem, która zrobi kawę co najmniej tak dobrą jak w Tchibo?


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 10:52:46 wysłana przez jarrro »

3DSK

  • Gość
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Październik 2020, 10:57:10 »
Jak ma być taniej to nie wiem, czy kobieta to ogranie. Tzn. ogarnąć pewnie by dała rade, ale kobiety mają generalnie na takie rzeczy wywalone. Nie rozumieją po co to wszystko tak komplikować jak można mieć kawę z automatu za naciśnięciem przycisku. Po jakimś czasie zaczynają rozumieć, czuć, że jest różnica między kawą z automatu a tą z kolby. Nie ma w tym co pisze nic szowinistycznego, po prostu tak jest. Oczywiście są wyjątki. Dochodzi jeszcze kwestia przyzwyczajenie, jeżeli długo korzystała z automatu to może być problem z akceptacją zmiany.

Offline jarrro

  • Wiadomości: 107
  • Ekspres: Nivona stary model , Chemex , Aeropres
  • Młynek: najtańszy
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Październik 2020, 11:07:49 »
@3DSK
Masz niestety rację, też nie jestem seksistą, kocham kobiety wszystkie prawie, ale taka jest prawda... Moja nie zatankuje auta. Ale cóż. Przedstawiłeś tylko jedną propozycję maszyny, a może jest coś z młynkiem?


Czyli z Lelit Anity da się zrobić dobre espresso , ale obsługa jest za trudna. Dobrze zrozumiałem?

 I to musi być maszyna nie tylko do espresso, inne rodzaje kawy pijają kobiety

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 11:16:54 wysłana przez jarrro »

3DSK

  • Gość
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #9 dnia: 18 Październik 2020, 11:32:06 »
Lelita Ci nie polecę bo po moich doświadczeniach z marką uważam, że to badziewie.
Małe ekpresy mają problem ze spienianiem mleka, bo rozumiem, że przez te inne kawy rozumiesz kawy mleczne. Do tego dochodzi nauka kobiety jak ma spieniać mleko. Kobiety kawy mleczne uwielbiają, więc problemu ze spienianiem nie będą miały :), nauczy się :)
Maszyny 2w1, czyli ekspres i młynek w jednym sobie odpuść.
Trudno mi polecić jakieś maszyny przy tak niskim budżecie. Dość długo używałem Gaggia Classic i byłem z tego ekspresu zadowolony.

Offline jarrro

  • Wiadomości: 107
  • Ekspres: Nivona stary model , Chemex , Aeropres
  • Młynek: najtańszy
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Październik 2020, 11:46:40 »
Moja kobieta na szczęście z kawy z mlekiem się wyleczyła, teraz pije po amerykańsku, czyli dużo i słabo.
@3DSK
Twoja propozycja wymaga budżetu ok 6,5-7 tysięcy złotych. Nie wydam tyle kasy na maszynę do kawy. Tym bardziej, że okresowo mój organizm nie toleruje kawy.
Jednak to moja wina, gdyż we wstępie nie określiłem budżetu. Zatem pytanie.
. Czy taka taka tania Gaggia Classic zrobi smaczne espresso?


Z naszych dywagacji wynika, że dobre espresso wymaga inwestycji 7 tysięcy złotych. Czyli cena maszyny przekłada się na jakość kawy. Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
To takie trochę audiofilskie rozumowanie.
Ludzie wydają setki tysięcy na wymarzony sprzęt audio, kiedy za dużo mniejszą sumę można doskonale słuchać muzyki. Nie chodzi o sprzęt, chodzi o muzykę. Tutaj chcemy mieć doskonałe espresso.
 I czuję, że nie trzeba takich nakładów finansowych, by osiągnąć zamierzony efekt.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 11:53:34 wysłana przez jarrro »

Offline pawel890 Mężczyzna

  • Wiadomości: 668
  • Ekspres: Rancilio Silvia Auber PID / Flair 58+
  • Młynek: Eureka Mignon Single Dose
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Październik 2020, 11:53:16 »
Tak z ciekawości twój ekspress potrafił robić espresso? Myślę, że "espresso" z automata, nie ma co porównywać do żadnej kolby to zupełnie inna bajka.
Czy na pewno espresso to dla Ciebie około 30g naparu, czy jednak pijasz americano w większej szklance? Sory za głupie pytanie, ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś mógł pić tylko espresso z automata.

Co do Gaggii myślę, że to dobry ekspres na start, espresso zrobi dobrę, ale dużo nauki, americano będzie łatwiej. Jeśli nie lubisz wielu cyrków i rytuałów z espresso celuj w coś z PIDem, zaoszczędzi sporo nerwów!
Darmowe ogłoszenia sprzedaż aut - https://brumly.pl/

Offline PiotrekBM Mężczyzna

  • Wiadomości: 1332
  • Ekspres: LM LM
  • Młynek: Kafatek MC4, Kinu M47, Comandante IH, Ditting KE 640 V (= Mahlkonig K30 V), Acaia Lunar
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Październik 2020, 12:14:37 »
@jarrro
Ja na Twoim miejscu zrobiłbym  inaczej .
Skoro automatyczna Nivona działa to niech dalej działa. Te kobiety ( prawie wszystkie ) które kochasz będą sobie  parzyły taka kawę jaka im się zachce. Ogarną sprawę .

Ty jak chcesz kawę , konkretnie espresso lepsze od tego które serwują Ci w Tchibo  i w cenie która podałeś to ja kupiłbym
Kazak Rota / albo używana dźwignię  LaPavoni Europiccola  + młynek Kinu  . ( Kazak + Kinu to ok 2700-2800 zł).
Wszystko ręcznie obsługiwane, solidne , trwałe. Z dobra świeżą kawą  efekt dużo lepszy niż w Tchibo. Zobaczysz.
Facet jesteś to ogarniesz. Żonie dolejesz przegotowanej , gorącej wody i " Americano"  jak się patrzy/ i smakuje.
Reszta kobiet , które kochasz będą mieć Nivone na guziczki  ;)
Wilk syty i owca cała.
Kazak i Kinu można schować w szafce, skoro pijesz espresso okresowo. ( albo nie pijasz co jakiś czas z jakiś swoich  powodów ) .Zajmują mało miejsca


ps. Pamiętaj o świeżo palonej i świeżo zmielonej  dobrej kawie . Nawet na jakimś La Marzocco za ponad 100 tys nie strzelisz  dobrego szota jak kawa będzie stara /zwietrzała,  zbyt mocno palona . No nie da się.
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 12:32:11 wysłana przez PiotrekBM »

3DSK

  • Gość
Odp: Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Październik 2020, 12:15:26 »
@jarro nie bardzo rozumiem Twoje podejście. Jeżeli pijesz duże kawy, americano to ekspres moim zdaniem bez sensu, chyba lepiej kupić kawiarkę. Dodatkowo piszesz, że okresowo nie tolerujesz kawy. Kawy nie da się zostawić na później, no może zamrozić, tak jak z chlebem , nie odłożysz na zjem za dwa tygodnie, miesiąc.
Porównania audiofilskie nie są trafione, tam o wiele łatwiej,taniej jest osiągnąć próg dobroci. Z Gaggi Classic będziesz miał dobre espresso, gorsze niż z droższych maszyn, trudniejsze do zrobienia. Do tego dołączasz pierwiastek kobiecy.
Dobre espresso łatwiej zrobić z Kazk Rota, może z jakiejś używanej dźwigni, ale łatwo nie będzie, tutaj już dochodzi wiedza, zdolności manualne, to już bardziej rękodzieło niż agd z przyciskiem.

Offline jarrro

  • Wiadomości: 107
  • Ekspres: Nivona stary model , Chemex , Aeropres
  • Młynek: najtańszy
Co po życiu wypełnionym automatem??
« Odpowiedź #14 dnia: 18 Październik 2020, 12:24:28 »
@PiotrekBM
Dzięki za sympatyczny wpis.
@3DSK
Nie zrozumiałeś mnie. Ja piję espresso, żona po amerykańsku.
Porównanie z audiofilskim sprzętem może i nietrafione - tą porą roku mózg ociężały bardzo.
@PiotrekBM
Pomysł dobry, gdy mieszka się w dużym domu. W bloku w kuchni nie ma miejsca na dwa ekspresy
« Ostatnia zmiana: 18 Październik 2020, 12:31:31 wysłana przez jarrro »

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi