Troszkę przewrotna recenzja ekspresu automatycznego Jura E6 PL EB (15376) Akt 1 Kolba
Pasjonaci i hobbiści doradzą Ci tak :
Kolba ( najlepiej z PID) i żarna ( najlepiej płaskie)
A potem noce spędzone na forum : mielenie, doza, wyrównywanie i ( albo) temperowanie i waga lub stoper a potem kanalikowanie i opryskane kawą ściany w kuchni, błotko w portafiltrze i kwaśne espresso i rodzina i goście wołający: …..a kiedy do nas przyjdziesz…… a ty właśnie od nowa : mielisz ważysz , tamperujesz , czyścisz kolbę, płuczesz grupę …….
Kurtyna
Akt 2 Jura
Na scenę wjeżdża Jura, podkładasz filiżankę mówisz na głos Hej Siri , Prepare Espresso, i espresso zrobione.
Uśmiech na twarzy
Kurytna
Co wybierasz ??
Już więc wiesz : kolba tak fajne hobby ale dla pasjonata : hobby , pasja celebra , nabożeństwo, ale co jak ty tylko chcesz się napić kawy bez tej otoczki, a co gdy jeszcze kilka osób czeka i czeka - szkoda nerwów - wyciągaj kawiarkę albo kup Jurę .
No dobrze, ale dlaczego wybrałem ekspres Jura ? a jest jeszcze Nivona , Delonhgjhi , Siemens Philips czy Saeco.….. –
Jura E60 (poprzednik E6) znam , miałem w biurze - 30 chłopa nie dało mu rady przez 2 lata ( potem zmieniłem pracę) ale z tego co wiem Jura dalej chodzi ( kolejne 2 lata) bez awarii i serwisu . No i Jura ma P.E.P. czyli w wyniku pyszne espresso.
No dobrze ale dlaczego nie Jura Ena – jest ładniejsza i prosta w obsłudze i w podobnym budżecie ? to proste moduł zaparzania E6 mieści 16 gram kawy - to akurat dokładnie tyle co wchodzi do kolby i po drugie E6 ma dobry młynek , do tej pory był to G3 , teraz ( zaledwie od kilku dni) ma już Professional Aroma Grinder. A po 3 cie Ena ma pojemnik na wodę po prawej E6 po lewej stronie .
Reasumując E6 jest niezawodny, ma PEP, zaparzy 16 gram kawy i ma świetny młynek Professional Aroma Grinder ( tylko model 15376)
Teraz będzie kilka słów o tym jak E6 działa:
Po prostu kupujesz kawę w dobrej palarni , wlewasz świeżą wodę , wybierasz program espresso ( tylko ten program ma PEP) wciskasz przycisk i espresso gotowe. Zachęcam do eksperymentowania z różnymi kawami. Kto raz skosztował kawy świeżo palonej nie zgrzeszy więcej kupując ją markecie. Do tak przygotowanego espresso, gdy ktoś lubi - wciskamy przycisk pianka mleczna , odkręcamy gałkę i mamy cappuccino
( tutaj pod tym względem wygrywa E8 – bo mleko leci po kliknięciu w przycisk - bez dodatkowego sięgania do przekretła - ale to jedyna różnica, no i E8 ma G3 grinder czyli dobry , ale Proffesional Aroma podobno lepszy)
Moje espresso to : młynek ustawiony na 4/z 5 , moc kawy na max 8/z 8 – doza 60 ml, temp normalna i po 20 sek pompowania ( PEP) wychodzi pyszne espresso , u mnie baza do capucciono.
Czy z kolby wyjdzie lepsze espresso ? - mam tylko doświadczenia z Ariette Retro i Gaggia Classic - Jura robi to tak dobrze że kolbę schowasz na specjalne okazje . poza tym kawa za Jury jest powtarzalna z kolby …hmmmm.
Wiem że tu właściciele Bezerry i Ceado się obruszą , tak oddajmy im sprawiedliwość na pewno oni zrobią lepsze espresso i być może że powtarzalne, ale to już bardzo zaawansowane maszyny a już pisałem w przedmowie nie na każdą okazję
Teraz słówko o nowym młynku – jest cichszy ( miało być słówko ) no i nie ustawiam mielenia na max bo kawa wychodzi kwaśna i ledwo co leci . czyli że naprawdę drobno mieli, póki co testowałem na Espresso Royale, pewnie inne kawy inne ustawienia .
To tyle, teraz koszty:
zestaw początkującego home barsity czyli Gaggia Classic + młynek np. Baratza 270 - to jakieś 3 tys. zł. dokładacie 500 zł i jest Jura, - chcecie celebry - ver 1 , świętego spokoju ver 2 – efekt – smakowy – podobny a na dodatek powtarzalny .
Ale tylko Jura zarobi wam kawę gdy powiecie Hej Siri Prepare espresso. – zadziwienie gości - bezcenne
Czy warto dopłacać do Jury i PEP .?
Jeśli Ci smakuje kawa z kawiarki Bialetti A CHESZ AUTOMAT – kup dowolny automat , jak chcesz jednak wejść na poziom zbliżony do kolby dopłać -do jakości Jury i PEP moim zdaniem TAK warto , różnica w smaku między espresso z PEP a programem np. ‘kawa’ ( bez PEP) jest mocno wyczuwalna .
A jeśli ta zabawa wciągnie Cię bardziej patrz Akt 1.
Tutaj filmik z rozpakowania: