Chciałabym się zamknąć w 1500 zł.
Biorąc pod uwagę nowy młynek w tej cenie, to przypuszczam, że żaden nie sprosta JX-pro, ale pewnie masz na myśli wyłącznie elektryka:
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=12371.msg255365;topicseen#new
Hmmmm... Dałeś mi do myślenia...
Biorąc pod uwagę, że oba (Jx Pro i KPlus) są do wzięcia poniżej 1000 zł o ile się nie mylę....
Pytanie, czy da się ogarnąć espresso i przelew przy użyciu któregoś z nich w sposób mniej kłopotliwy (mam na myśli przestawianie) niż to się odbywa przy elektrycznych z tej półki cenowej?
Bo przy 3-4 kawach dziennie, 2-3 minuty machania nie jest jakoś przerażające, biorąc pod uwagę, że i tak ekspres (i woda) musi się nagrzać...
Jako użytkownik JX Pro, powiem że przy ~1-2 espresso dziennie, jeśli nie mielisz jasno palonych ziaren to jest leciutko i przyjemnie.
Nie wiem jakie masz ręce / dłonie ( zakładam że kobiece i są troszkę mniejsze niż moje, mimo gumy, ciężko może Ci się trzymać młynek stabilnym chwytem).
Jeśli chodzi o regulację z espresso do przelewu, jeśli lubisz drobniejszy przemiał do przelewu, teoretycznie to jeden pełny obrót pokrętła (+/- kilka klików).
Nie wiem jak szybko wyrobi się ta kulka z zapadkami, ja używam tylko do espresso, nie kręcę codziennie w w tę i we w tę po kilka razy.
Najbardziej chyba jednak upierdliwe jest obstukiwanie pojemnika na zmieloną kawę, nie jestem zwolennikiem "psiuków" wody na kawę plus kontakt później z żarnami, ale to osobna kwestia.
Przyznam, że mielenie bezpośrednio do kolby bywa wygodniejsze ( bądź opcja z wyjmowanym dnem ), ale jak się robi 1-2 kawy dziennie, to nie męczy aż tak bardzo ta elektrostatyka.
Generalnie kupowanie dwóch młynków ręcznych tak do razu to chyba jednak zły pomysł, lepiej się oswoić najpierw z jednym.
Jeśli jednak budżet Cię nie ogranicza, to przyszłościowo może faktycznie jakieś używki, JX Pro + Komeś?